Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Co robie sle ze moja 2latka tak wczesnie rano WSTAJE?

Polecane posty

Gość gość
Autorko, czasem nic nie zrobisz jak masz rannego ptaszka. Dzieci często wstają wcześnie z rana, mimo że są kładzione spać późno. Sama mam 2 latkę w domu i z nią różnie bywa. Na ogół wstaje właśnie około 6-7. Na ogół kładziemy ją około 19-20, ale nawet jak zaśnie później to i tak potrafi wstać o 6:00 lub wcześniej;) Drzemka w ciągu dnia owszem potrafi to zmienić i jeśli córka w ciągu dnia się nie położy to potem w nocy na ogół śpi dłużej, ale nie jest to regułą. Natomiast regułą jest to, że jeśli w dzień nie śpi to po południu jest okropnie zmierzła;) I trudno jest dociągnąć do wieczora, więc wolimy żeby spała za dnia. Powiem Ci tak autorko: próbuj oczywiście jakoś zmienić rytm dnia, może się uda dziecko przestawić. Ale licz się też z tym, że może być tak, że co byś nie zrobiła to i tak dziecko będzie wstawać wcześnie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja ma 3 lata, od 2 lat wstaje codziennie o 5.30-6, niewazne o ktorej idzie spac, jak bardzo jest zmeczona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie przychodzi ci do glowy, pustaku, ze ludzie maja rozne rytmy dnia i nie kazdy wstaje rano o 5 i w fabryce od 6 zapieprza ? Nie wszyscy pracuja na dwie czy trzy zmiainy. Sa zawody dzie pracuje sie od 9, czasami nawet od 10, wraca sie do domu pozno... tacy rodzice maja dziecka wogole nie widziec bo "dziecko powinno chodzic spac o godz. 19" ??? pechowiec.gif Dzieco ma miec na dobe okreslana ilosc godzin snu. Kropka. Jak sie te godziny rozkladaja to juz kwestia INDYWIDUALNA organizacji dnia ! x Aha, czyli idąc twoim tokiem rozumowania, jeżeli pracujesz na zmianę 14-21, to masz prawo kłasć 2latka o północy, bo przecież chcesz mu poczytać, pograć w piłkę i spędzić miło czas? :o :o Normalna ty jesteś, kobieto??? Jeśli masz niepoukładane życie zawodowe i nierytmiczny harmonogram dnia - to twój problem, ale twoim zas/r/anym obowiązkiem jest ułożyć dziecku plan dobowy, żeby miało NORMALNE godziny spania, NORMALNE godziny wstawania i NORMALNE godziny posiłków, zabaw, kąpieli i innych rytuałów. Jeśli nie rozumiesz tak prostej sprawy jak fizjologia dziecka i jej znaczenie w ogólnym rozwoju, trzeba było sobie kupić chomika zamiast robić dzieci. Co innego przestawianie się o godzinę czy pół, co zawsze ma miejsce u dzieci na różnych etapach rozwoju, a co innego świadome kładzenie dziecka spać o np 22 , bo inaczej się "nie da" :o :o Jesteś jej rodzicem i to od CIEBIE zależy czy ma poukładany dzień czy nie, czy chodzi spać o północy czy jak normalne dzieci - w okolicach 20tej. A tak z ciekawości do tych, których dzieci chodzą spać o 22 czy 23 - o której wasze dzieci jedzą kolację???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czytam sobie ten temat (nie wypowiadałam się jeszcze) i tak się zastanawiam co za czasy przyszły, że dwulatek sam sobie rozporządza o tym, że idzie spać o 23ciej :) Boże jak się cieszę, że zostałam wychowana inaczej i dzięki temu sama też mam poukładane życie rodzinne, w tym czas dla męża, siebie, przyjaciół i dzieci - wtedy, kiedy jest na to czas :) Nie wyobrażam sobie cały dzień pracować (zawodowo czy w domu) i jeszcze wieczorem ganiać za dzieckiem. Wg dzisiejszych standardów jestem pewnie egoistyczną świnią - ale jakoś mi to w takim razie nie przeszkadza, bo równie ważne jak popołudniowe zabawy z dzieckiem jest dla mnie miły, spokojny i cichy wieczór z mężem, przy lampce wina, dobrym filmie czy rozmowie. Jak wy funkcjonujecie?? Przecież to się zaorać idzie. Podziwiam (ale chyba bardziej współczuję zwłaszcza, że większość z Was jednak narzeka na ten rytm). No i rozumiem, że godzinowa stawka dla opiekunki na wypadek wyjścia z domu rodziców do restauracji jest wyższa, jeśli chodzi o te wieczorne godziny? :D Ale tak na poważnie - też uważam, że odrobina konsekwencji i cierpliwości w 90% przypadków zdziałałaby cuda. Dzieci potrzebują czasu na to, żeby zmienić godzinę snu, chyba poddajecie się za szybko pisząc, że coś nie wychodzi albo że to bez sensu i nie działa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość25
