Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Co jeszcze musi się zdarzyć żebym od niego odeszła? Jestem głupia.

Polecane posty

Gość gość

Chyba mam osobowość ofiary. Mąż bił mnie nie odeszłam. Teraz pije alkohol, odnosi się do mnie i dziecka z agresją i bez szacunku, nie daje mi pieniędzy na życie. Od roku wiem, że go nienawidzę, brzydzę się nim i zmuszam do tego, żeby z nim być. Paraliżuje mnie lęk, że zabierze mi dziecko, nie da rozwodu. I boję się, jak sobie sama poradzę. Nie pracuję i nie ma możliwości, żebym w najbliższym czasie poszła do pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To czekaj aż Cie zabije albo zrobi krzywdę dziecku skoro boisz się odejść :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiesz co, nie wiem co ci napisać...jak można nie mieć pracy, być zależnym od męża...nie pojmuję tego... Może chociaż rodziców masz którzy przygarna ciebie i dziecko? Bo inaczej będzie tragedia i ty będziesz za to odpowiedzialna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesli jest agresywny wobec dziecka, a ty dalej z nim mieszkasz to chyba masz cos z glowa nie tak. Jedz do rodziny i chron dziecko przed agresywnym kretynem. Nie ma nic gorszego niz rodzce akceptujacy agresje wobec dziecka. OGARNIJ SIE KOBIETO

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Normalnie. Po macierzyńskim zatrudniłam nianię i wróciłam do pracy, ale po czterech miesiącach wszystkich zwolnili i zostałam na lodzie. Mieszkamy w małym miasteczku, tu nie ma nawet żłobka. Mąż sprzedał samochód, którym jeździłam, bo jego zdaniem i tak mi niepotrzebny, więc nawet dojechać dalej nie mam jak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A twoja rodzina? Jak mozesz patrzec na agresje wobec dziecka??? Nigdy tego nie zrozumiem :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czyli szukasz wymowek po prostu. Jak pobije ciebie lub dziecko tak, ze któres z was trafi do szpitala to ci się może oczy otworza. Co to znaczy, ze nie ma jak dojechac? Mieszkasz na pustkowiu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
On nie uderzył nigdy ( jeszcze :( )dziecka i mnie też już nie bije , ale odzywa się do niego w agresywny sposób. To mnie boli i ciężko mi to znieść. Do ojca nie pójdę, bo on jest jeszcze gorszy niż mój mąż, raz prawie mnie udusił przedłużką, a matka mieszka z nowym mężem w Irlandii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Lecz sie jak pozwalasz na cos takiego. Na prawde. Idz do lekarza, skieruje cie na terapie. Dom samotnej matki jest lepszy niz tkwienie z agresorem, ktory krzywdzi dziecko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mieszkam od najbliższego miasteczka 20 km, a do dużego miasta mam 80 km, więc prawie pustkowie. Zresztą w swoim zawodzie na pewno nie dostanę pracy, bo nauczycieli jest aż za dużo. Do sklepu może mnie przyjmą, ale starczy tylko na opiekunkę dla dziecka i moje dojazdy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wymówki, wymówki. Skontaktuj się z matką, powiedz że boisz się o życie dziecka i swoje i leć do niej do IRL

