Nie podobam sie nikomu

Jak bylam mlodsza, jeszcze w liceum to mialam jakies tam powodzenie. Byli chlopaki, ktorzy sie mna interesowali, chcieli sie ze mna umawiac, wyznawali milosc, ale ja nie wiem czemu kazdego z nich odrzucalam. Po 20 roku zycia bylam w kilku paromiesiecznych czy rocznych zwiazkach, ale wszystko sie wypalalo. Mam 30 lat i niestety brak powodzenia. Podobno nie wygladam na tyle, gdyz jestem drobna, sredniego wzrostu, mam troszke piegow na nosie, naturalne, dlugie wlosy, mala buzie. Slysze komplementy od czasu na czasu, ale niestety nikt nie chce sie ze mna umowic. Moja mam mowi mi, ze jestem bardzo ladne;) Ale wiadomo, jak to mamy. Cierpie na zaburzenia nerwicowe, jestem bardzo niesmiala i malo towarzyska. Zreszta uwazam, ze jak kobieta sie podoba mezczyznie to sie z nia po prostu umawia i okazuje to. Ja zrobilam sie niewidzialna dla mezczyzn. Nie chce zmieniac stylu ubierania, nie lubie sukienek, spodnic, mocnego makijazu, stawiam raczej na dbanie o siebie, skore i naturalnosc. Mysle, ze juz wiekszosc osob w moim wieku ma rodziny i w tym tkwi problem, ja juz nie jestem strakcyjna dla mezczyzn... Rzadko ktos mi sie podoba, juz mam swoje lata, patrze inaczej, a jak ktos sie spodoba to bez wzajemnosci. Jestem mila, uprzejma, bardzo wrazliwa i moze to mnie gubi?

Co ja tam nabazgrolilam, pisze z telefonu, wiec przepraszam za bledy. chcialam jeszcze dodac, ze nie podobaja mi sie typowi przystojniacy, a wrecz gustuje w zwyczajnych mezczyznach. Nie jest dla mnie istotna piekna buzia czy kaloryfer na brzuchu, ale to cos. Nie mam wygorowanych wymagan, nie oczekuje ksiecia z bajki, ale normalnego, dobrego faceta, z ktorym moglabym sobie ulozyc zycie. Niestety chyba za pozno sie obudzilam i wszystko przegralam. Nie mam szans na zalozenie rodziny i bycie wreszcie szczesliwa.

sama sobie przeczysz, typowa kobieta. Co to jest "to coś"? Pewnie sama nie wiesz.

Nie przeczy sobie i ma racje ja tez jestem miłym i dobrym człowiekiem dla innych wiec żadna z kobiet się mną nie interesuje tak juz jest ze jak ktos nie rzuca się w oczy wulgarnością bo jest cichy i spokojny to pozostaje niezauważony :(

robercik_92 chyba jestes troszke za mlody dla mnie. szukam mezczyzny w swoim wieku, a nie mlodszego o 7 lat. Moj ostatni zwiazek to bylo 2 lata temu, z chlopakiem o 5 lat mlodszym, zakonczylo sie katastrofa i depresja z mojej strony. Ostatni mezczyzna, jakim sie zauroczylam byl z tych milych, mialam okazje widziec go dwa razy i niestety ja mu nie wpadlam w oko:( trudno sie mowi, bedzie mi sie caly czas podobal, ale nigdy bym pierwsza nie narzucila mu sie, bo zorganizowalam okazje do spotkania w celach troche zawodowych i niestety skonczylo sie na zalatwieniu sprawy i nie bylo mowy o jakimkolwiek zainteresowniu poznaniem sie blizej. zaryzykowalam i przynajmniej przekonalam sie, ze nie jestem atrakcyjna

jestem tak bezbarwna postacia, ze nawet na kafeterii trolle nie chca sie zabawic moim kosztem;) zycie

jestem dziewczyna podobna do ciebie z zyciorysu wygladu i charakteru, czasem myslalam sobie ze nie mam nic do stracenia - bo nie mam i wyszykowalam sie w pocigajce ubranie fryzure i makijaz i tak sobie szlam potanczyc oczywiscie z drinkami bo wtedy nie przejmowalam sie nikim i niczym, w klubie kazda z nas jest piekna a na ulicy nawet te piekne nie sa tak adorowane jak ci sie wydaje, slowem jesli chcesz sie lepiej czuc oszukac nerwice czy co tam masz idz potnczyc odpicuj sie napij, a aby spodobac sie komus codziennie musisz podobac sie sobie sama

Ja chętnie przygarnę grzeczną i miłą dziewczynę :)

Faceci to wzrokowcy, jeśli takim strasznym poświęceniem jest dla ciebie ubranie się bardziej kobieco, w spódnicę, zrobić jakiś delikatny makijaż, pomalować usta, to sorry, ale nie jęcz.

Ja jestem miłym chłopakiem i nigdy nie robię pierwszego kroku, dlatego gustuje w "złych dziewczynach" które nie mają problemu z wyhaczeniem sobie kogoś, nawet na jedną noc;) dlatego jeśli nie chcesz robić pierwszego kroku, to zrezygnuj z miłych chłopców, bo nic z tego nie będzie

To zadbaj o siebie, ja jestem przed 30-stka bo ma 28 lat i co chwila mnie ktoś podrywa, nawet na ulicy sie zdarza, a już nie wygladam jak nastolatka, ale o siebie bardzo dbam. Nawet zdarza się ,ze sie podobam młodszym chłopakom

kobiety drobne i szczupłe z tego co obserwowałam zawsze miały powodzenie.

a ja co? każda 1 randka kończyła się 1 spotkaniem, bo każdy facet chce mnie tylko na kochankę a ja chce zostać zona i może matka ,niewidzialas czasami jak facet na ulicy trzyma taka gruba ropuchę za rękę z tłustymi klakami i widzi w niej cały świat a ja tez jestem ładna i nikt mnie niechce,a takiego co niechce mnie to ja takiego faceta tez niechce. Py tanie do facetów czym się kierujecie biorąc materiał na żonę?????