Jak byc szczesliwa sama ze soba?

z resztą Was kobiety, bardzo ciężko przekonać, nawet jak ma się argumenty, ale wypada chociaż spróbować..

Nie, znałam takie osoby, nawet teraz mam taką sytuację i nie rozumiem, dlaczego miałabym z tego powodu nazwać tego kogoś desperatem? Wobec tej osoby mam jedynie wyrzuty sumienia, że nie mogę odpowiedzieć na czyjeś oczekiwania, to wszystko. Ale nie mogę, bo chociaż ten ktoś mi pod wieloma względami odpowiada, to po prostu znam siebie i wiem, że wchodząc w relację tylko bym tego kogoś później skrzywdziła, bo to po prostu nie dla mnie. I podkreślam jedną rzecz – ja nie mówię, że nie istnieje nigdzie osoba, z którą mogłabym zbudować miłość, o jaką mi chodzi – twierdzę jedynie, że nie ma sensu jej szukać, bo po pierwsze jest to szukanie igły w stogu siana, a po drugie jeżeli tak jest skonstruowany świat, to nie bez powodu i nie powinno się szukać na chama czegoś, co być może po prostu jest mnie samej niepotrzebne do rozwoju.

Ubzdurałeś sobie, że tak tylko mówię, bo mam złe nastawienie, i że tak naprawdę jestem smutna i nieszczęśliwa, że nikogo nie mam i być może nie będę mieć. Czy to trudno zrozumieć, że można czuć taką miłość do całej reszty rzeczy w świecie, że nie ma się silnej potrzeby przelewania miłości na jedną konkretną osobę? Nauczcie się żyć naprawdę to zrozumiecie, co mam na myśli.

bez tej osoby, zapomnij o rozwoju a ona na 100% istnieje wystarczy tylko coś w sobie zmienic, coś dostrzec spojrzeć trochę inaczej i będziesz wiedzieć inni będą mówili ze to bzdury że nie warto, że sie ośmieszysz, a Ty i tak bedziesz wiedziec swoje pokonasz parę przeszkód i będzie warto ja najbardziej się bałem sceny jak z filmu 4 wesela i pogrzeb, jak dostał w kościele w dniu ślubu bo też się zorientował kto jest właściwą osobą..

glodni na sperme czy na soki z c**y sa tylko zwierzeta, prawdziwa intelektualna istota nie powinna byc zadnej plci i miec duzy intelekt, wyzbyta prymitywnych instynktow laczenia w pary jak jakies jelenie k***a z zzo co w okresie godowym sie zabijaja rogami o c****a

ja wiem co masz na myśli, bo tak myslalem i tracilem czas. Ile bym mial do przodu żeby ktos mi to wczesniej powiedzial To musisz odnaleźć w sobie a potem na zewnatrz, bez tego nie ruszysz

kiedyś znalazłem i przetłumaczyłem taki cytat: "Nazywam się Duma. Jestem oszustem. I was oszukam. Oszukam was co do Waszego zadowolenia ... dlatego, że "zasługują na coś lepszego niż to co macie"; oszukam was z twojej wiedzy ... bo już wszystko wiesz; >>> oszukam z właściwego spojrzenia na świat ... bo wolisz patrzeć przez lustro [na siebie], niż przez okna [na zewnątrz]; Oszukam was z prawdziwej przyjaźni ... bo nikt nie będzie wiedzieć prawdziwy; W końcu oszukam was co do miłości ... bo prawdziwa wymaga poświęcenia...Nazywam się Duma. Jestem oszustem. Lubisz mnie, bo myślisz, że jestem zawsze dla Ciebie dobra. To nieprawda. Chcę zrobić z ciebie głupka. Tak wiele jest dla Ciebie, przeznaczone, ale nie martw się. Jeśli trzymać się ze mną. Nigdy się nie dowiesz ". Leslie Vernick, How to Act Right When Your Spouse Acts Wrong - Leslie Vernick, jak zachowywać się dobrze, kiedy Twoja żona jest Zła

jak chcesz wiedzieć, to w ciągu ułamku sekundy zorientujesz się ze masz właściwą osobę i to co piszesz będzie historią potem wystarczy tą osobę jakoś przekonać i nic nie spaprać

