Wszawica w przedszkolu

Ręce mi już opadają. Pod koniec zeszłego roku szkolnego córka przyniosła wszy. Wyleczyłam, przyniosła znowu, znowu wyleczyłam i tak do wakacji. Przez wakacje był spokój, dziecko czyściutkie, bez pasożytów. Na początku tego roku kupiłam Pipi Nitolic Prevent Spray, tak na wszelki wypadek. Ale strasznie przetłuszcza włosy, więc przyznam, że nie stosowałam u córki regularnie. Wczoraj znowu przyniosła wszy! Czy jest jakiś skuteczny środek odstraszający to świństwo? A używał ktoś może takiego grzebienia http://www.losmedicos.pl/bug-zapper-grzebien-elektroniczny-na-wszy-i-gnidy-bt-nico.html

Do gościa wyżej Moja córka chodziła do prywatnego przedszkola, najlepszego w mieście (podobno) i wszy przyniosła. To nie jest takie proste jak się wydaje. Do autorki Jak w przedszkolu mojej córki była wszawica to zrobiłam roztwór: kilka kropel olejku z drzewa herbacianego na pół litra wody, wlewałam do starego atomizera i tym córce włosy pryskałam. Nie były tłuste a i drugi raz wszy nie przyniosła. Co do grzebienia to nie wiem, nie stosowałam.

u nas tez jest w przedszkolu wszawica.

I u mnie też! I w zeszłym roku też była! Kurwa, ja nie wiem co te matki z dziećmi robią, że dzieci wszy roznoszą. I najgorsze jest to, że jak się toto rozpleni to się do źródła nie dojdzie. Syn w grupie młodszej przyniósł przedwczoraj, córka w starszakach-wczoraj.

Wyczesuj córce włosy zaraz po powrocie z przedszkola - zeby usunąć wszy, zanim zaczną sie mnożyć. Za kazdym razem zgłaszaj fakt w przedszkolu / przy uporczywym nawracaniu wszawicy w końcu kierownictwo przedszkola wpada na pomysł porannych kontroli i odsyła dzieci z wszami do domu. Olejek herbaciany skutecznie odstrasza, próbowałam i polecam.

Macie swoje wspaniałe przedszkola :D Jak jeszcze raz ktoś będzie próbował mnie przekonać, że przedszkole jest takie super dla dziecka to go wyśmieję :D

u nas też średnio raz w roku wszawica.

gość dziś a moze twój bachor jest roznosicielem ? i dlaczego matki ? moze twoj facet przyniósł wszy do domu i teraz twoie dziecko roznosi ?

Cyklon B :)

środek PARANIT - jest rewelacyjny. Syn przyniósł też wszy z przedskzola i najpierw stosowaliśmy Sora szampon - ale beznadziejny, wszy dajek były po nim. Musieliśmy całą rodziną tępić to dziadostwo, bo wszysycy się zaraziliśmy. Ten płyn Paranit jest bardzo tłusty ale skuteczny - akurat ja mam bardzo gęste wosy i wystarczyło raz go uzyć, tylko gorzej z płukaniem tego tłustego płynu. Musiałam 3 razy myć - płynem do naczyń, bo nic innego nie chciało tego zmyć. Ale nie smierdzi, i po tygodniu wszyscy powtórzylismy zabieg w razie jakby gnidy się wylęgły. Od tego czasu spokój. sWOJĄ drogą powinnaś zgłosić sprawe dyrekcji by dała rodzicom informacje o panującej wszawicy i sprawdzeniu głow dzieci. Bo to bezsensu. Ty wylecxzysz, a reszta rodziców ma w doopie i zarażają dalej.

Wszy nie bora sie z brudu !!!! Wszom jest wszystko jedno czy siedza na brudnej głowie czy czystej bo one i tak żywią sie krwią. TO jest choroba zakaźna występuje na calym świecie zarówno w środowisku biednych jak i zamożnym .

9.47----no z tymi zamożnymi to dowaliłaś :D :D :D Serio uważasz że osoby zamożne też łapią wszy??? Serio???? Nie przyjdzie ci do głowy że ludzie zamożni nie posyłają dzieci do przedszkola gdzie grupy liczą 25 osób tylko do kameralnych placówek z 5-6 dzieci w grupie? No weź...

Gó/wno nie paranit, wszystkie te pseudolecznicze preparaty o kant tyłka można sobie rozbić. To jest dobre, jak na głowie masz jedną wszę i 3 gnidy ale nie jak jest tego więcej, u mnie ani jednej nie wybił. Jeśli wszawica jest duża - nie pomoże nic poza starym, sprawdzonym sposobem czyli Delacet za 9zł w aptece. Raz i (nomen omen) z głowy. Chcecie wydawać grubą kasę na coś nieskutecznego - wasza sprawa. Mówi wam to matka dwójki szkolniaków, które w klasach I-IV wszy miały co najmniej dwa razy do roku, dopóki nie wypisał się z klasy roznosiciel

9:50, a dzieci bogatych nie przebywają na urodzinach koleżanek, gdzie jest więcej dzieci, nie przebywają na placach zabaw, gdzie dzieci jest też dużo i to z różnych środowisk, nie chodzą na zajęcia sportowe polegające na kontakcie dotykowym, nie używają z koleżankami przebywającymi w różnych i licznych grupach innych ludzi (nie tylko dzieci, mózgu) wspólnych szczotek, gumek, spinek? Jesteś aż tak głupia, czy trollujesz z nudów?

no widać nie, dzieci bogatych mają wszystko indywidualne i sterylne...buhahha :D

gość dziś Tak w zamożnych środowiskach tez występują wszy . W prywatnych przedszkolach czy prywatnych szkołach . Poczytaj sobie skad sie biorą wszy. My jesteśmy zacofanym krajem i u nas nadal jest to wstydliwy temat .W innych krajach normalnie sie na to patrzy i nie uważa sie ze to jakaś tragedia .

