Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Żona pojechala na 3 dni , wyrodna matka?

Polecane posty

Gość gość

Chodzi o to,ze mamy 4,5 miesieczne dziecko,ktore strasznie daje popalic. Drze sie wnieboglosy,nic mu nie pasuje,no taki egzemplarz. W nocy potrafi budzic sie z 7-8 razy. Ja pracuje od 8 do 18, o 19 jestem w domu,zjadam kolacje i ide spac,bo jestem zmeczony. Spie w innym pokoju,bo przy dziecku sie nie wyspie a musze rano przeciez funkcjonowac. Zona mi sie skarzyla,ze nie daje rady bo caly dzien sama z tym dzieckiem, ledwo moze ugotowac czy posprzatac,jest niewyspana. Mowila ze jej nie pomagam No ale w czym? Czasem przewine malego albo pomoge w kapieli ale ja tez jestem zmeczony po pracy i potrzebuje odpoczynku. Jest przeciez matka,to jej obowiazek. No i ostatnio sie bardzo poklocilismy,ona sie poplakala,ze juz nie da rady,ze potrzebuje chwili dla siebie,ze wszedzie musi dziecko targac ze soba,ze nie moze nawet wziac spokojnie kapieli. A ja sie pytam czy tak ciezko chocby nastawic zupe ktora sie sama gotuje i usmazyc kotlety? To zajmuje 15 minut.Przeciez niemozliwe zeby nie mogla nic przy dziecku zrobic. No i ona po moich argumentach nastepego dnia rano zostawila mi kartke ze wychodzi i wroci za pare dni. Wylaczyla telefon. Musialem wziac wolne 1 dzien z pracy i prosic moja matke o pomoc bo ja sie na dzieciach nie znam. Ona pojechala do swojej matki na 3 dni, w ogole sie nie odzywala. Dla mnie to karygodne,jak moze matka wlasne dziecko zostawic? Przeciez podobno kobiety maja silny instynkt. Myslalem ze jak wroci to chociaz przeprosi a ona jeszcze z pretensjami czy teraz ją rozumiem i czy wiem ze jej praca jest duzo ciezsza od mojej. No tak, dziecko jest rzeczywiscie absorbujace ale to przeciez ona jest matka i powinna sie tym dzieckiem zajmowac,przeciez wiedziala ze to nie wakacje. Teraz sie do mnie nie odzywa a ja uwazam ze ona przesadza. rozumiem ze moze byc zmeczona ale bez przesady, w koncu siedzi w domu. Kiedys jakos kobiety dawaly rade i sie nie skarzyly ani nie jechaly sobie w cholere zostawiajac wlasne dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ludzie wymyslcie cos innego. Albo teściowa/ bratowa, lesbijskie zapędy albo mąż uwazajacy żonę za lenia. Zero wyobraźni? PROWO

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kolejny udany TATUS!!! Pracuje i już nic nie musi robić. Wstyd nie umieć zrobić nic przy dziecku. NIEUDACZNIK jeden.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bla bla bla jestes d**ek i tyle. twoim obowiazkiem rowniez jest opieka nad dzieckiem. i to psim obowiazkiem. sila ci dziecka nie zrobila. nie uzalaj sie nad soba jak c***a tylko pokarz,ze jestes mezczyzna z krwi i kosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pokaz* literowka,przepraszam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie znam się na dzieciach? To twoje dziecko. I nadal nie wiesz o co żonie chodzi? To wspólne dziecko a gadanie ze ona jest matką to żałosne... A ty jesteś ojcem idioto... Baba ci dziecko zostawiła na 3 dni a ty juz po mamusie zadzwoniłeś? Haha szkoda słów. A zupa myślisz sama się gotuje? A jak myślisz składniki same się obierają i wskakuja do garnka? A kotlety ubijaja się też same. Żona cie powinna w D**e kopnąć i tyle. Dziecko umiał zrobić ale przy dziecku juz nic. Kretyn

