Czy nic mu sie nie stało

gość wczoraj [21:39] Trzymając dzisiaj na ręku mojego cztero miesięcznego synka, chcialam sięgnąć po chusteczkę, w tym czasie mały poleciał mi do tylu tak na 60 stopi, płakał tylko przez chwilkę zaraz sie uspokoił. Jak leciał to słyszałam jak by mu sie tam cos łamalło w środku ale natychmiast go złapałam. Mam jednak obawy czy cos mogło mu sie stać ? Czy cos mu sie nie uszkodziło. Nadal jest pogodny przekręca sie z pleców na brzuszek i odwrotnie, trzyma główkę nie marudzi. Bo jak by go cos bolało to chyba by płakał. Nie wyzywające mnie od wyrodnych jestem młoda niedoświadczona. Pomóżcie