co Wasi mezowie potrafia zrobic w domu?

Dawajcie:) Uwielbiam tematy o mezach.

Mój robi wszystko na równi ze mną. Niby czemu ma robić mniej?

umyć podłogę ale robi to dwa razy do roku (przed świętami)

a co? są jakieś fujary, że coś nie potrafią?!łapki urwało czy co?Dziwne pytanie

Dla mojego nie ma rzeczy niewykonalnych. No ale ja brałam za męża normalnego człowieka, w pełni fizycznie i umysłowo sprawnego

Mój nie umie wszystkiego, niestety po prostu nie idzie mu szycie nijak :-) reszta to pestka dla niego. Niektóre czynności wykonuje nawet lepiej ode mnie.

Mój potrafi zająć się dzieckiem, poodkurzać czy umyć podłogę też umie lub obrać ziemniaki na obiad ale ja nie obciążam go sprzątaniem ani gotowaniem , wystarczy jak zajmie się dzieckiem , pobawi się z nim, i jak zrobi czasem zakupy :) ja szanuję mojego męża uważam że sprzątanie i gotowanie to babska robota

To co ja, tyle że ja koordynuję kilka czynności na raz, a on jak gotuje obiad, to już naczyń w międzyczasie nie wsadzi do zmywarki czy podłogi nie zamiecie. Plus różne prace remontowe. Szyje akurat lepiej ode mnie. A że kiedy on pracuje, a ja zostaje w domu to obowiązki domowe biorę na siebie, to już inna sprawa.

wszystko potrafi łącznie z podszyciem mi spodni + dodatkowo sam wyremontował nasze mieszkanie. Dzieckiem tez potrafi się super zająć.

puścić bąka

potrafo costam ugotowac, robiac przy tym straszny balagan potrafi wyprac ubrania, przy czym jasne od ciemnych niewiele sie roznia a juz czerwone w ogole nie wie do jakiej kategorii wlozyc. Okropnie wiesza ubrania , mimo wielu instrukcji ;) Posprzatac potrafi bardzo ladnie, wrecz pedantycznie ale malo kiedy to robi. Dziecmi zajmuje sie bardzo fajnie Potrafi zrobic niektore z typowo mieskich zajec , ale nie wszytsko.

nic nie umie w domu zrobić :) Wyraźncię sobie jak wyglądało mieszkanie po miesiącu gdy ja w tym czasie byłam w szpitalu, pajęczyny wszędzie on uznał ze ich nie widział :-D firany czarne brrr, oczywiście mój M pali więc można sobie wyobrazić jakie byli żółte, najbardziej w kuchni, podłoga polepiona po prostu brudna, w pokoju panele wręcz byli innego koloru:-D musiałam myć je dwa razy :-D kurz wszędzie na meblach, no i moje kwiatki uschniete:-( Na drugi dzień miałam wielkie porządki, cały dzień sprzedałam ten syf, tylko kwiatów było mi szkoda :-( Ale za to zna się on na remontach i stawianiu domów ;) Nie jeden dom w życiu postawił, tylko my sami się jeszcze nie dorobiliśmy:)

złożyć kostkę rubika złożyć meble z ikea podnieść pilota z podłogi pościerać rozlanego bronka z posadzki

Mój potrafi dobrze gotować i to on gotuje u nas w domu obiady Potrafi upiec ciasto , zarobić makaron, zrobić pizze , zrobić bułeczki Potrafi zając się dzieckiem ale robi to znacznie mniej niż ja Potrafi odkurzać i umyć dokładnie podłogę ale robi to rzadko bo to moja robota potrafi położyć płytki inne prace remontowe zrobił drewniana huśtawka , umie naprawić wszystko w domu umie naprawić samochód Mam super męża

się naczytałam,, mój potencjalny kandydat,niedoszły zresztą to chyba nic by mi w domu nie pomógł ,owszem to "zaradna mężczyzna" ,,,,ale w sprawach męskich ,pewnie jak coś się ubrudzi,to wyrzuca,,:P

Potrafi praktycznie wszystko (no może poza wypiekami- to dlatego że nie próbuje) ale nie robi praktycznie nic jeśli chodzi o kobiece zajęcia, bo naprawia, remontuje i robi inne cuda typu męskiego.

Zrobił ostatnio generalny remont 45 metrowego mieszkania, które kupilismy z rynku wtórnego. Zrobił wszystko sam, łącznie z podwieszaniem sufitów z lampeczkami ledowymi, zabudowami kartongipsowymi, kładzeniem płytek w łazience, podłogami - doprowadził ruinę do pięknego mieszkanka, a zawodowo nie jest z budowlanką/wykonczeniowką w zaden spososb związany:). I potrafi naprawić wszystko - od czajnika po samochód. Taka złota rączka, ktora chodzi po mieszkaniu ze śrubokrętem. Poza tym piecze ciasta bo ja lubię a nie umiem, robi pranie. Gotowaniem i sprzątaniem zajmuje się ja bo wracam dużo wczesniej z pracy, on ma tylko ogarniać porzadek po sobie.