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie masz racji i tyle. Żonę przerosły obowiązki, bo jej nie pomagasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak,jestem ojcem ale to przeciez na kobietach spoczywa glownie obowiazek opieki nad dziecmi. To nie moja wina ze akurat nasze dziecko jest takie rozwydrzone. Ktos przeciez musi zarabiac ,tak? To nie o to chodzi, ja nie wyrzucam zony do pracy, ale siedzenie w domu daje wiecej mozliwosci na odpoczynek niz moj etat. Ja nie moge w pracy polozyc sie na biurku spac i powiedziec ze potrzebuje chwili relaksu. Rozumiem ze to wstawanie w nocy jest uciazliwe ale przeciez moze w ciagu dnia tez sie polozyc z dzieckiem na te 40 minut (tyle trwa drzemka dziecka z reguly,czasem krocej,czasem dluzej). Zadzwonilem po moja matke bo zywcem nie wiedzialem co robic ,moglem wziac 1 dzien wolnego ale nie 3! Zona do 3 miesiaca karmila piersia, potem twierdzila ze to katorga i ona juz nie chce chociaz jej tlumaczylem ze przeciez to najlepszy pokarm dla dziecka. Ale sie uparla na to w proszku to machnalem reka i moze dobrze bo kto by nakarmil dziecko jak ona na 3 dni sobie wyjechala? Moja matka powiedziala ze wstyd ze kobieta robi cos takiego,ucieka od swojego dziecka i tu uwazam ze ma racje. Poza tym w weekend,w soboty najczesciej ja sprzatam cala lazienke i czasem odkurzam wiec niech nie mowi ze jej w ogole nie pomagam. Przeciez od dawien dawna to facet zarabial a kobieta zajmowala sie domem, to jest naturalne. Nie wiem dlaczego teraz babki robia takie halo wielkie. Jak czasem w weekend spotkam sie na meczu z kolegami i wypije 2-3 piwa to tez jest awantura bo ona nie moze a ja sobie wychodze jak wolny strzelec. No ale ja mam pracowac caly tydzien a w weekend nie moge sie nawet rozerwac czasem? Poza tym przeciez nikt jej nie broni isc do kolezanki na kawe,zabrac dziecko i juz. Co za problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakby to nie był problem to byś matki nie wzywał od razu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kiedys jakos kobiety dawaly rade i sie nie skarzyly ani nie jechaly sobie w cholere zostawiajac wlasne dziecko. kiedys to dzieci marły jak muchy, a jak nie marły to powszechnie topiło się je w szambie. Jak ktos nie chciał topić to u bogatszych dzieckiem zajmowała się słuząca albo niańka- na służaca stac było byle urzędnika, czy sklepikarza. a u biedoty dzieciaki 5 letnie pasly gęsi i matka miała je w d.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a czemu nie zostaniesz z dzieckiem na 2-3h chociazby w niedziele zeby zona mogla wyjsc? przeciez ona tez musi odpoczac. Az tak ciezko raz w tygodniu na te kilka godzin zabrac malucha? Ja doskonale rozumiem,ze pracujesz ale wyobraz sobie,ze moj facet rowniez pracuje od 6do 18,a po pracy bierze mala i bawi dopoki nie zasnie. Powiem wiecej. Tak absorbujacego dziecka jak moje to na oczy nie widziales. Niemniej jednak praca zawodowa nie zwalnia z bycia ojcem. Dziecko rowniez potrzebuje kontaktow z Toba. Zone przerosly obowiazki,a jesli zalezy Ci na malzenstwie to powinienes jej pomoc. Niech ma ta 1 godzinne dziennie po Twojej pracy na kapiel,sen czy co sobie wymysli. Zobaczysz,ze zona stanie sie mniej upierdliwa,a z czasem dziecko samo soba bedzie umialo sie zajac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ty zabieraj dziecko na mecz. Zresztą - to prowo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a to p**duś, mój ojciec pracował ciężko na 3 zmiany, a potrafił się mna zaopiekowac jak byłam niemowlęciem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale ona ma iść do koleżanki na kawę czy ma u tej koleżanki pilnować dziecka, bo nie da porozmawiać? i kobiecie też się od życia coś należy, bo niby kiedy ona ma wolne od swojej pracy w domu? po za tym, to nie jest tak, że się położy i zaśnie od razu, bo wtedy 40 minutowa drzemka miałaby sens, a tak to szkoda się kłaść a i tak podejrzewam, że to prowo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
prowokatorze, twój styl można rozpoznać na kilometr :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