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Myślałam o tym, ale czytałam też o porwaniach rodzicielskich. Nie chcę, żeby mógł mi przez to odebrać dziecko. Naprawdę chcę odejść, tylko nie wiem jak to zrobić ;(.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zbieraj dowody na niego , nagrywaj jak się zachowuje w stosunku do Ciebie i dziecka . Nikt dziecka nie odda takiemu tyranowi , jeszcze kasy nie chce dawać . Idz do opieki , domu samotnej matki , tam Ci pomogą , możesz postarać się mieszkanie socjalne . NIe bój sie , on jak cię bił i nagrasz jak się zachowuje względem dziecka może mieć ograniczone albo zabrane prawa . Wyjedz do wiekszego miasta , tam pracę znajdziesz i żłobek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
patologia gdyby moj maz byl agresywny w stosunku do mojego dziecka juz nie mowie o mnie to dostal by po pysku a nas wiecej nie zobaczyl. masz obowiazek chronic dziecko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Biedna... Jedyną radę jaką ci mogę dać to dom samotnej matki. Wiesz, u nas w mieście wydarzyła się tragedia kilka lat temu- konkubent pobił dziecko na śmierć. Nigdy nie znasz dnia ani godziny. Trzymaj się! Odwagi, tylko ty jedna możesz coś zmienić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Weźsię ogarnij, pójdź do rodziców/krewnych i złóż pozew o rozwód z orzeczeniem o jego winie i o alimenty dla dziecka. W takim przypadku MOPS musi dać Ci zasiłek, Możesz również starać się o mieszkanie z gminu i to jak najszybciej, nie czekaj, bo na takie mieszkanie i tak długo wszystko idzie. W zależności od wieku dziecka - staraj się poszukać pracy, nie musi być koniecznie w Twoim miejscu zamieszkania. Pokaż kobieto, że zależy Ci na dziecku, staraj się i nie bój się prosić o pomoc. Możesz też się zastanowić nad Domem Samotnej Matki - w sumie to chyba nie najlepsze wyjście, ale najgorsze jest zostanie przy chlejącym i agresywnym psycholu. masz pewność, że Cię nigdy nie uderzy ? Odpowiedz sobie szczerze. Ja byłam z takim typem - na początku było naprawdę super, później zaczął pokazywać rogi. Na szczęście byliśmy ze sobą bez ślubu. Nasz synek urodzi się za około 3 tygodnie, a ja jestem szczęśliwa jak nigdy dotąd. A mogłam się wkręcać, że bez jego pieniędzy nie dam sobie rady. A guzik prawda, bo on większość kasy w tym momencie ładuje w d***** i daje na przelew - a dla mnie raz jeden jedyny dał 120 zł, gdy byłam w 3 miesiącu. Jestem bezrobotna, na garnuszku rodziców, z zasiłkiem z OPSu, ale się starałam, pytam znajomych czy nie mają ubranek po dziecku albo ich znajomi lub rodzina. Zgłaszam się do różnych instytucji, nie tylko do OPSu, po pomoc. Bo zależy mi na dziecku, a chcę się jak najszybciej też odbić od dna finansowego i stanąć na nogi, sama zarabiać i nie korzystać lub korzystać jak najmniej z OPSów, Caritasów i innych. Nie lubię się prosić - jakby tylko o mnie chodziło to moja duma i honor nie pozwoliłyby mi - ale chodzi o dziecko. Tylko z tego względu chodzę, dowiaduję się, proszę, itd. Jemu się to należy ode mnie jako matki, a że sytuacja taka a nie inna no trudno. Jakby trafiło do domu dziecka to i tak państwo łożyło by na niego, więc chyba lepiej, gdy będzie przy mnie. A Ty autorko będąc przy takim facecie narażasz właśnie swoje dziecko na odebranie go Tobie do DD lub do rodziny zastępczej. Odejdź od męża i to jak najszybciej, zanim stanie się tragedia. Taki facet nigdy się nie zmieni. Co najwyżej będzie kłamał, oszukiwał i mydlił Ci oczy jak się tylko da.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po pierwsze wystap o alimenty i koszty utrzymania rodziny. Co to znaczy ze ci nie daje pieniedzy? Glodujesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie, nie głoduję, ale wszystkie zakupy robi on. Nie mam dostępu do pieniędzy. Wczoraj próbowałam rozmawiać z nim o rozstaniu, skończyło się awanturą. Powiedział, że życzy mi żebym zdechła :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przy każdej awanturze wzywaj policję. Będziesz miała argumenty w sadzie, jeżeli chciałby ci odebrać dziecko. Co cie ma przekonać? Poszukaj wątku o tragicznych wspomnieniach z dzieciństwa. O tym, jakim koszmarem dla dziewczyn było dzieciństwo, jaki żal mają do matek, że nie odeszły od ojców, jak teraz trudno zbudować im normalne relacje z mężami i dziećmi. Może to cię przekona, że twoim obowiązkiem jako matki jest uchronienie dziecka przed takim życiem. Zbieraj dowody przeciwko mężowi, złóż wniosek o rozwód, alimenty i ograniczenie praw rodzicielskich, wyjedź do rodziny lub do mamy. To twoja mama, myślę, że będzie chciała ci pomóc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiem, że muszę to robić, tylko on się teraz bardziej hamuje, mam wrażenie, że wie, że ja wezwę policję. A pewnie do jakiś wyzwisk, czy chamskiego tekstów nie przyjadą. Mam za to kilka nagrań i SMS jak mi grozi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to skoro masz jakieś dowody to skladaj w sadzie pozew o rozwód, ograniczenie praw i alimenty z zabezpieczeniem powodztwa na czas nim dojdzie do rozprawy. I wiej od niego, łap pierwsza lepsza prace, idź do pomocy spolecznej i opowiedz o wszystkim, tam ci doradza i pomoga. Teraz się hamuje ale co bedzie jak znowu wybuchnie? Myśl o dziecku, co może się stać. Zaloz sobie najgorszy scenariusz i niech to cię motywuje zeby uciekac od,tego idioty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Uciekaj dziewczyno, skoro poruszyłaś temat rozstania to on doskonale wie, że skoro o tym myślisz to w grę w chodzą m.in. alimenty. nieodpowiedzialni i psychiczni faceci, choćby nie wiem jak bogaci bardzo się boją alimentów. Bo wtedy nie mają nad Tobą ani dzieckiem kontroli, nad kasą też nie mają tylko muszą pokornie w zębach dać Ci kasę, żeby im komornik nie siadł na karku. Powiem Ci jedną rzecz z mojego doświadczenia z dzieciństwa: ogólnie to kocham mojego ojca, nigdy krzywdy mi jako jego córce nie zrobił, a szczególnie, że nie raz uratował mi tyłek. Niestety to jak odnosił się do mojej matki napawa mnie pewnego rodzaju obrzydzeniem do tego człowieka. Gdy byłam mała mama nie raz zarobiła, nie raz policja totalnie pijanego i awanturującego się ojca zabierała w kajdankach na izbę wytrzeźwień. Pamiętam jak zawsze przy takich scenach mama brała mnie i młodszego brata i uciekaliśmy do sąsiadki, bo ojciec tłukł wszystkie naczynia, rozwalał meble, itd. Często były awantury pt. "Jak mogłaś mnie zdradzić suko ?". Nie wiem czy mama kiedykolwiek zdradziła ojca, ale wiem, że ojciec zdradzanie matki miał we krwi :O No i mimo, że sam zarabiał mamie nigdy pieniędzy nie dawał, a i jeszcze wyciągał od niej jej zarobione pieniądze. No i właśnie mam żal do mamy, ze nie odeszła przy pierwszej awanturze, przy pierwszym pobiciu pod wpływem. Teraz ja nie mogę sobie ułożyć życia z żadnym mężczyzną. Bo przy każdym, nie wiem jak dobrym, odwala mi i zachowuję się totalnie dziecinnie. No i wielu z moich byłych gdyby się serio dobrze postarali w gimnazjum to i mogliby być moimi ojcami. A z rówieśnikami mało co się dogaduję. Mam jednego kumpla w moim wieku, z którym się świetnie dogaduję, ale to chyba ten wyjątek potwierdzający regułę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×