czy wasi męzowie dzwonią do was jak wyjadą na dzień szkolenia?

Chciał mieć luz i spokój, chciał w spokoju pić i się bawić.. Proste

tak. Dzwoni, ze dojechał i wieczorem jakiegos smsa puści co u nas. Tylko dlaczego Ty od razu podejrzeewasz, ze kogoś ma?

Dziwny taki mąż

wychodzi na to ze ma mnie dość

wychodzi na to że ma Cie dość

no dzwoni, a jak nie dzwoni to opierdziel, ze nie dzwoni to mój mąż, nie sąsiad, chcę wiedzieć co się, z nim dzieje, czy dojechał, czy jest wszystko ok nie ma wymówki, ze zarobiony, czy coś koło tego sama jeżdżę na szkolenia i wiem jak one wyglądają, zarobiony to może być nudą, albo zmęczeniem d**y od siedzenia

ma cie dosc

ma cie dosc

On nie odzywal sie od wczoraj a Ty nawet nie zadzwonilas? Ja bym juz chyba osiwiala ze zmartwienia czy nic die nie stalo... dziwne macie relacje

Przeczytałaś watek od początku? Napisałam że wysłałam mu sms, jak również że na to szkolenie pojechał podekscytowany, stąd moje przypuszczenie że kogoś ma

Tymbardziej gdyby nie odpisał na sms dzwonilabym czy wszystko w porzadku...

jak widać w porządku, po prostu sobie wypił

moj dzwoni codziennie jak ma przerwę w pracy.. Na szkolenia co prawda nie jeździ ale jak juz gdzieś wyjeżdża np odwiedzić rodzine czy na zlot z kumplami to juz tak często nie dzwoni.. wiadomo ze na wyjeździe wiecej sie dzieje i czas jakos szybciej leci wiec w sumie nic dziwnego jak dla mnie...