Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Czterdziestka2

Daję sobie miesiąc ....

Polecane posty

Gość Czterdziestka2
Acha, ale przypomniałam sobie, że piekłam kiedyś ciasto z fasoli i to mi baaardzo smakowało. było z dodatkiem kakao, a na dodatek ja jeszcze zamiast cukru dodałam ksylitolu jeśli dobrze pamiętam, więc było to wtedy ciasto dietetyczne. Taka babka. Była naprawdę pyszna i zamroziłam sobie kilka mnijeszych kawałków wtedy, więc jak mi się nie chciało piec, a miałam ochotę na coś słodkiego, to było w sam raz. Muszę poszukać tamtego przepisu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćAnita
Hej Chodzi mi o zapiekacz do tostów, taki co wkłada się tosty przekladane serem itp. Ja dzisiaj mam imprezkę rodzinną, idziemy do moich rodziców. ..zaraz będzie gadanie, a po co się odchudzasz itp...muszę jakoś jeść tylko mięsko bez ziemniaków i bez chleba ;-) Jak znajdziesz przepis na to ciasto to podaj, zawsze coś innego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćAnita
Jakoś przeżyłam :-p Zjadłam mięsko z kurczaka i zraza zawijanego + pieczarki...potem była kawka i kawałek karpatki :-). ..kolacji już nie jadłam, tylko kilka orzechów włoskich z własnego ogródka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czterdziestka2
No to brawo :-) Ja wczoraj tak: 1. sok marchwiowo-jabłkowy (własny) + miseczka winogron 2. 2 małe jabłka 3. zupa zmiksowana: włoszczyzna+dynia 4. mała miseczka zupy ogórkowej + 2 ziemniaki z kiszoną kapustą 5. przecier pomidorowy (własny) + małe jabłko Ze sportu - byłam biegać (5 km) Ja w ramach "dbania o siebie" postanowiłam też nie pić kawy I na szczęście na tym polu udaje mi się też wytrzymać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćAnita
Hejka Moje dzisiejsze menu: 1. 2 parowki drobiowe + łyżka ketchupu 2. Garść orzechów włoskich 3. Zupa jarzynowa- krem 4. Banan, nektarynka 5. Kawałek kiełbaski z piersi z kurczaka + ogórek kiszony Ze sportu- tylko spacer :-( No ja niestety z kawy nie zrezygnuje. ..to jedno co zostawiłam sobie z "wcześniejszego życia" hehe, uwielbiam sam zapach kawki, więc zostawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czterdziestka2
U mnie wczoraj: 0,5 litra soku z marchewki papaja znowu 0,5 litra soku z marchewki 0,5 litra zupki warzywno-dyniowej 2 ziemniaki I 1,3 kalafiora na parze + miseczka kapusty kiszonej kubek souk z ananasa wieczorem - garść śliwek, 1 nektarynka, 1 jabłko I kubek przecieru pomidorowego, kilka orzechów laskowych Dziś rano waga 64,9 kg, więc przez 2 dni 0,2 kg w gore. Ale wiedziałam, że po diecie sokowej waga pójdzie w gore jak zacznę jeść cokolwiek. Dziś mam maly kryzys kulinarny (kiedyś musiał przyjść) .... Na razie wypiłam sok z ananasa, zjadłam kawałek wędzonego łososia, miseczkę winogron I 50 g orzechów laskowych - w sumie za dużo ...... Ale mam taka ochotę na jedzenie. Rzucam się więc w wir pracy, aby nie myślec o żarciu. Jaką masz pracę? Musisz zabierać jedzenie z sobą? Ja pracuję w biurze. Nie mam auta, więc jeżdżę autobusami I tramwajami I dobija mnie już tachanie żarcie z sobą do pracy - nigdy nie mieści się w torebce, więc zawsze łażę z siatami ..... Kiedyś zafundowałam sobie catering dietetyczny - super sprawa bo nie musisz myśleć ani tachać :-) Sek tylko w tym, że czasem ma się ochotę na coś dodatkowego, ale wtedy albo przekroczysz dozwolone calorie, albo musisz zrezygnować z posiłku cateringowego, za który zapłaciłaś .... Ale coś za coś. No I niestety catering jest dość kosztowny. Aczkolweik chodzi mi po głowie, czyby nie wrócić do niego na jakiś czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćAnita
