Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Gonitwa codzienna

Nie wyrabiam psychicznie! Jestem klebkiem nerwów.

Polecane posty

Gość Gonitwa codzienna

Posprzatam za chwile to samo. Syn bawi sie sam ma prawie 3 lata ale co chwile mnie wola, co chwile jest placz bo cos chce wymusic np wyjscie na zewnątrz. Ok tez z nim chodze na dwor ale tez musze cos porobic w domu. Denerwuje sie, tak ze az rece mi sie trzesa. Moj syn nie slucha moich prosb i polecen. Mówie do niego po 15 razy to samo. Potem ryczy bo on tego nie chce zrobić. Nie pozbiera klockow, nie chce umyc rak, nie posiedzi 10 min i nie poczeka na mnie. I tak mam codziennie. Obiad gotuje jak idzie spac na drzemke. Sprzatam w biegu robiac 3 rzeczy na raz. Tesciowa mieszka z nami i tez syfi. Ma pelno capartow, gratow, wkurza mnie to. Klatka schodowa powinna byc czysta a wiecznie rozperdziuch. Nie moge tych rzeczy ruszyc bo by sie obrazila i fochy strzelila. No dom wariantów. Zwariowalam Blagam powiedzcie ze jestem normalna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Musisz bachora trochę zdyscyplinować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
będzie lepiej, nie przejmuj się piedrołami, uwierz że to nie powody do takiego zdenerwowania.,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Noo to tak sobie wychowałaś synka... Gdyby wiedział, że ma coś zrobić to zrobi, proste.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gonitwa codzienna
Nie wiem moze brakuje mi magnezu albo zwariowalam i musze isc do psychologa psychiatry. Maz jest rano i potem wieczorem jak maly idzie po 20 ej spac. Wszystko dom dziecko na mojej głowie. Czasem sie zastanawiam czy inne kobity tez tak zapierdzielaja czy tylko ja taka ofiara.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćdze
Jestes mormalna, u mnie to samo, tylko bez tesciowej, a maly ma 4,5 roku. Za dwa tygodnie rodze corke, wiec bedzie jeszcze wiekszy hardkor. Mam to w dupci ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zaraz ci tu napiszą, że one maja po 3-4 dzieci, pracują, fitnessują, gotują i krawaty wiążą a ty jesteś beznadziejna. Ale serio ci mówię, olej to, sróbuj się wyciszyć i nie przejmować, jak nie posprzątasz to świat się nie zawali, jak młody dostanie klapsiora na tyłek to też nie będzie miał traumy a może zacznie słuchać. Nie daj się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak ma 3 lata, do dlaczego nie jest w przedszkolu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do przedszkola go zaprowadz chodz na 5 godz niech sie chlopak wybryka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co do dziecka: nie wiem w jaki sposób wychowywałaś dziecko do tej pory, skoro mało słucha? Być może do tej pory za bardzo mu folgowałaś i teraz masz takie efekty? My z naszą córką staraliśmy się od początku jakiś rzeczy od niej wymagać i ostatecznie na ogół nie mamy większego problemu z prostymi czynnościami typu mycie rąk. Po prostu córka wie, że np. dopóki nie umyje rąk nie po powrocie z podwórka nie dostanie zabawek, ani jedzenia. Początkowo były protesty, ale spokojem i konsekwencją załatwiamy większość podstawowych rzeczy. Wiadomo, że czasem się zdarzy gorszy okres, gorszy dzień, ale ogólnie dajemy radę. Jeśli Ty masz problemy cały czas to przyjrzyj się temu jak wychowujesz dziecko i temu gdzie popełniasz błędy. Proponuję poczytać książkę "Język dwulatka" - pokazuje ona w jakim kierunku należy poprowadzić wychowanie dziecka, tak aby wszystko było w porządku. Co do teściowej: WY mieszkacie u niej czy ona u Was? Jeśli ona u Was to absolutnie nie przejmuj się tym, że walnie focha. U siebie możesz wprowadzać takie zwyczaje jakie Ci pasują i teściowej nic do tego. Gorzej jeśli Wy mieszkacie u niej, wtedy to ona ustala zasady i możesz jedynie ją grzecznie poprosić o zmianę zwyczajów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie musisz iśc do psychologa, po prostu mas zteraz w swoim zyciu więcej pracy.. Może czasami odpuśc w domu, niech będzie jedna szklanka więcej nie umyta, ale skup sie na synku i go wychowuj na usłuchanego bo w przysżłości własnie to przynesie Ci najwiecej efektów w postaci dodatkowcyh rąk do pomocy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gonitwa codzienna
