Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

maminsynek czy przesadzam?

Polecane posty

Gość gość

moj maz jest maminsynkiem,przynajmniej tak mi sie wydaje,z poprzednia dziewczyna byl 8 lat i z tego co wiem dziewczyna nie wytrzymala nadmiernego wtracania sie mamy w ich zwiazek i odeszla,jego wersja byla taka,ze oszukiwala go--uwierzylam,ale nie o tym...otoz razem jestesmy 5 lat,klocimy sie tylko i wylacznie z powodu..jego matki,ona codziennie dzwoni,interesuje sie wszystkim co u nas,ja do niej z synkiem nie jezdze,bo zawsze wieszala na mnie psy,nienawidzila ze zabralam jej synka,a teraz chce zebym z malym do niej jezdzila i zeby ona chwalila sie wnukiem choc w zyciu dala mu tylko 100 zl a maly ma 2 lata:O maz sam do niej jezdzi,a klotnie sa z tego powodu ze ja uwazam ze za czesto i ze matka ingeruje za bardzo w nasz zwiazek,on jest zly ze ja jej nie chce odwiedzic i w kolko mamy problem z jego mama..czasem mysle zeby go zostawic bo mam prace i dam sobie rade,co byscie zrobily na moim miejscu,a moze przesadzam ze maz jest maminsynkiem ...czy wasi mezowie tez codziennie nawalaja z mamusia przez telefon?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
prosze o opinie a odezwe sie pozniej bo lece do pracy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
acha..no i codziennie jest u nas temat jego mamy..a mama to a tamto,mamy po 34 lata i bez przesady:O tak uwazam,maz jest jedynakiem ,a mama nie dosc ze wszystko chce wiedziec tocodziennie dzwoni a mieszka 40 km od nas i chce by czesto ja odwiedzac...(nie jest sama,ma "przyjaciela"),ja mam dosc jej w naszym zyciu i nie umiem zapomniec jak mna pomiatala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie wygrasz z mamusia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość teściowa na luzie
Wiesz co , postaw mężowi ultimatum że albo przystopuje albo się rozstajecie,albo zrozumie albo i nie.puki jesteś młoda a dziecko małe.Zaraz tu sie zbiorą teściowe,też nią jestem ale bez przesady by żyć życiem syna(paranoja) co sie dzieje z tymi matkami synów.Sama bym się irytowała,są granice... przemyśl czy warto...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój tez jest mamisynkiem a jesteśmy po ślubie 11 lat. Dzwoni on do niej lub ona do niego co drugi dzień.maz jest u niej 2-3 razy w tygodniu.jezdzi po pracy wraca późnym wieczorem i uważa że jest to w porządku. Toleruje to bo co mam zrobić. Prośby i rozmowy nie dały rezultatu. Teściowa mnie raczej nie obfituje jest ok ale te ciągle wyjazdy do niej mojego męża juz mnie denerwują. Bo tylko ona zadzwoni a mąż juz tam jest. Psaranojajakaś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to ja autorka....ja juz stawialam ultimatum wiele razy ale skonczylo sie tym ze mnie oszukiwal i i tak jezdzil do matki klamiac mnie ze jest w pracy albo ma jakies zlecenie:O a zlapalam go na klamstwie 2 razy...ona bez niego zyc nie moze,nie wytrzyma bez telefonu i jak tak zyc..wiem ze z nia nie wygram ale mam juz dosc:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ciężka,sprawa jak cię okłamuje,wyprowadz się na serio,zobaczy że nie żartujesz!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nadmierne wizyty rozumiem- mogą przeszkadzać, zaburzać Wasze życie rodzinne, ale co Ci przeszkadzają te codzienne rozmowy? Sama rozmawiam z własną mamc codziennie, nie są to dlugie rozmowy, ot tyle ze co słychać i czy wszystko ok, kocham ją, cieszę sie ze jeszcze mogę do niej w kazdej chwili zadzwonić, a nie uważam ze mam nieodcieta pepowine, bo z domu wyprowadziłam sie w wieku lat 20

