wirtualnie, nie realnie...

Chłone ale teraz obiadek

Kwiaciarzu,szukasz skorpionicy?To ty?

Więc smacznego:) Czyżby obiad w plenerze?

W temacie:"Pieść mnie"?To ty?

Można tak powiedzieć ,na działce:-)dzięki a Ty co,porabiasz?

Pchamy...

1

2

3

4

5

gośćm Celebruję ciszę tak rzadko spotykaną w moim domu:)

Czyli jesteś sama?więc spytam oprócz ciszy co cię jeszcze dziś kręci

Moja kobieca seksualność i to, że gdy wyjdę z domu poprzez nią będę ściągała na siebie męskie spojrzenia z uśmiechem na ustach:) A co Ciebie kręci w kobietach?

Ich seksa pil:-)szczerość ,hmm więc masz wychodne?

A na co masz dziś ochotę?i nie chce urazic,więc spytam o czym można pisać z TOBĄ ?

A powiesz mi kim jesteś?

gośćm O wszystkim. Nie ma złych tematów, trzeba tylko chcieć rozmawiać:)

Nie wiem czy to można nazwać wychodnym ale niech będzie:)

Co za zbieg okolicznosci! Ja wlasnie dokladnie przez to przechodze i jest tak jak Marta napisala wczesniej: gośćMartaa 2015.09.25 Nic dobrego z takich znajomości nie wynika. Przywiązujemy się do takiej osoby,zwierzamy się ,staje się coraz bardziej obecna w naszym życiu. Widzimy kogoś kogo brakuje nam tak naprawdę. Niestety wszystko kiedyś się kończy i człowiekowi robi się przykro...a nawet tęskni. Ja rowniez zaczynam wyczekiwac jego wiadomosci i jaka bylam uradowana kiedy zaczal do mnie pisac codziennie. I kiedy przeprosil gdy nie odzywal sie przez kilka dni i wytlumaczyl dlaczego. To jest najbardziej nierealna z wirtualnych znajomosci (zbyt duzo nas rozni) - w realu nie ma szans. Jestem nieszczesliwa w zwiazku i to jest moja odskocznia, cos co sprawia ze usmiecham sie do siebie i mam o czym myslec przed snem. Wiem jak on wyglada i on wie jak ja wygladam, dzieli nas wiele kilometrow (na szczescie) i to skutecznie mnie powstrzymuje od spotkania chociaz on juz zaproponowal (piszemy okolo miesiaca). Mysle o nim chociaz nie chce bo to czysta glupota, serio - glupota. Ale nic na to nie poradze, siedzi w mojej glowie i naprawde ciezko mi sie powstrzymac od flirtu ale udaje mi sie i nasze rozmowy nie sa zbyt osobiste i trzymam je na kolezenskiej stopie (NIE WIEM jak ja to robie!).

Tutaj czy na priv?

Mmm :-)to miło,więc jeszcze raz spytam jesteś sama w domu?

Gość 12,51 kim ja jestem?

gośćm Nie, nie jestem sama. A to ma jakieś znaczenie?:)

gość 13:02 A kogo Ty pytasz?

Gość12,58

Sory pogubilem się,nie magica niema znaczenia

Ale słoneczko grzeje

Bassssia Nie chcę być złym prorokiem ale takie trzymanie na stopie koleżeńskiej kiedyś się skończy bo nie dasz rady robić tego wciąż i wciąż. Będzie Ci coraz bardziej zależeć na nim i na kontakcie z nim, również na tym realnym a wtedy dzielące Was kilometry będą odgrywały drugorzędną rolę aż w końcu nie będą miały żadnego znaczenia. A może warto jednak będzie skonfrontować wirtualne wyobrażenie o nim i idealizowanie z realną rzeczywistością? Chociaż tak na prawdę te sporadyczne spotkania nie są żadnym wyznacznikiem bo inaczej zachowujemy się w znanym nam codziennym środowisku a inaczej w zupełnie nieznanych dla nas warunkach. Jesteśmy wtedy bardziej łagodni i układni bo chcemy na tej drugiej osobie wywrzeć jak najlepsze wrażenie. Wiem co piszę, autopsja:)

gośćm Więc o co chciałeś mnie zapytać?:)