Hejka W tej chwili nie pracuję i dlatego łatwiej mi przebrnąć przez ten początek dietkowania. Z zawodu jestem nauczycielem pedagogiki wczesnoszkolnej i przedszkolnej...po urodzeniu dziecka postanowiliśmy, że zostanę w domu i zajmę się wychowywaniem synka bo urodził się jako wczesniak. Jak już był starszy zaczęłam pomagać mężowi bo prowadzi działalność gospodarczą . Chciałabym wrócić do zawodu ale teraz jest taki kryzys w szkolnictwie, że pewnie już nie wrócę. Moje menu: 1. Nalesnik z przepisu Dukana z twarogiem, nektarynka 2. Kawałek kiełbaski z piersi kurczaka+ łyżka musztardy. 3. Ryba na parze+ sałatka z pomidorów i cebulki 4. Filet z makreli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czterdziestka2
Fajnie i niefajnie z tym siedzeniem w domu, bo ja najwięcej w weekendy tyję, bo się mniej ruszam :-) A w tygodniu do synka do przedszkola pieszo, potem na przystanek, z przystanku potem do biura itp. Czasem przejdę się przystanek czy dwa zamiast czekać na autobus 10 min. - no wiesz, jednak trochę więcej ruchu. Więc u mnie dziś: - sok z ananasa (250 ml) - kawałek wędzonego łososia, miseczka winogron I 50 g orzechów laskowych - jabłko - w ramach obiadu - 2 małe ziemniaki, fasolka szparagowa i pół brokuła gotowane na parze + miseczka kapuchy kiszonej - wieczorem tylko sok marchwiowy - 0,5l Jakoś przetrwałam poranny kryzys, choć bałam się rzucenia na słodkie. Nie wytrzymałam i weszłam wieczorem na wagę - dużo ...... Zobaczymy rano.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cazterdziestka2
Acha - do obiadu te warzywa były polane olejem lnianym - tak mnie to nasyciło, że nie byłam głodna do wieczora, wiec darowałam sobie kolację.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Fanka sokow
dziewuchy, super, ze dbacie o siebie. Mam tylko jedna uwage. Nie robcie sokow z owocow, bo konsumujecie sama fruktoze z woda (owoce maja duzo blonnika, ktory balansuje fruktoze jezeli sie je je. Jezeli wrzucamy je do sokownika, wtedy blonnik zostaje w miazszu, a my pijemy wode z fruktoza- cukrem. Fakt, beda tam witaminy, nie mniej cukier to cukier). Jest jedna zasada-soki z warzyw, owoce- w jemy w calosci. Nie jedzcie tez slodzikow, sama chemia. Dla tych, co beda krytykowac moja wypowiedz- odsylam do zrodel (po ang) http://www.theguardian.com/lifeandstyle/2014/jan/17/how-fruit-juice-health-food-junk-food http://www.nutritionjrnl.com/article/S0899-9007%2814%2900192-0/fulltext

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćAnita
Fanka soków, dzięki za rady...:-) Czterdziestka proponuję do pracy te tosty otrebowe, można je zrobić wieczorem i przygotować sobie do pracy kanapki z wedlinka, sałatą, papryką lub na słodko + jakiś jogurt. Dobra jest też taka niby przekąska z kaszy jaglanej zmiksowanej z mango albo bananem.:-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćAnita
Hej, hej jest tu kto??? :-) Moje dzisiejsze menu: 1. Tosty otrebowe z dżemem niskoslodzonym z czarnego bzu 2. Sok pomidorowy 3. Piersi z kurczaka + szpinak na ciepło + ogórek kiszony 4. Garść orzechów włoskich, nektarynka 5. Duży jogurt Spacer z pieskami :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czterdziestka2
Anita - jestem, jestem. Nie mam tego tostera-opiekacza. A można te tosty jakoś inaczej upiec? U mnei rano waga 65 kg, wiec znów w górę neistety choć tylko o 0,1 kg. Mam nadzieję, ze jutro w końcu znowu zacznie spadać. A dzis było tak: - konfitura śliwkowa z mlekiem kokosowym, garść orzechów laskowych - ugotowana quinoa z 1/2 cukinii i 1/2 brokuła, jabłko - kawałek wędzonego łososia (tzw. brzuszek) - garść migdałów, sok marchwiowy wieczorem bieg 5 km i ciut cwiczeń

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćAnita
Czterdziestka można je zrobić na patelni jak placuszki albo w mikrofali. Ja osobiście z mikrofali nie lubię ale możesz spróbować. Nie przejmuj się wagą. ..u mnie też różnie. Zbliża się @ więc waga pewnie będzie teraz szaleć ;-) ogólnie i tak jestem zadowolona bo widzę efekty po ubraniach :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość renatka50
