Pokłóciłam się z mężem, bo oglądał inne w internecie.

Małżeństwem jesteśmy od prawie roku, w związku byliśmy 6 lat zanim wzięliśmy ślub. Często widziałam jak oglądał się za innymi czy też zerkał, jak jakaś ładna szła. Tłumaczyłam sobie, że faceci tak mają, chociaż nigdy nie umiałam się z tym pogodzić. Może dlatego,że ja jestem atrakcyjną kobietą, podobam się facetom, a mój mąż nigdy mnie nie pochwali. Nie powie "ładnie wyglądasz" czy coś podobnego. Zawsze mi tego brakowało, nawet bardzo... Kiedyś widziałam u niego w kompie,że ogląda porno, zabolało mnie to. Kiedyś też ktoś mi powiedział,że jak facet długo jest ze swoją kobietą to zna jej ciało itd i szuka czegoś nowego. Wtedy zrobiłam mu afere,że ogląda porno. Przede wszystkim powiedziałam mu,że mnie to boli. Na pocżatku sie wypierał,że ogląda, potem w nerwach wykrzyczał i się przyznał. Chyba zrozumiał i obiecał,że nie będzie oglądał. No i obetnicy jak na razie dotrzymuje. Tylko,że jakiś czas temu widziałam,że włączył jakieś laski w bikini i przemilczałam to, zabolało mnie to, ale przemilczałam. Dziś weszłam do niego na kompa,bo chciałam przegrać zdjęcia naszej córki i znowu patrze a tu "Najseksowniejsze gwiazdy w bikini". Nie umiem opisac tego jak zrobiło mi się przykro. On nigdy mi nie powie jak wyglądam, nie pochwali, ale gdzieś patrzy i sie napala. Staram się, robie mu jego ulubione potrawy i co z tego mam ? On napala się na inne w necie. Co mam robić ? Na razie się do niego nie odzywam,bo jestem wsciekła, czekam aż przeprosi, ale sie nie zanosi.