facet nie mówi absorbujące tylko w/k/u/r/w/ia/j/ace chyba że jakiś a...:-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Prowo. Liczył ze sie matki zbiegną i zaczną kłócić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ech trollu nie wyszło :-D :-p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mowilam na początku, ale kilka się nabrało. Juz sam tytuł mówi dużo :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorze, spróbuj zrozumieć swoją żonę, trochę pomyśl... Ona jest wykończona i ja znakomicie to rozumiem. Jest psychicznie wykończona, być może także fizycznie. Nawet nie wiesz jak może zmęczyć całodobowa "obsługa" dziecka. Ja przerabiałam to 3 razy. Dwoje starszych dzieci urodziłam w małym odstępie czasu, nie pracowałam zawodowo, zajmowałam się "tylko" nimi + domem. To był najgorszy okres w moim ponad 40 letnim życiu. Patrząc z perspektywy czasu wiem, że miałam depresję , cud, że nie wylądowałam w psychiatryku... Kilka lat temu urodziłam trzecie dziecko, kocham je nad zycie, ale po urlopie macierzyńskim wróciłam do pracy. Musze pogodzić pracę z obowiązkami domowymi, ale nie narzekam. Dopiero teraz mąż docenił ile trudu kosztuje wychowanie dzieci, bo co 4 dzień to on pilnuje córki, tylko pilnuje, karmi, bawi się (jak twierdzi nie może nic w domu zrobić, bo jak z nią?). Ja kiedy jestem w domu to piorę, prasuję, sprzatam, gotuję i codziennie wychodzę z dzieckiem na spacero- zakupy. Praca zawodowa daje mi odskocznię od domu, pozwala odetchnąć od codzienności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czy to nie ten sam osobnik od tematu " czy ciężko być ojcem" ? Ten sam styl i podobna tematyka... Dajcie sobie spokój z radami, to prowo. A jezeli nawet byłaby prawda to kobieta dobrze zrobiła, a tatuś to d..., a nie facet.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
samogotująca się zupa cię zdemaskowała trollico, a już prawie się nabrałam :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kobiecy styl pisania. Prowo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś noo to ten sam czubek hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeżeli to nie prowo to podaj num tel do żony Chętnie bym zadzwoniła. Obca kobita a dumna z niej jestem jak z przyjaciółki. I niby czemu wyrodna? Zostawiła przecież dziecko z ojcem nie z kimś obcym. Oby więcej takich odważnych matek. I oby mniej ojców którzy myślą że w domu samo wszystko się robi a żona leży i pachnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Słabe prowo, koleś. Dopiero co pisałeś coś podobnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale dlaczego z gory zakladacie ze to jakies prowo? Pisze prawde,wlasciwie chcialem poczytac opinie co sadza ludzie o zachowaniu jakie przedstawila moja zona. I jaki kobiecy styl pisania? Nie rozumiem za bardzo. A wracajac do tematu ja nie twierdze,ze wszystko robi sie samo ale przeciez ugotowanie rosolu to chyba nie jest zaden wyczyn. Sam nie bardzo potrafie gotowac ale jakies proste spagetti czy cos szybkiego z kurczakiem potrafie zrobic i wiem ze to nie zajmuje wiele czasu a zona sie czasem zachowuje jakby to byl jakis nadludzki wysilek. I szczerze mowiac jestem zaskoczony ze tyle opinii pozytywnych jest na temat tego co zrobila moja zona. Myslalem bardziej ze znajde tu wsparcie w moich przekonaniach albo pomysly jak zonie w inny sposob (bo moze ja to zle robie) wytlumaczyc ,ze przeciez jest matka i sa rzeczy ktorych nie przeskoczy bo taka jej rola. Piszecie zebym pomogl zonie. No ok ,ja moge wziac dziecko w ktoras niedziele na spacer do parku na godzine czy dwie ale co to zmieni? Ja nie lubie spacerow a wiem ze zona wykorzystuje to tez praktycznie; przy okazji spaceru robi tez zakupy albo zalatwia cos w urzedach itp. A mnie przeraza wlazenie wszedzie z wozkiem. Wiem ze wielu ojcow chodzi na spacery z dziecmi w wozkach ale ja od dziecka mam jakies przekonanie ze jak to wyglada: facet z wozkiem. U kobiet wyglada to zupelnie naturalnie. Bo co innego np pomoc kobiecie wniesc wozek po schodach, to rozumiem, no jestem facetem i mam wiecej sily,nie ma problemu. Ale cala ta otoczka jest typowo babska.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie zasługujesz na miano ojca, a ona dobrze zrobiło ty nędzna imitacjo faceta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A Tinstynkt ojcowski wymarł razem z mamutami??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×