Jak zapomnieć ?

Jeśli kiedykolwiek mnie ktoś zapyta, jaki jest największy rodzaj bólu z całą pewnością odpowiem, że najgorszy jest ten w sercu. W styczniu minie 2 lata od naszego rozstania. To przecież tak dużo a ja żyję tak jakby to miało miejsce wczoraj. W sumie ciężko to nazwać życiem, bo ja tego nie czuję. Wyprowadziłam się, znalazłam ciekawą pracę, zapisałam się na siłownie i kurs komputerowy tylko po to żeby nie myśleć o tym co się stało. Poznałam mnóstwo ludzi, w tym również mężczyzn. Chętnie wychodzę na spotkania towarzyskie i imprezy. Ale... no właśnie. To nic nie pomaga. Gdziekolwiek jestem myślę tylko o nim, często szukam telefonu w torebce i patrzę czy jakim dziwnym trafem się nie odezwał. Na facebooku 100 razy dziennie wchodzę na jego profil. Odrzucam wszystkich napotkanych facetów, po prostu nie mogę i nie umiem z nimi nawiązać jakiejś dłuższej znajomości. Często płaczę, zwłaszcza wieczorami, nic mnie nie cieszy. Nie chcę mi się żyć czasami, czuję taki beznadziejny stan. Ile będzie to jeszcze trwać. Mój były ukochany z tego co wiem ma teraz inną kobietę a ja go nie interesuję. Wiem, że wielu z was może mnie uznać za jakąś psychiczną osobę :( ale ja kompletnie nie wiem co zrobić, chciałabym zapomnieć ułożyć sobie na nowo życie ale to wciąż nie możliwe. :( Chciałam się po prostu wygadać bo moi najbliżsi już też mają mnie dość bo ile można przecież :-/

Rozumiem twój ból. Mi 3 lata zajeło poskładanie się po niej. Wtedy wolałbym, żeby ktoś mi sypał sól na otwarte rany, zapewne mniej by bolało.

mi zajęło to pół roku, zacząłem chodzić na randki ale tego uczucia jak to byłej już nigdy nie poczułem :/

i co z tym zrobić ? nie mogę już liczyć na czas mam 27 lat :( ja już nie chcę tak życ