Ale co mam go bic? Fakt jest absorbujacy ale to dziecko. On szuka mamy bo zawsze byl ze mna tyle czasu. Tez sie bawi sam ale jak sobie np zrobie kawe to podbiega ciagnie za reke... Pyta o cos. Nie moge go odtracac... Wierze ze jak pojdzie do przedszkola to oddech zlapie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no wiesz pisałaś że nie słucha twoich poleceń po 15 razy, teraz piszesz że to dlatego że chce być z mamą...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Eliza 2014
Ja mam w domu 5 miesięczne niemowlę. Dwulatka oddałam do żłobka. Odżyłam , żłobek to była jedna z lepszych decyzji, zwłaszcza ze dziecko lubi tam chodzić. Fakt , wydatek jest ( 800 zł miesięcznie ) ale moje zdrowie psychiczne też jest ważne :) Pozdrawiam Cię autorko, jesteś normalna :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gonitwa codzienna dziś Ale co mam go bic? XXX A za co chcesz go bić? Za to, że jesteś głupia matką, bo nie nauczyłaś do tej pory dziecka jakichkolwiek zasad? Siebie w łeb pierdyknij, może ci się tam w głowie lepiej poukłada....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćKasia
Na tym forum to tylko będa Cie obrażać nikt Ci nie poradzi nic konkretnego.Na pocieszenie napisze Ci tylko niestety dzieciaki takie są czasem aż sie gotuje w środku.Najważniejsze nie ulegać płaczom dziecka ,bo wejdzie Ci na głowe ,za jakiś czas troche sie uspokoi .Mieszkania z teściowo współczuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Weź sobie czasami Neopersen na uspokojenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wiem jak można wybrać mieszkanie z teściową. Nie od dziś wiadomo, że to masakra. Poproś męża o pomoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Teściowa w tle na co dzień...uuuu, dla mnie to wystarczajacy powód do bycia kłębkiem nerwów ;) Ale jak macie normalne stosunki to może ty potrzebujesz po prostu jakiejś odmiany? Pracujesz? Siedzisz z trzylatkiem w domu? Dziecko może się po prostu nudzi, w tym wieku to już pojawia się potrzeba kontaktów z rówieśnikami, jak nie masz możliwości zapisania go do przedszkola to moze chociaż jakiś klub malucha na 2-3 godziny, zajęcia muzyczne, plastyczne, sportowe? Dla dzieci w tym wieku juz całkiem sporo ofert jest. Wyjdźcie trochę z domu bo tak to faktycznie można oszaleć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jesteś fajtłapa .niezorganizowana totalnie Wstań rano przed dzieckiem i wtedy zacznij obiad albo posprzątaj , potem dokończ w czasie jego drzemki , swoją drogą ciesz się że jeszcze ma drzemkę w dzień i chodzi spać po 20.00 i tak masz bardzo dobrze , nie narzekaj a resztę czasu poświęć dziecku pobaw się z nim albo wyjdźcie na spacer i naucz go żeby chociaż trochę bawił się sam żebyś mogła coś zrobić moja ma 16,5 miesiąca dużo się z nią bawię ale ona potrafi też sama sie bawić a ja wtedy mogę posprzątać czy ciasto upiec itp. i dzieci takie są że nie słuchają , trzeba im tłumaczyć spokojnie bez nerwów tyle razy aż zrozumie mojej bratowej córka wogóle jej nie słucha bo ona zaraz z nerwami i krzyczy na dziecko , trzeba trochę opanowania , trochę podejścia do dziecka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gonitwa codzienna