Ja potrafie zrobic wszystko w domu, ale mi sie nie chce. Wole patrzec jak zona to robi. Uwielbianm ja obserwowac jak ona pracuje. Jest przeciez rownouprawnienie wiec niech cos robi.

moj to mega len. potrafi grac w gry online, duzo narzekac i wymądrzać sie. gdy cos juz zrobi to sie duzo o tym nagada, na wypomina itd. z dzieckiem sam na spacer nie chodzi bo zawsze jest za zimno, za bardzo wieje,pada lub jest mega zmeczony. a ostatnio jak pchal wozek pod gorke to byl tak zmeczony i bez sil,ze mi kazal ten wozek pchac!!

gość dziś Moj Mezu masz internet w pracy??

moj prawie nic ale za jego zarobki mu to wybaczam

Mój potrafi, ale mu się nie chce, to leń śmierdzący... Po pracy najchętniej by leżał przed tv z piwkiem, albo lazł do kumpla. Nawet remontów nie chce mu się robić (a potrafi), woli wziąć fachowca i mu zapłacić....O sprzątaniu nie wspomnę, bo chyba nigdy tego nie robił, z dzieckiem wyjdzie na spacer czy na rower, jak mu powiem ze 3 razy, sam z siebie nigdy. Ugotuje czasami, jak mnie nie ma. Myślę o rozwodzie. O wszystko muszę martwić się sama. Kiedyś jeszcze coś zrobił w domu-płytki założył, malowanie zrobił, a teraz już w ogóle nic mu się nie chce. Mąż koleżanki pracuje zagranicą przy remontach i jak zjeżdża do Polski na urlop to u nich robi remonty i nie narzeka, sam chce, nawet ona słowa mu nie musi mówić, a ja swojemu tydzień mówiłam, że kran przecieka, żeby naprawił, albo kupił nowy i zamontował, a on nic, musiałam po hydraulika dzwonić.

Robi wszystko, tylko maminsynek i nierób wykorzystuje żonę, no chyba ze kobieta nie pracuje zawodowo.

Mój to głównie bałagan. To mu wychodzi najlepiej.

mój potrafi na pralce zrobić fajną minetkę ;)

mój to taka złota rączka, w zasadzie wszystkim potrafi się zająć. Nie ma wykształcenia budowlanego ani podobnego bo raczej jest humanistą ale naprawdę w domu nie ma dla niego prac, z którymi nie dałby sobie rady. Jedynie odpuściliśmy teraz projektowanie nowego domu, bo tu potrzeba jednak fachowca, przeglądaliśmy też gotowe projekty domów http://alleremonty.pl/rzeczy/projekty-domow ale to nie to samo jednak... :)

Mój nie ma problemów z gotowaniem, sprzątaniem, prasowaniem, proste prace typowo męskie też wykona. Nie ma zielonego pojęcia o praniu i chyba już go tego nie nauczę, wrzuciłby do pralki wszystko jak leci, albo godzinami studiuje metki, nie zna się też kompletnie na domowych kwiatkach. Ogólnie dzielimy się obowiązkami, on później idzie do pracy, rano "ogarnia" mieszkanie, odwozi dziecko do przedszkola, czasami przygotuje coś na obiad - ja po powrocie kończę obiad. Zakupy robimy razem, syna kąpie on, ja codziennie wieczorem wstawiam pranie, włączam zmywarkę. Ogród razem pielęgnujemy, aczkolwiek nie zawsze w tym samym czasie.

mój lepiej myje naczynia dokładniej on potrafi siedziec 40 minut i je puscowac mnie to zajmuje 5 min:P, lepiej piecze placki, lepiej gotuje:) z tym ze bigos,placki ziemniaczane, żurek ja robie lepiej i za to sie nie bierze, sprzatamy tak samo:D

Mój bardzo lubi remontować nasz dom. Jak mamy trochę zaoszczędzonych funduszy to lubi pomalować ściany, ułożyć podłogę itd. Taka złota rączka. Odkąd kupił sobie profesjonalne narzędzia malarskie (http://www.ciechanowski.pl/) to chyba jego ulubiona praca w domu ;)

Ja mam czasami wrażenie, że mój mąż do każdego sprzątania zakładałby odzież ochronną (http://odziezroboczalublin.pl/), zeby sie tylko nie pobrudzić.