jednak wolę by bobas pobiegał do tej 20-21 niż wstawać o 4...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Jeśli masz niepoukładane życie zawodowe i nierytmiczny harmonogram dnia - to twój problem, ale twoim zas/r/anym obowiązkiem jest ułożyć dziecku plan dobowy, żeby miało NORMALNE godziny spania, NORMALNE godziny wstawania i NORMALNE godziny posiłków, zabaw, kąpieli i innych rytuałów. " Posluchaj, idiotko, moj dzien jest poukladanay jak malo ktorej osoby. Moje dziecko wstaje codziennie ok 8, kladzie sie spac ok 21, ma NORMALNE godziny snu, posilkow i szkoly i zabawy, ma NORMALNY rytm dnia, tyle tylko ze jest to NASZ rytm dnia a nie TWOJ. Nie patrz tylko na koniec swojego nosa, twoja prawda nie jest bardziej prawdziwa niz innych. Powiedz komus w Hiszpanii czy we Wloszech ze dziecko musi isc spac o 19 to ci sie w nos rozeszmieje :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie dzieci chodza spac o 19 .30 . Nie spia to leza w łóżeczkach . Nie ma biegania i bawienia sie do 22 czy 23. Ja wieczorem potrzebuje czasu dla siebie (codziennie cwicze ) i dla meza. Co to jest zeby dzieci szadziły w domu a nie rodzice.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Posluchaj, idiotko, moj dzien jest poukladanay jak malo ktorej osoby. Moje dziecko wstaje codziennie ok 8, kladzie sie spac ok 21, ma NORMALNE godziny snu, posilkow i szkoly i zabawy, ma NORMALNY rytm dnia, tyle tylko ze jest to NASZ rytm dnia a nie TWOJ. Nie patrz tylko na koniec swojego nosa, twoja prawda nie jest bardziej prawdziwa niz innych. Powiedz komus w Hiszpanii czy we Wloszech ze dziecko musi isc spac o 19 to ci sie w nos rozeszmieje x Po pierwsze uspokój się i mnie nie wyzywaj, bo wystawiasz laurkę sobie, nie mnie. Po drugie - czytaj ze zrozumieniem, bo ja NIGDZIE nie napisałam, że masz kłaść dziecko o 19, wręcz przeciwnie - napisałam, że okolice godziny 20, maksymalnie 21wszej są właśnie odpowiednie. Więc o co ty się pienisz? Umiesz czytać czy w zawodówce uczyli was tylko wyzywać swoich rozmówców? Stuknij się w ten pusty dekiel, bo piszę dokładnie o tym samym o czym piszesz ty - prościej już wytłumaczyć nie umiem 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pani z 14:05 chyba nie widzi różnicy między kładzeniem dziecka spać w okolicach 21 (chociaż dla mnie to też za późno, nawet mój pięciolatek chodzi spać wcześniej) a o 23 i później. A o co chodzi z tą Hiszpanią czy Włochami? Ja np mam połowę rodziny we Francji (byli u nas właśnie na wakacjach) i wszystkie dzieci, ale to wszystkie bez wyjątku - i trzylatek i ośmiolatka mieli być w łóżkach o 20:30. Aż sama tych starszych żałowałam i wycyganiłam od ich rodziców godzinę więcej :D Ale Fr pewnie nie jest tak rozwinięta jak nowoczesne Włochy, więc co ja tam wiem :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No jesli u Ciebie "dla mnie juz 21 to absurd" oznacza to samo co " okolice godziny 20, maksymalnie 21wszej są właśnie odpowiednie" ... Piszesz jedno a w nastepnym poscie cos innego, sama nie wiesz o co Ci chodzi. I nie wytykaj mi wyzywania bo sama zbyt grzeczna nie jestes :P A jesli chodzi o Francje, Wlochy i Hiszpanie.... hmmm, dziwna masz rodzine, ja nie znam zadnego Francuza, Wlocha ani Hiszpana ktory siada do kolacji wczesniez niz ok 20.... no ale co ja tam wiem, przeciez tylko kilka lat w tych krajach mieszkalam :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No tak, argument koronny - "bo zagranicą...." :D Dziękuję, nie mam więcej pytań :D 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Katastrofa jedna wielka na tym forum. Skoro kładę córkę spać o 21/22 spać to myslicie ze nie mam czasu dla meza? Mam, kładziemy sie o północy. Jak mała wstaje o 7 to ja jestem wyspana. W nos sobie wsadźcie takie rady zeby zabrać drzemkę dzienna która trwa 3h (wtedy wiele moge w domu zrobic i poćwiczyć) i BUDZIĆ po godzinie snu-lubicie jak ktoś was budzi?? Fajnie sie wstaje?? Watpię i ja nie bede katować dziecka. Ma taka potrzebę i tak spi! Co z tego ze położę ja spać o 20 jak wstanie mi kilka razy w nocy i rano o 5. To nie maszyna ze da sie ja ustawić i zaprogramować! Dziecko tez ma rożny dzien, rożna ilośc bodźców w ciagu dnia. Nie trzymam sie godzin wszystkiego bo dziecko samo sobie je normuje. Nie widze zeby krzywda sie jej działa-jest wyspana, wypoczęta i szczęśliwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Regularny rytm dnia to podstawa. ja klade moje przedszkolaki o 20 dzien w dizen, czasem pomarudza do 21 ale zwykel o 20- 20.30 juz dawno spia. Jesli rano wstana, to mowie, ze maja czakc w swoim lozku, poczytac ksiazke lub po cichu