ciagle ktos mi musi powtarzac co mowi bo jestem glucha i nierozumna

nie wiem co jest, nie rozumiem czasem co ktos do mnie gada, jestem tepa, glucha i walnieta

nawet ktos potrafi mnie wyzwac a ja spytam sie co mowil bo niedoslyszalam, ludzie mowia, ze jestem nieogarnieta, ostatnio sie bardzo wysilam nie wiem czy ze mna cos nie tak czy ludzie jakos niewyraznie mowia... im bardziej sie wysilam tym jest gorzej wtedy

Może cicho mówią, 795 691 330 - zadzwoń tutaj. Telefon zaufania badający tego typu zjawiska.

nie cierpie tez jak ktos mi dzwoni z jakas oferta przez telefon albo jak ide do banku to tak szybko nawijaja, jak katarynki wszystko takie piekne fajnie a ja NIC nie rozumiem nie wiem co oni za przeproszeniem pierdolą. Boje sie az zadac pytania bo czuje sie taka tepa przy nich wolnomyslaca

nieraz przy kolezankach to czuje sie jakbym w innym swiecie zyla nie zrozumiem jak ktos mi cos mowi cicho albo szepcze, musi glosno i wyraznie i jakby tak no łopatologicznie jak dziecku. Zawsze daje sie nabrac na jakies glupoty albo wierze ludziom na prima aprilis.

Cos jest nie tak u mnie z kojarzeniem, szybkoscia przyswajania faktow w kontaktach z innymi, jesli cos robie sama to ok ale kogos zawsze niedoslysze, niezrozumiem, zle odbiore :/