Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość jedna trzecia nieszczęścia

Irytująca grubaska, jak się jej pozbyć?

Polecane posty

Gość jedna trzecia nieszczęścia

Wkurza mnie gruba sąsiadka :( Taka typowa buraczyca ze wsi - choć mieszkamy w mieście :p Ale dziołcha wyjątkowo irytująca. Na początku chciała się ze mną zaprzyjaźnić. Nie byłam zainteresowana, bo nie jestem jak ona bezrobotna i nie mam czasu plotkować całymi dniami. W chwili kiedy jej krótka kawka u mnie przeciągnęła się do 3 godzin delikatnie ją wyprosiłam mówiąc, że muszę na jutro naszykować obiad i ogarnąć dom. Śmiertelnie się wtedy obraziła i się zaczęło... Zgliła na policji, że nasz pies szczeka w nocy, zgłosiła w gminie, że liście z mojego drzewa zaśmiecają jej posesję, nasłała mi kontrolę, czy wybieram szambo, nawet nasłała mi urząd skarbowy - bo mąż prowadzi własną działalność.... Żadna z tych kontroli nic nie wykazała, ale jest to męczące. Co zrobić, żeby ta gruba małpa się odczepiła? Na jej temat sporo wiem, bo jak zaczęła nas nękać, to popytałam sąsiadów. Co najlepsze okazuje się, że nikt z nią nie chce mieć nic wspólnego, ze wszystkimi ma na pieńku, część osób boi się jej konkubenta wyrokowca... Sądzę, że baba, a w zasadzie dziewucha, bo ona nawet 30 jeszcze nie ma, jest taka wredna z powodu swojej nadwagi - lekką ręką waży 140kg :( i podejrzewam, że kompleksy doprowadziły ją do frustracji i teraz każdą odowę traktuje jako atak na swoją osobę... Jak mogę się jej pozbyć? Oczywiście zrzucenie z urwiska nie wchodzi w grę, bo akurat nie mam pod ręką żadnego urwiska :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To z mostu, okna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jedna trzecia nieszczęścia
Chętnie, ale jesteśmy jednego wzrostu, a ja ważę 52kg, więc w starciu bezpośrednim... cóż niewiele by ze mnie zostało. choć szczerze mam jej ochotę po prostu przywalić w ten pusty łeb. nigdy w życiu nie czułam takiego obrzydzenia i niechęci do żadnej żywej istoty. na ogół lubię wszystkich ludzi, inni lubią mnie bo jestem sympatyczna. ale ta małpa doprowadza mnie do szewskiej pasji.. nigdy w życiu nie miałam do czynienia z policją, a tu 3 kontrole w ciągu 2 miesięcy, bo raz mój pies jest groźny, 2 mój pies ujada w nocy i pewnie go podszczuwam, 3 znęcam się nad psem bo często szczeka :O no ludzie ileż można? Teraz jak tylko pies zaszczeka to się zastanawiam, czy za 5 minut policja znów się nie zjawi :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co ti za miasto ze szambo wywozicie i prywatne drzewa macie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Albo musisz znaleźć sposób na nią albo tak samo jak ona tobie to ty jej czyli nasylaj na nich kogo sie da, choć jak ma dziwnego konkubenta to ja bym to olala, znudzi sie w koncu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale konkretnie co ci w sąsiadce tak naprawdę przeszkadza - jej upierdliwość, czy tusza?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jedna trzecia nieszczęścia
Normalne miasto, w mieście też mieszka się w domkach, nie tylko w bloku :) A nie każdy domek jest podłączony do kanalizacji, ja akurat wolę mieć swoje szambo, bo taniej wychodzi, jak podlewam ogródek to płacę tylko za wodę, a jak bym była podłączona do kanalizacji, to za te hektolitry wylane w trawnik musiałabym zapłacić też za odprowadzanie ścieków... Łatwo powiedzieć żeby przeczekać. Ta sytuacja trwa już 4 miesiąc i non stop coś nowego się pojawia. Nawet była u mojej córki w szkole i wychowawczyni głupot nagadała, że dziecko jest zaniedbane :( na szczęście kobitka nawet jej do końca nie wysłuchała tylko popędziła i jak odbierałam córkę od razu mi o tym zdarzeniu powiedziała... zastanawiam się co ona jeszcze wymyśli :( no jej konkubent to typek spod ciemnej gwiazdy. jest po odsiadce, obecnie utrzymuje rodzinkę z tego co ukradnie ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
drzewo w ogrodzie to takie halo? W Warszawach i innych Poznaniach nie macie drzew w ogrodach? nie wiedziałam, że to takie metropolie niczym Tokio i szklane wieżowce wokoło, że krzaka nie wciśniesz :P hahaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ty tez jestes irytujaca na wsi wcale nie mieszkaja same buraczyce i grubasy a bezrobotnych jest mniej niz w miastach mieszkam na wsi jestem szczupla a u sasiadki na kawie bylam latem jak nasze corki razem bawily sie w basenie i tez nie na 3godziny bo czasu ciagle malo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jedna trzecia nieszczęścia
jej tusza - jej problem. mam bardzo dobrą koleżankę, która raczej do szczupłych nie należy i jakoś mi to nie przeszkadza. u sąsiadki sądzę, że nadwaga, a raczej otyłość jest powodem tego, że jest taka wredna. poczuła się odrzucona i od razu wzięła to do siebie. nie rozumie, że nie spławiłam jej z powodu jej wagi, a dlatego, że zwyczajnie nie mam czasu na plotki i w sumie nie lubię takiego gadania co jedna pani drugiej pani. mam swoje życie, na nim się skupiam i nie obchodzi mnie kto z kim i po co. a ona ma kompleksy, więc od razu wzięła do siebie to, że nie chciałam z nią dłużej siedzieć i paplać o niczym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jedna trzecia nieszczęścia