Tu autorka Sprawę już zgłosiłam do pani dyrektor. Rozłożyła ręce oczywiście, bo nikt teraz dzieciom głów sprawdzać nie może, bo to pogwałcenie praw dziecka:o jak ja do szkoły chodziłam to higienistka wpadała bez zapowiedzi i trzepanie kłaków robiła, nigdy żadna epidemia nie wybuchła, chociaż kilku nosicieli w szkole było, ale zaraz byli odsyłani do domu i spokój. Dyrektorka obiecała poruszyć temat na zebraniu, żeby rodzice sprawdzali dzieciom głowy. No ok, będą sprawdzali ci, którzy się boją, że dziecko coś złapie, a nosiciele sprawdzą? Wątpię.

gość dziś Wyobraź sobie, że moje dzieci całe wakacje, po wyleczeniu, były czyste i żadnych wszy nie miały, a jak tylko do przedszkola poszły to przyniosły. Żal doopę ściska, że twoj****chory roznoszą? Wstyd, że takie brudasy? To zazwyczaj matki są odpowiedzialne za higienę dzieci, dlatego o matkach napisałam. Ale uderz w stół, a nożyce się odezwą, prawda?:P

U nas sprawdzają . Rodzice dzieci ktore maja wszy sa informowani ale dyskretnie zeby nie robić dziecku przykrości

To super, tak powinno być wszędzie. U nas nie wszyscy rodzice wyrazili na to zgodę-widocznie mają coś na sumieniu.

"To zazwyczaj matki są odpowiedzialne za higienę dzieci, dlatego o matkach napisałam. Ale uderz w stół, a nożyce się odezwą, prawda?jezyk.gif" Dlaczego matki? Twoje dziecko ojca nie ma ? nie zajmuje sie swoimi dziećmi? Moje nigdy żadnych wszy nie mialy . Nawet jak w przedszkolu byl problem to nas wszy omijamy szerokim lukiem . Zwyczajnie mamy taka grupe krwi ze żadne wszy , komary , muchy na nas nie leca.:)

gość dziś Po raz kolejny ....wszy nie biora sie z brudu . Żywią sie tylko krwią nie brudem .

Och, odezwała się wyzwolona żona, wiedziałam, że tak będzie. O higienę moich dzieci dbam ja, nawet kiedy mąż chce zrobić coś za mnie. Coś w tym złego? Ty i twój mąż zapewne dzielicie się obowiązkami, związek partnerski, bla bla bla:P Śmieszą mnie już te kafeteryjne żony:D

gość dziś może źle zastosowałaś - za krótko trzymałaś plyn? nam Paranit pomógł, i nie mieliśmy po jednej wszy, tylko ja zanim uzyłam płynu wyczesałam sobie 5 wszy, synowi też znalazłam kilka i użyłam płynu. Nie wiem jak ten tłusty środek, przy prawidlowym użyciu, mógł nie zabić wszy? On jest tak tłusty i po nim wszy sie duszą na amen hehe a i jesteśmy zamożni, syn codziennie kąpany, my prysznic 2x dziennie hmmm może nasze wszy były czyściochami z diademem na łbie? buhahaha to tak odnośnie że wszy się biorą z biedy i brudu

"gość dziś Och, odezwała się wyzwolona żona, wiedziałam, że tak będzie. O higienę moich dzieci dbam ja, nawet kiedy mąż chce zrobić coś za mnie. Coś w tym złego? Ty i twój mąż zapewne dzielicie się obowiązkami, związek partnerski, bla bla blajezyk.gif " Tak żyje w związku partnerskim gdzie każde z nas po równo zajmuje sie dziećmi :)

No dobrze, ktoś wyżej napisał, że wszy nie biorą się z brudu. Zgodzę się, ale tylko po części. Wesz wchodzi gdzie chce, nie sprawdza czy głowa jest czysta czy brudna. Ale skąd się biorą w takim razie u człowieka, który się od nikogo nie zaraził? Jak byłam w podstawówce, do szkoły chodziło też rodzeństwo-dwie dziewczyny i trzech chłopaków. Bieda, fakt, ale też niesamowity bród i smród. Całe rodzeństwo było zawszone. Zawsze gdzieś musi być źródło wszy i nikt mi nie powie, że źródło lśni czystością.

A Sora lotion stosował ktoś? Nie jest tłusty jak Pipi Nitolic?

10.21----masz rację!!! U zadbanych dzieci wszy nie ma bo rodzice dbają o higienę, dziec***atologicznych rodziców roznoszą wszelkie świństwa, wiadomo, w szkole czy p-kolu trudno uniknąć zarażenia ale już nie piszcie bzdur że wszy to nie brud!!!

No moje dziecko jest zadbane, a wszy i tak przyniosło. Tylko właśnie zacznijmy od tego, że jakby wszyscy dbali to problemu by nie było. Wiadomo, wszędzie można się zarazić, ale "jednorazowo", wyleczysz i spokój. A jak dziecko przynosi non stop coś ze szkoły czy przedszkola to można cierpliwość stracić.

No własnie o tym pisze, gdyby rodzice dbali to szybko wyłapali by problem i wszy nie rozniosłyby się na resztę dzieci.