ja mam już 50 lat i bardzo ciężko było mi schudnąć.. waga stała w miejscu i ani drgnęła. ale koleżanka podpowiedziała mi żebym spróbowała tabletek iqgreen i że razem spróbujemy no i się zgodziłam. waga zaczęła spadac i teraz po miesiącu jestem już 5 kg chudsza, mam nadzieje ze dalej pojdzie rownie dobrze:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie zaczynaj od żadnych soków, będziesz głodować, a dostarczysz sobie tylko sporo cukrów, bez sensu. Lepiej zafunduj sobie porządny zestaw jedzenia proteinowego, np. ketoaktiv. Schudniesz szybciej i więcej niż na tych różnych eksperymentach, a przynajmniej będzie zdrowo i bez burczenia w brzuchu. No i z batonami proteinowymi łatwiej zażegnać kryzys ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lamka _2
Czesc dziewczyny ja mam lat 47 i mam problem odwrotny jestem drobna i nie moge przytyć. Na razie jak twarz jeszcze wygląda fajnie, to ok, ale nie chce potem wygladac jak z tyłu liceum, a z przodu muzeum :) ale nie o mnie mowa. Słyszałyscie o Konradzie Gaca? Podobno jakas super metoda odchudza naprawdę otyle osoby z powodzeniem. Obala mity o cholesterolu z jajek, maśle itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość HalinaKot
Ja mam 43 lata i pół roku temu zaszalałam z dietą ketoaktiv. Z 82 kilo na starcie (wzrost 171) osiągnęłam wagę 61 kg po 3 miesiącach. Więc może lepiej trzymać się metody ketogenicznej i zmuszać organizm do spalania zapasów tłuszczu, a jeść sobie coś dobrego i zdrowego codziennie :) to na pewno najskuteczniejsza dieta, jaką kiedykolwiek stosowałam. A było tego już sporo w moim życiu, wierzcie mi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lamka _2
A jeszcze ode mnie to mam jedna sprawdzona na sobie (ja odchudzałam oponke na brzuchu) i koleżance metode na odchudzanie, a mianowicie podobno tutaj można jesc wszystko tylko że, przed każdym posiłkiem na pół godz. przed trzeba wypić szklankę wody, a w czasie posiłku już nie (żadnych kompotów do obiadu, zadnej kawy, herbaty do śniadania, kolacji) dopiero poł godziny do godziny po posiłku można cos wypic. To jest może trochę uciążliwe na początku, ale to wchodzi w krew. Chodzi o to, aby nie rozrzedzać soków trawiennych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czterdziestka2
Dlaczego na każdy topik zaraz wpierniczają się osoby z tymi swoimi reklamami tabsów i jedzenia w saszetkach. Nie cierpię ich ..... grrrr. O diecie Gacy słyszałam, ale to nie dla mnie - za bardzo kocham owoce. Poza tym powinno się chyba jeszcze łykać ich suplementy. Poza tym ja czasem lubię zjeść coś na co mam akurat ochotę, więc trzymanie się jakiejś diety konkretnej w której czegoś tam nie wolno jest dla mnie męczące. A ja dziś chciałam sobie zrobić 1 dzień tłuszczowy (z diety Lutza), ale nie do końca wyszło, A było tak: - 6 plastrów salcesonu + kilka migdałów - suszone morele (niestety cała paczka, wiec 10 dag) - kilogram podrobów (żołądki i serca drobiowe) - w dwóch posiłkach - pomidor, jabłko I miałam dziś mega kryzys. Chciałm sie rzucić w pracy na ciacha, ale mieliśmy tylko Delicje, a za nimi nie przepadam. A idąc z pracy weszłam do sklepu po coś słodkiego i naprawdę opamietałam się w ostatniej chwili =- bo wiedziałam, że jak sie skuszę na chapsa, to wrąbię cała czekoladę, czy paczkę ciastek ..... Wróciłam więc do domu i rzuciłam się w wir porządków, aby się czymś zajać i nie myśleć o jedzeniu. I tak mi kryzys minął, ze potem piekłam z synkiem ciastka owsiane i nie skubnęłam nic a nic :-) Dziś rano waga w końcu w dół, choć tylko o 0,1 kg - 64,9 - ale wazne, że w końcu w dół .....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czterdziestka2
No i mobilizuje mnie też myśl, że Ty też trwasz, Anito - i skoro tak sobie piszemy tu we dwie to głupio by mi było Cię opuścić w boju ..... :-) Założyłam topik na miesiąc, z czego część mam już za sobą - to kurcze nie może jakiś kryzys zniweczyć mojego trudu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćAnita