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko,czy ty masz rodziców,mamę? czy rozmawiasz z nią często bądz wcale? a może rzadko? więć nigdy innych nie zrozumiesz. Jesli nie odpowiadają ci takie relacje twojego partnera z jego matką to nie widzę przeszkód byś zamieniła na innego.Na takiego który będzie miał złe relacje z mamą a tobie czasem przyłoży po twarzy.Niektóre kobiety to lubią:) Pomyśl,facet który szanuje swoją mame szanuje także swoją żonę bo ma takie wzory.Tobie zazdrośc rozrywa tyłek że oprócz ciebie jeszcze kogoś kocha.Kocha! bo mu dała życie by mógł pokochać też ciebie.Ale twój rozum nie nadąż za mądrościami życiowymi więc po co było rozkładać nogi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
szanowanie szanowaniem a nadmierna kontrola mamy swoja droga,codzienne telefony i zdawanie relacji mamusi z kazdego naszego kroku,podejmowanie decyzji z mamusia,negowanie naszych decyzji przez mamusie to wg mnie przesada ale widocznie gosc powyzej lubi takie zaborcze tesciowe,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gosciu z 10.08 padlam ze smiechu jak przeczytalam twoj wpis,pewnie sama jestes ta mamunia ktora dala synusiowi zycie i teraz oczekuje cale zycie wdziecznosci i pepowiny odciac nie umie i nie rozumie ze dzieci sa dla swiata a nie dla nas do konca zycia..brr az mnie trzesie na takie stare zaborcze raszple

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MMarekgość
Sejm powinien się zastanowić nad wprowadzeniem ustawy - chłopak kończy 21 lat automatycznie powinien nastąpić rozwód z rodzicami. Kobiet to nie dotyczy, one bez 3 telefonów do mamuśki pomidorówki nie są w stanie ugotować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko , a gdzie bys sie ewentualnie wyprowadzila od męża ? Nie do mamusi ? :) Jak chcesz odciąc męza od matki , to odetnij i swoja matke od was :) W koncu jak rownouprawnienie to równouprawnienie ! :D A może twoja matka dała wiecej dziecku niz 100 zl przez 2 lata ? :P A jak tam tatusiowie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moi rodzice sa za granica,a zrobie jak uwazam i pogonie go bo jak juz ktos napisal z mamusia nie wygram

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mój mąż też codziennie rozmawia z matką, ale nie jest mamisynkiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marcin z Mazur
Jesteśmy 14 lat po ślubie, mamy 3 dzieci, ale o rodzicach nie zapomnieliśmy. Przez pewien okres moje życie kręciło się między pracą, żoną i dzieckiem a domem teściów. Taka była potrzeba, a ja starałem się podołać obowiązkom.Teraz mój ojciec potrzebuje opieki, codziennie do niego jeżdżę po pracy, pomagam mamie, wspieram. Żona stara się również w tym uczestniczyć, chociaż zdaję sobie z tego sprawę, że trudno jej oderwać się po pracy od domowych obowiązków. Kiedyś ja uważałem, że moim obowiązkiem jest pomóc rodzicom żony, teraz żona nie ma do mnie pretensji, że pomagam swoim. Kocham moją żonę, dzieci, ale rodziców też kocham, a moja żona kocha swoich. Musimy to jakoś pogodzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Wiesz czym sie róznią te stare raszple od ciebie,tym ze nie łapały na d....ę faceta w przeciwieństwie do was,gdzie najpierw wymieszkacie z facetami a pozniej szukacie tego jednego z odciętą pępowiną i hooojną teściową.Spadaj dziewojo z pustym jak balon łbem.Zeby nie było nie jestem tesciową i nią nie będę bo nie wyobrażam sobie użerania z takim śmieciem jak ty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ć dziś moi rodzice sa za granica,a zrobie jak uwazam i pogonie go bo jak juz ktos napisal z mamusia nie wygram :D :D :D coś na zasadzie - na złość mamie uszy sobie odmrożę - faktycznie postawa niedojrzałej i niestety głupiej kobiety. Mój mąż też prawie codziennie, krótko rozmawia z rodzicami, ja częściej, ale nie w sprawie pomidorówki :D, Z teściową rozprawiam godzinami na inne, typowo babskie tematy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To jest tak jak dzieci robią dzieci,pozniej ani kasy ani mieszkania tylko same żądania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorko a dlaczego ty z synem do niej nie jezdzisz?? Dziwie sie ze twoj mąż to toleruje, ma prowa zabrac dziecko do babci. Daj mu małego a zostań sama w domu. Albo sie z nim rozwiedz on co tydzien wezmie malucha na wycieczke i do babci.. Ok rozumiem ze mozna kogos nie lubic ale rodina to rodzina i nie zmienisz tego ze ta baba jest jego matką. Moze sprobujcie ustalic kompromis. Niech jednego tyg wezmie dziecko i jedzie na caly dzien, a 2/3 tyg po jedziecie wspolnie na 2-3 godz?? Ja tez mam rodzicow za granica i tez na poczatku mi zal d**e ściskał że dziecko zna tych dziadkow a nie moich rodzicow.. Ale to czysty egoizm i z tego wyroslam. Tobie tez to radze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×