"wystarczy tylko coś w sobie zmienic, coś dostrzec spojrzeć trochę inaczej i będziesz wiedzieć" x No właśnie, tak wyglądają związki, ktoś zmienia mnie i ja zmieniam kogoś, po co? Nie chcę nikogo zmieniać w imię miłości. Cytat o dumie jest dobry, ale duma jest wtedy, kiedy uważasz się za lepszego lub po prostu zbyt ważnego, i wtedy to Cię oślepia. Ja chcę przejść przez życie ingerując w ludzi tylko na tyle, żeby im w czymś pomóc bądź ich wesprzeć, żeby ich nie oceniać, szanować i kochać, ale niekoniecznie muszę przy tym mieć jedną ukochaną osobę, mogą to być inne formy miłości, które nie każą mi zniekształcać czyjegoś charakteru i nie powodują, że uzależniam całe czyjeś szczęście od siebie albo swoje od kogoś.

Ok, jest jakieś prawdopodobieństwo, że stanie się tak jak mówisz i poznam tę jakąś jedną osobę, ale może się równie dobrze tak nie stać i wtedy okaże się, że mój tok myślenia też jest słuszny. Spójrz ilu ludzi jest samotnych bądź w nieszczęśliwych związkach i czy nie lepiej by było dla nich pokochać świat i napawać się nim, póki oddychają, niż szukać z rozpaczą miłości czy też odskoczni od czegoś, co wydawało się miłością życia a nią nie jest?

ale NIC nie zniekształcasz, nie uzależniasz itd, wręcz przeciwnie swój charakter i to wszystko odnajdujesz w kimś zupełnie innym i wtedy jesteś na prawdę sobą, inaczej się chyba nie da patrz cytat z dumą o lustrach i wiedzy a jeżeli Ci nie wyjdzie (a to się zdarza nawet w tych 0,05) to i tak będziesz do przodu o lata świetlne niż teraz jesteś główny haczyk to jednak obudzenie/przekonanie czy jak to nazwać drugiej osoby, która zwątpiła zanim ją znalazłeś/łaś

cała zabawa polega na tym , ze tego nie znajdziesz na siłę sam w sumie nie wiem jak znalazłem, tak po prostu i mam jeszcze więcej przeszkód niż Ty, ale fajnie wiedzieć i widzieć na własne oczy że taki ktoś jest

ps. będzie na pewno osoba która będzie do Ciebie pasować w 100% ale to nie znaczy że wszystko musi się udać najwyżej zrezygnujesz z tych 100%

i jeszcze jedna wskazówka (bo trochę posiłkowałem się doświadczeniem innych), zazwyczaj ta osoba z 100% na pierwszy rzut oka wydaje się jakby w ogóle do Ciebie nie pasowała, ale jak się lepiej przyjrzysz, przemyślisz to sama się przekonasz ja tak mialem i inni co na to wczesniej wpadli jak masz pytania to wrzuc, zobacze jutro bo musze jutro rano wstawac ;-)

ps. będzie na pewno osoba która będzie do Ciebie pasować w 100% ale to nie znaczy że wszystko musi się udać najwyżej zrezygnujesz z tych 100% x Mylisz się, nie ma osoby która pasuje w 100%, zawsze zostają jakieś różnice, sztuką jest je zaakceptować. A tak poza tym mówisz podobnie jak ten mój znajomy. I mówisz rzeczy, które wiem i rozumiem, ale to jest szybka piłka: nie mam zamiaru nikogo szukać i pragnąć takiej miłości, bo ona najpewniej może się wcale nie wydarzyć, a jak się przypadkiem znajdzie to najwyżej będę miała pozytywne zaskoczenie, koniec kropka. Nikt mi nie powie, że nie można być szczęśliwym bez tego.

Ja powiem ze nie mozna

A skąd jesteś autorko? Ja też jestem samotny , może mieszkamy niedaleko od siebie?

Żegnam sen co się prześnił Nie obejrzę się Już wiem Całe szczęście bliżej niż blisko Chciałam płynąć po lądy nieznane Dopłynęłam do siebie samej Na nic żal... Malowany pejzaż w tonie niebieskim Żegnam sen co się przyśnił Wolna budzę się Dziś wiem