sie pobawic, az mam wtanie lub zrobi sie widno na dworze. Wtedy moga przyjsc do sypialnie rodzicow. Zasady i konsekwencja czynia cuda. Diacko samo z siebie sie nie wyreguluje. Trzeba mu w tym pomoc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To nie argument koronny tylko wskazanie ze czasami warto popatrzec dalej niz czubek wlasnego nosa :P... dla niektorych tutaj to za trudne ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale jaki czubek dziewczyno? Dlaczego jest jakaś durna moda na to, co jest po prostu normalne, sprawdzone i skuteczne? Dzisiejsze matki walczą ze wszystkim, nieugięcie bronią tych wszystkich idiotycznych teorii: mm jest lepsze od mleka z piersi, kładzenie spać o 23 jest na równi z kładzeniem o 20 i nie ma to znaczenia, powrót do pracy 3mce po porodzie to lepsze niż siedzenie rok z dzieckiem w domu - co z wami do cholery????? Zachłystujecie się tymi wszystkimi modnymi nowościami jakby korzystanie ze starych, sprawdzonych i SKUTECZNYCH metod było obciachem :o :O Pokazuje to tylko wasze prawdziwe kompleksy i nic więcej, ale jasne - dalej twierdźcie, że dwulatek zasypiający o 23ciej to normalka, spoko :o 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
**durna moda na PODWAŻANIE tego, co.... - miało być na początku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moj 2,5 latek spi w dzień 2-3h zwykle od 11.30 juz sie sam kładzie do łóżeczka wstaję po 14. Spacer plac zabaw rowerek itp o 19 kapanie kolacja i po 20 juz śpi. Wstaje o 6.30/7 czasem jak nie śpi wcale w dzień to o 17.30 szybka kąpiel i o 18 juz śpi do rana :D kocha spać tak jak y z mężem. CzaseCzasem w weekend jak wstaje o 6 mówimy synus jest jeszcze nocka dzieci śpią kładzie się i śpi z nami do 8.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu autorka. Jak dzisiaj o 6.05 wziełam małą do nas bo sie obudziła to z rykiem krzyczała żebym jej włączyła misia w tv i otworzyła drzwi w sypialni (zamykam bo już sama otwiera) . Nic nie daje mówienie że dzieci jeszcze śpią że ciemno (mamy rolety 100% zaciemnienia i jest ciemno jak w d***e za przeproszeniem) że mama z tatą lubią z niunią w łóżku. Ona idzie i koniec bo są ciekawsze rzeczy niż leżenie z rodzicami. Przeprowadzamy się w październiku do nowego domu , będzie miała swój pokój, będzie sama spała(teraz ma łóżeczko w naszej sypialn)i, zobaczymy wtedy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czepiacie się, dziecko śpi regularnie, wypoczywa, ma snu na dobę tyle ile powinno mieć. A że w nocy potrzebuje spać tyle, a nie inaczej? Autorka ma problem z tym o której dziecko wstaje, a nie- o której zasypia. Owszem, da się "przestawić" i kłaść dziecko o godz. 19:00 czy 20:00- ale po co? Żeby wstawało o 4:00 czy 5:00 rano? I widzę że ciągle się powtarzają opinie typu: moje kładzie się wcześniej, nie zgodzę się żeby dwulatek biegał do północy, nie dałabym dziecku siedzieć do 23:00... A skąd taki dramatyzm? Dziecko autorki zasypia o 21:00 a nie o północy, ale pisanie "moje zasypia o 20:00 i nie pozwalam się wałęsać do 21:00" już by nie wywierało takiego efektu, prawda? Tylko skrajności znacie? Co do "tradycyjnych" metod wychowawczych- ja akurat takiego reżimu że mam spać o 19:00- 20:00 nigdy nie miałam. 21:00, w wieku szkolnym 22:00. Za to miałam inne tradycyjne metody wychowawcze, jak obrywanie po twarzy za "pyskowanie" (czytaj: pytanie "dlaczego") czy zmuszanie do uczestniczenia w sakramentach i mszach. Zapewniam Was, odwieczna tradycja, pokolenia się na tym wychowały!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorki, przecież twoje dziecko śpi wystarczająco długo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Twoje dziecko śpi prawie 12 godzin na dobę. Idealnie Jak na dwulatka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
22:58 ale te wypowiedzi byly nie do autorki ale do dziewczyn ktore tu pisaly na zasadze "i tam masz dobrze bo moja zasyoiabdopiero o 23" :o czytajcie ze zrozumieniem na litosc boska, albo przynajmniej przeczytajcie caly temat zanim zaczniecie komentowac poszczegolne wypowiedzi :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja odpowiadam autorce. Twoje dziecko nie śpi za mało, śpi wystarczająco. Jeśli dla ciebie jest męczące jej wczesne wstawanie to zrezygnujcie ze spania w ciągu dnia. Dwuletnie dziecko nie potrzebuje więcej niż 12 godzin snu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×