Dziewczyny, nie jesteście lepsze od facetów tylko same się tak nakręcacie, że..

Kobiety można doprowadzić do szewskiej pasji tylko za to że mówisz czy piszesz prawdę na ich temat...

"Za trafną uwagę musiała wyzwać od tłumoka i frustrata..." srafna, a nie trafna. faceci jak już, ponoć są lepszymi ścisłowcami i po prostu z natury bardziej "technicznie" myślą (choć z drugiej strony według badań dziewczynki lepiej uczą się matmy od chłopców, nie wiem, może z wiekiem to się zmienia)

"wielu pracuje za trochę więcej niż najniższą krajową i wcale im ten fakt nie przeszkadza oraz nie palą się do tego aby to zmienić" to akurat prawda i ciekawe co autor na to :)

nie zmienia, a wynika z tego, że dziewczynki nie są specjalnie zachęcane do technicznych zawodów. Poza tym kobiety często wolą zawody ze zwiększoną interakcją z pracownikami i klientami.

Możecie sobie pisać co chcecie...I tak 99% z Was zachodzi w ciąże i zajmuje się macierzyństwem.I w tym najlepiej się spełniacie...Po prostu biologicznie jesteście stworzone do innych spraw :-)

też nieprawda. Fakt, większość kobiety ma dzieci (i wiesz co...większość facetów jest ojcami, niezwykłe, prawda?!). Co nie znaczy, że podoba nam się jak to zabija karierę i wiele kobiet które chciałoby mieć dzieci albo czeka z tym do ostatniego gwizdka albo zupełnie rezygnuje właśnie przez seksizm w miejscu pracy.

Byly badania pokazujace, ze kiedy dziewczynkom sie powie ze nie nadaja sie np. do matmy etc, to one wtedy faktycznie gorzej w niej wypadaja. 'Programowanie' dziewczynek pod tym wzgledem ma duze znaczenie w przyszlosci i wyborze zawodu, bo jak sie im wpoi, ze sie nie nadaja do zawodow technicznych, to naprawde tak mysla i nie ida ta droga

to akurat, ze kobiety wolą "socjalne" zawody to wiem, choć to jednak w dużej mierze wpływ natury. po prostu każda płeć ma ku czemu innemu predyspozycje czego autor (i wielu jemu podobnych) nie może zrozumieć i koniecznie predyspozycjom kobiecym stara się umniejszyć, zamiast zrozumieć, że każdy woli co innego i każdy zawód jest potrzebny. bo gdyby to rozumiał to nie byłoby tych głupich tematów. autorze, według ciebie sami dyrektorzy i inżynierzy powinni istnieć czy jak? bo nie rozumiem takiego farmazonienia

Tu autor. Skoro się nie zorientowałyście to sprecyzuje, że jestem autorem pierwszego postu i jednego dalej. W kwestii predyspozycji zawodowych nie wypowiadałem się :)

Jakbyscie nie wiedzieli, to styl zarzadzania 'kobiecy' jest teraz w firmach o wiele bardziej pożądany niż twardy, męski, 'karcący'. Docenia sie kobiety na menedżerskich stanowiskach, ja sama mam zdolności liderskie i uważam, ze nie byłabym gorsza od mężczyzny, a moze nawet lepsza (ale zawodowo idę inną drogą). Ojciec mojej bratowej jest kierownikiem w inżynierskiej firmie i jak wysluchuje, jak on tymi ludzmi zarzadza, łapię się za glowę.