Do przedszkola pojdzie od stycznia lutego. Do tego czasu musze sie pomeczyc. Fakt syn do dzieci strasznie lgnie. Ale od nowego roku tam pojdzie. Tesciowa moze nie jest zla kobieta choc bywalo z nia roznie i rozne mialam z nia juz przeboje. Chodzi o to ze jest troche oszkliwa czyli lubi fochy robic. Juz jej mowie ze nie moze byc tu tyle r z eczy ze to nie ladnie wyglada ale kurde nie slucha. Na szczęście mam swoja kuchnie. No staram sie sprzatac zeby nie zarosnac brudem. Ja wiem ze czasem musze sobie odpuscic ale to tak trudno sie wyluzować... Czasem lepiej chyba bylo by sie napic mocnego drinka. Oczywiście jak juz dziecko zasnie na noc... Eh Eh zycie... Smutne to ze sobie nie radze z nerwami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Słuchaj a masz jakieś kuzynki albo koleżanki, znajome z dziećmi w podobnym wieku? Spróbujcie się umawiać choć raz w tygodniu albo w domu u którejś z was albo na placu zabaw - dziecko bardzo tego potrzebuje a ty też byś odetchnęła od monotonii, pogadała z ludźmi ;) Polecam, jak tak robiłam jak córka była mała zanim zaczęła przedszkole.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak cie nie słucha to Ty tez przestan go słuchac i nie leć na kazde "mamo.."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gonitwa codzienna
Nie jestem fajtłapa. Dzis gotuje zupke krupnik, kompot, sernik wczoraj pieklam... Dbam o dziecko i o dom. Nie mowcie ze ktos jest leniwy czy nie zorganizowany. Nie mam koleżanek z dziecmi.. Tu jest pies pogrzebany. Czasem ide z moim misiem na plac zabaw i tam sa dzieci. No ale nie bede tam Codziennie chodzic. To go biore na rower na fotelik albo jedziemy na boisko.. Ma duzo ruchu.. Tylko czasem wpadam w taki dolek Dolek psychiczny...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gonitwa codzienna
Pocieszylyscie mnie ze nie jestem nienormalna. Ze inne kobity tez tak maja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie rozumiem PO CO kobiety robią sobie dzieci??? przecież to same problemy i życie zmienia się w jedną wielką listę zadań codzień do wypełnienia! Czemu na własne życzenie wbijacie się w role matek, służących??? Po co? Nie szkoda wam życia na same takie dni bez szczęścia? Ja mam męża, pracujemy, weekendy spędzamy na wspaniałych weekendach, zwiedzamy, bawimy się i jemy szarlotkę z lodami o 12.00 na śniadanie na rynku. I jesteśmy szczęśliwi. A wy co? Macie mężów, ale bez żadnych już nawet czułości, bo dzieci, bo trzba na zakupy, bo burdel w domu. I tak przez kilkanaście lat. Masakra jak kobiety są głupie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale dlaczego nie chcesz codziennie chodzić na plac zabaw??? No sorry ale jak siedzisz w domu, nie pracujesz, to co za problem codziennie pójść z dzieckiem żeby się pobawiło???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja na mojego niepokornego prawie 3 latka mam taki sposób. Mówię do niego np synku posprzątaj klocki- on swoje NIE !!!!!!! i ryk jakby ze skóry obdzierany był. Czekam a si uspokoi i znowu pozbieraj klocki i od razu mówię jeżeli ty nie słuchasz mamy mama nie będzie słuchała ciebie. Oczywiście klocki dalej niepozbierane. Za chwilkę syn prosi mamo daj mi/zrób mi/ lub inne takie to odpowiadam TY nie słuchałeś mamusi to mamusia nie będzie słuchała Ciebie i stanowczo NIE DAM/NIE ZROBIĘ... najczęściej pomaga. Po kilku dniach polecenia zaczął wykonywać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moze troche odpusc. Rob obiad na 2 dni. Nie straj sie byc perfekcyjna pania domu. Twoj maly jest nerowyw bo Ty jestes nerwowa. Daj melgo pod opieke babci idz do fryzjera kosmetyczki zrob cos dla siebie. NIE STARAJ sie byc taka perfekcyjna naprawde nie warto!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
co za obniżone loty: nie sprzątaj, olewaj darcie się, bałagan...rzeczywiście macie standard życia psychiczny wysoki. No ale jak ktoś wierzy że raz na tydzień uśmiech dziecka wynagradza cały tydzień nieszczęśliwego życia...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×