studia za granica

czesc, mam wielki zyciowy problem i potrzebuje rady, mieszkam za granica ( w austri) juz 2 lata, na poczatku myslałam ze czeka mnie tylko sprzatanie ale uczyłam sie jezyka mimo to. Po roku zaczełam legalnie pracowac i po roku jestem przerazona perspektywami człowieka bez wykrzatałcenia. teraz pracuje w supermarkecie. Ta praca jest baaardzo meczaca i przyźemna. moj niemiecki jest na poziomie b1 do studiów potrzebuje b2 ale ze wzgledu na prace nie mam czasu zrobic intensywnego kursu poniewaz mimo ze w umowie mam 24h pracuje po 40;/ znalazłam to prace niedawno i nie mam juz cierpliwosci szukac kolejnej... szłam do niej z nastawieniem ze bede pracowac 3 dni w tyg( moj blad, powinnam zapytać).mam 23 lata i nie wiem co mam dalej robic , rzucic wszystko i zaczac od nowa...( zrezygnowac z pracy, isc na kurs i od semestru zimowego ewentualnie zaczac studia)? Tak, to brzmi rozsadnie ale ja boje sie tego wyzwania boje sie ze nie dam rady nawet przy licencjacie, wiem ze bede musiała sama w tym czasie sie utrzymac. nie jestem super zdolna, ale widmo pracy jako polski murzyn przez reszte zycia przeraza mnie równie mocno. CO mozecie mi poradzić, jak wy odnalezliscie sie za granica ??

haaaloo

Ja tez kiedys pojechalem za granice do pracy tymczasowej i znalem jezyk tylko na tyle, zeby sie dogadac. Wiadomo, ze do konkretnej pracy potrzeba kwalifikacji i doswiadczenia, wiec mozesz sprobowac dostac sie na jakis staz albo praktyki. Ja tak robilem na studiach. Teraz chce wyjechac do pracy w Niemczech na kilka miesiecy, bo znalazlem calkiem fajna oferte (tutaj: https://www.pracujwunii.pl/), a jade nie majac wielkiego doswiadczenia. Trzeba probowac, pozdrawiam!