żałuję że nie jestem mężczyzną

1. Nie tykałby mi zegar biologiczny, mogłabym mieć dzieci i w wieku 50 lat i nikt nie gderałby, że będe babką a nie matką dla dziecka i że jestem stara egoistką 2. Nie zaczepialiby mnie osiedlowi żulowie ; taka ładna kobieta ma może zbyteczną złotóweczkę :( 3. Ani robotnicy uliczni wszelkiej maśći 4. W poczekalni, autobusie, sklepie emeryci nie wpychaliby sie przede mnie z tekstem: jakie te młode teraz nie wychowane (za pare lat bede mie c 40tke) 5.W pracy miałabym wyższą pensję 6. Miałabym większy wybór prac 7. Pracodawcy nie pytaliby sie mnie czy:ma pani dzieci, zamierza mieć Pani dzieci? 8. Mechanik samochodowy, hydraulik, elektryk - rozmawialiby ze mną jak z człowiekiem, a nie jak z półmózgiem 9. Nie miałabym co miesiąc bardzo bolesnych miesiączek (odpada wtedy rower, basen , fitnes, nawet seks ( jak jeszcze było z kim) 10.Uważana bym była za wolnego faceta, który jeszcze nie trafił na odpowiednią kobietę, mądrze szukającego ( a nie za starą panne, której się w głowie przewraca) 11. Dawno już miałabym żone, bo zapoznać kobietę jest banalnie prosto. Kobietom duzo nie wypada, facet ma pełne pole manewru. 12. Nie musiałabym rodzić, mieć bóli, połogu, rozstępów, wszystko to spadłoby na żone 13. Mogłabym sikac na stojąco zamiast kucać na małysza w jakimś obskórnym kiblu 14. Mogłabym wracać wieczorami bez strachu, że mnie ktos zgwałci, albo wrzuc***igułkę gwałtu do drinka w pubie. 15. Nie spotykałabym ekshibicjonistów. 16. Nie musiałabym golić nóg, pach 17. Ani sie malować

Masz pochwe i to się liczy ;)

no to miałabym rurkę. Coś za coś :P

fajna lista:)

Musiałabyś udowadniać jaka jesteś męska: -presja społeczna na facetach to koszmar. -ja np zawsze bd sam, zdechnę jako samotnik bez życia, ale spokojnie będzie:D

Miałabyś rurke, a później byś jak Kotek i inne prawiki płakała na forum, że żadna cię nue chce ;)

jakbyś była facetem to by cię żona lała zabraniała by ci wychodzić z kolegami o niczym byś nie decydowała swoją pensję byś oddawała żonie i o drobne byś błagała na piwo dzieci by cię nie szanowały bo one szanują tylko matkę dużo jest tego

Łatwiej zdobyć kobietę niż faceta. Powiedziałabym, że zapoznać jakąś, zagadać jest wręcz ba- na- lne. Facet niewiele musi udawadniac. To kobieta w pracy musi się wykazać, że jest równie dobra jak mężczyzna. Presja ogromna.

Banalne? Trzy piwa conajmniej muszę wypić, żeby zagadać ;)

Trzy piwa? To niedobrze. Bo podpadniesz pod kategorię "podchmielonych" i babka ucieknie. Potem się będzie żalić, że zaczepiają ją pijaki :P Byłabym silnym facetem, z wysoka pensją, fajną żoną, domem, na którego nikt nie gwiżdże na ulicy albo nie traktuje z góry. A tak to kiszka :/

Co ty gadasz, jak facet jest nieśmiały to nic nie zdziała i ma p********e, tak jak ja.

No ale czego dokładnie się boisz, że nie zagadasz? Że Ci e wyśmieje?

Ktoś, kto sam był odrzucany przez kobiety, lub upokarzany np przez wygląd nie ma pewności i śmiałości do kobiet. Zresztą facetów boli odrzucenie, gdy ktoś się sparzy kilkukrotnie to może już nie próbować. Ja nie podrywam kobiet, nie interesuje się nimi w jakiś szczególny sposób, nie chcę też być w związku, nigdy w nim nie byłem i nie przeszkadza mi to.

Jak cię to nie interesuje to okay. Nie ma musu. Ale i tak podtrzymuję ż eżycie mężczyzn jest łatwiejsze.

Odziedziczę hajs po matce, to może w przyszłości będę miał własną kasę i absolutną wolność i swobodę.