Hejka Cieszę się ogromnie, że ja też jestem dla Ciebie mobilizacja ♡ Dolaczylam do Ciebie bo samej nie jest łatwo wytrwać. Gratuluję spadku wagi i trzymam za nas kciuki "na nowej drodze życia" hehe Dzisiaj się zwazylam i jest 54,3 :-) więc bardzo się cieszę. Moje wczorajsze menu: 1. Owsianka z bananem 2. Kulka mozzarelli 3. Zupa ogorkowa zmiksowana z wloszczyzna z zupy + łyżka serka homo + 3 male pulpeciki 4. Jabłko 5. Płat wędzonego łososia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćAnita
Hej Podaję menu: 1. Owsianka ze startym jabłkiem i szczyptą cynamonu 2. Sok naturalny ( marchew, jabłko, gruszka) 3. Zupa ogorkowa zmiksowana + mięsko z indyka 4. 2 tosty z dżemem z czarnego bzu 5. Makrela wedzona, garstka migdałów,4 suszone śliwki. Spacer z psami, zakupy :-p Dzisiaj ja miałam kryzys. ..miałam ochotę na słodkie, ale zjadłam tylko te tosty z dżemem i później 4 śliwki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość kasia
Hej! Co prawda do 40 mam jeszcze 4lata ale moze moglabym dolaczyc? Ja od sierpnia cwicze z chodakowska. Dieta byle jaka. Nie umiem jesc regularnie choc bardzo bym chciala bo pewnie lepsze efekty bym!miala. A tak jest -7kg(28cm polecialo), Teraz waze 58kg przy 164cm. Marze o 53kg. Chcialabym abyscie podpowiedzialy jak te 5dni bialkowych zrobic i jak te zupy Anita robisz z serkami. Za diete wezme sie od pon ale pomozcie. Cwiczen nie przerwe bo juz wkrecilam sie ma maksa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czterdziestka2
A ja dałam dziś d**y na maksa ..... DIeta poszła na bok - mam nadzieję, że tylko na 1 dzień ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćAnita
Cześć Kasia...zapraszamy :-) A co do zupek to łatwizna hehe Gotuję zupkę np jarzynowa, ogorkowa, pomidorowa, buraczkowa, oczywiście bez ziemniaków, czasami gotuję na mięsku, czasami tylko na kostce rosolowej ale zawsze dodaję dużo wloszczyzny, żeby po zmiksowaniu wyszedł taki lekki krem.Jak wlewam do miksera to dodaję zamiast śmietany łyżkę serka homo lub president, miksuje i wlewam na talerzyk, jak mam mięsko to dodaję do zupy, wczoraj np . robiłam rodzince mielone to odłożylam sobie trochę mieska i wrzucilam na wodę i miałam pulpeciki do zupy, dzisiaj obralam sobie skrzydelko z indyka itp.itd ;-) Kasia zazdroszczę Ci, że zmobilizowalas się do ćwiczeń, mi jakoś samej się nie chce. We wtorek wybieram się na zumbe, mam nadzieję, że będzie fajnie. Czterdziestka tylko mi się nie załamuj ♥...nie pochwalę Cię, ale każdemu się może zdarzyć mały kryzys. Oczywiście tylko mały i jutro ma być dietetycznie bo dostaniesz klapsa :-p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćAnita
Kasia te 5 dni białkowych zrobiłam z diety Dukana...ale tylko dlatego, żeby skurczyc trochę żołądek i przyzwyczaić się do jedzenia 5 małych posiłków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość kasia
Dzieki za mile przyjecie!! Z dieta na 100% to od pn! Zaraz ruszam do cwiczen! Ogarnelam dzieciaki. Obiad sie juz konczy gotowac. Chalupa ogarnieta. Teraz czas dla mnie. Anita podaj jakis przykladowy jadlospis. Wiesz ja jem byle jak i co chwile cos pogryzam wiec tez by mi sie przydal skurczony zoladek i brak checi na slodkie.! Dziewczynki piszcie swoje menu! Bedzie to jakies ulatwienie dla mnie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćAnita
Hej Kasia podam Ci przykladowy jeden dzień z początku diety, spisuje sobie każdy dzień od 8 września. 1. Kulka mozzarelli, kawa z mlekiem 2. Pół wędzonej piersi z kurczaka ( z biedronki) 3 . Salatka z kurczaka ( pierś ugotowana lub ta wedzona, ogórek konserwowy, jajko, szczypiorek, łyżka serka president, sól, pieprz) 4. Jogurt naturalny, kawa 5. Płat wędzonego łososia. Od kilku dni staram się pisać swój jadłospis na kafe ;-) Czterdziestka chce chyba klapsa :-p...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćAnita
Moje dzisiejsze menu: 1. 2 parówki z szynki+ łyżka ketchupu, kawa z mlekiem 2. Jabłko, gruszka 3. Naleśnik Dukanowski z twarogiem i suszona śliwka 4. Garść migdałów, kawa 5. Tosty otrebowe z mozzarella i pomidorem, kawa inka zbozowa z orkiszem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×