ale ja nie uważam że na wsi to tylko takie osoby mieszkają jak moja sąsiadka - chodzi o to, że ona to taka stereotypowa baba ze wsi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Podpal ją i już!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
u mnie w sąsiedztwie pewna osoba też zachowywała sie podobnie, ale straż miejska już tyle razy interweniowała na jej zgłoszenie że pokapowali że to ta baba mnoży sztuczne problemy. Powiedzieli że jak jeszcze raz zgłosi coś co się okaże bezpodstawne to ona poniesie konsekwencje za zabieranie im czasu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz co...cała sytuacja jaką opisujesz jest straszna - popieram ciebie - ale też mimo wszystko jak możesz pisać, że jest "grubaską" i jej nadwaga ma coś wspólnego z tym jakim jest człowiekiem - ja tez jestem gruba - może nie aż tak... ale nie robie sąsiada pod górke i to, że np czasem komuś nie spodoba się np moje zachowanie - nie chciałabym aby mnie ktos nazywał grubaska, która ma przez to wredny charakter - bo zapewniam cie ze to nie jest powodem :) Ale co do twojej sąsiadki - to mało co możesz zrobić niestety - bo odgrywac się i tak dalej niema sensu - jeszcze faktycznie mogą się do gorszych rzeczy posunąć. Sama ich nie wykopiesz a miasto tez zapewne nie - nieraz słyszałam o groszych przypadkach i miasto rozkładało ręce. Chyba pozostaje ci przeboleć to wszystko i nie okazywac jakichkolwiek uczuć - bo nie będą widziec jakich trudności ci przyspozyli a tym samym nie będą mieć satysfakcji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jedna trzecia nieszczęścia
u nas właśnie straż była tylko raz i wtedy ją pouczyli o odpowiedzialności za nieuzasadnione wzywanie, a policja na takie pierdoły przyjeżdża :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jedna trzecia nieszczęścia
Mycha u niej to chyba właśnie kwestia wagi. sąsiedzi zaczęli się jej bać w momencie kiedy jej córka się poskarżyła że jej koleżanka naśmiewa się że ma grubą mamę. i co? i jej konkubent rodzicom tej koleżanki powybijał szyby w aucie. oczywiście nie ma dowodu, że to on, bo nikt nie widział, ale samochód był zaparkowany na podwórku od ulicy wysoka siatka, a między ich posesjami tylko niski płotek.i wszystko w nocy po tym jak jedna 7 latka powiedziała drugiej, że jej mama jest gruba...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, jeśli to taka wredota dzielnicowa i z wszystkimi tak źle żyje to może spróbuj się trzymać od niej z daleka i nie odgrywać na niej. Udawać, że nic się nie stało. Tłumacz policji czy straży miejskiej co i jak, i niech oni ją prostują, że wzywa ich niezasadnie. A Ty staraj się jej unikać. Może faktycznie gdy zauważy, że po Was spływa ta sytuacja, to sobie odpuści? Może znajdzie inne ofiary, z którymi będzie mogła się otwarcie kłócić i prowadzić wojny? Może to ten typ człowieka co dąży do konfrontacji, jeśli jej unikniesz to być może uda Ci się jej pozbyć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jedna trzecia nieszczęścia
tyle, że ja mam już dośc, bo do tej pory unikałam konfrontacji, nie odzywałam się i nic nie mówiłam po tych wizytach policji, mam dość bycia ofiarą, bo choć tego nie okazuję, wiem że nią jestem. o sąsiadce sporo dowiedziałam się od pani ze straży miejskiej, bo oni ich dobrze znają :( pewnie dlatego na 1 wizycie się zakończyło. nie wiem czemu policja tylko wciąż przyjeżdża..,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Popieram wybicie szyb w aucie osobom, które ucza swoje dzieci nasmiewania sie z innych ludzi :) Krótka piłka to byla :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie kwestia wagi... tylko no wiesz - jak ktos by mnie wysmiewał ze am krzywe zeby albo jestem gruba to tez bym zareagowała. To ludzie stwarzaja problemy - jakby ludzie sie potrafili zachowac jak cywilizowani to moze byłoby mniej takich zajsc typu wybicie komus zebów bo kazdy ma inna urode i ze ktos wyglada tak a nie inaczej to jak mozna kogos wysmiewac a potem miec jeszcze pretensje i jeszcze bardziej mu tyłek obrabiac? Sama mówisz ze nie interesujesz sie niczyim zyciem a pierwsza przeprowadziłas wywiad na temat tej sąsiadki. Nie lubie owszem takich sasiadów ale tacy sie zdarzaja... i niewiele mozna z tym zrobic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jedna trzecia nieszczęścia
ja na jej temat zaczęłam rozmawiać jak nasłała mi policję. postanowilam wtedy dowiedzieć się o niej czegoś i okazało się, że nikt z sąsiadów nie mówi o niej nic dobrego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zależy czemu jest gruba, bo jeśli ktoś jest chory to ok, można współczuć, ale jeśli ktoś żre jak świnia i ma pote3m pretensje że jest posmiewiskiem, to sorry - żryj mniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×