Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

wytłumaczcie mi po co lekarze namawiają na sn?

Polecane posty

Gość gość
Ja rodzilam sn po cc. Poród 14h, bez oksytocyny bo podali mi ja na ostatnie dwa skurcze parte, bylam nacinana i do tego pękłam. W moim odczuciu polog duzo łatwiejszy po cc niz sn. Gdybym wiedziala ze będzie tak ciezko drugi poród tez bym chcisla cc. A przy sn to masakra ze kaza nam rodzic bez znieczulenia! To nie ludzkie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
u nas w rodzinie też żadna z kobiet nigdy nie narzekała na swój poród, wszystkie uśmiechnięte buzie, zadbane, no nie powiem piękne mamy dziewczyny, zawsze opowiadały, że ich porody były lekkie, że one by tak mogły codziennie ;) Jedna z moich cioć młoda i ładna po 30 najmłodsza z mamy sióstr w zeszłym roku miała jakąś operacje rekonstrukcyjną dna miednicy, nie wiem o co tam chodziło. W maju i czerwcu 2 moje kuzynki miały jakąś właśnie jak tu któraś napisała plastykę pochwy w prywatnej klinice w Warszawie na własny koszt. Najpierw jedna potem druga. Również nie wiem o co chodziło bo żadna nigdy na nic nie narzekała ale ostatnio na spotkaniu rodzinnym podsłuchałem trochę z ich rozmowy jak wymieniały się doświadczeniami sprzed i po operacji. Może wiecie coś o tym? Bo ja jestem ciemny w temacie o co im chodziło z tymi plastykami i w jakim celu się je robi? Bo chyba na pewno nie przez poród to sobie robiły jak żadna nigdy nie narzekała? Tylko w jakimś innym celu. No nie wiem. Zaciekawiło mnie to i chciałbym się dowiedzieć. I mówię jak jest, żadna nigdy nie narzekała na poród. A wy sobie robiłyście taką plastykę? Co to za zabieg i po co jak wszystko jest w porządku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Namawiaja, bo zadnego budzetu państwa nie stać na cc dla każdej kobiety...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Janka Janka
kobieto! Ty miałaś nieprawidłowy poród. Tylko nieprawidłowe porody to cierpienie i powikłania ale społeczeństwo się tak do nich przyzwyczaiła bo są tak powszechne, że uznali to za normę. A to jest patologia, wszystko jest źle, wbrew fizjologii, ogromna dysproporcja między wielkością płodu a rozmiarami dna miednicy. To nigdy nie jest fizjologia. Po fizjologii się nie umiera, ani nie zostaje kaleką, po fizjologii się nie cierpi już do końca życia. Gdyby wychodząca kupa była tak nieproporcjonalna, że wyrywałabym Wam jelita i rozruwała o***t, po której mielibyście ostre dożywotnie powikłania to też nazwalibyście to fizjologią? Niestety tak się składa, że porody u ludzi są nieprawidłowe od podstaw. Tylko czasem się zdarzy jakiś ewenement, że może urodzić jak prawdziwa natura chciała. I właśnie znam taką osobę. Kobieta ma 145 cm wzrostu, biodra szerokie jak szafa. Dosłownie w liceum przezywali ją szafa. Jej poród trwał 5 min. od razu bez żadnych bóli. Poczuła że chce jej się "kupę" i poszła a tu dziecko sobie wyszło. ŻADNEGO CIERPIENIA ANI POWIKŁAŃ, NO NORMALNA FIZJOLOGIA. Nie te barbarzyństwa które opisujecie!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
powiem tak miałam rodzić sn 1 syna poród 18 godz. po czym zielone wody, ja ulegałam bez sił w końcu zapadło cc nie powinni wogóle mnie zaliczyć do sn z powodu wąskiego kanału rodnego pomimo 10cm rozwarcia dziecko nie schodiło w dół był taki opierdziel że szok , szybkie cc synek rozcięta główka urodzony z drżeniem kończyn a ja powikłania po cc, 2 ciąza córeczka od razu decyzja o cc wszystko bez problemowo nie szkodząc mnie ani dziecku nie chce nawet myślec co by było gdyby nie było cc w 1 porodzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czytajac wypowiedzi to mam wrażenie że zdrowe dzieci to tylko z cc... pewne jest to, że prawidłowy - podreśliam, prawidłowy/ niepowikłany - poród SN jest dla dziecka zdrowszy pod względem neurologicznym!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Taki Kamil
A ten nieprawidłowy, czyli taki powszechny jak u większości się zdarza jest bardzo niekorzystny dla układu nerwowego. Wiem coś o tym. Sam to mam a moja mama miała bardzo powikłany poród długotrwały i cudem przeżyliśmy. Utknąłem, miałem złamany obojczyk, skręconą szyję, złamane bioderko i prawdopodobnie krwotok śródczaszkowy ale tym nikt się nie zajmuje. Odkąd zacząłem mówić leczę się na nerwicę, mam fobie społeczne, odczuwam niewyobrażalne lęki, zawieszam się i nikt mnie nie rozumie, rówieśnicy mnie wyśmiewają, chodzę człapowato, jestem powolny, w pracy mnie poganiają i również wyśmiewają, że jestem ociężały a wcale nie jestem bo się bardzo staram ale turbo nie mogę włączyć a jak jestem chory, mam gorączkę i halucynacje to włącza mi się, mam traumę z narodzin z miażdżenia. Dosłownie jakby mnie ktoś miażdżył czymś miękkim, mokrym i gorącym a zarazem ostrym. Nienawidzę tego uczucia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś powiem tak miałam rodzić sn 1 syna poród 18 godz. po czym zielone wody, ja ulegałam bez sił w końcu zapadło cc nie powinni wogóle mnie zaliczyć do sn z powodu wąskiego kanału rodnego pomimo 10cm rozwarcia dziecko nie schodiło w dół był taki opierdziel że szok , szybkie cc synek rozcięta główka urodzony z drżeniem kończyn a ja powikłania po cc, 2 ciąza córeczka od razu decyzja o cc wszystko bez problemowo nie szkodząc mnie ani dziecku nie chce nawet myślec co by było gdyby nie było cc w 1 porodzie ja powiem tyle że wolała bym rodzić siłami natury przeżyłam w pierwszej ciąży skurcze do pełnego rozwarcia poród kilkanaście godz. i bóle po czego nie zapomne do dziś po prostu ból nie do opisania, nie podziałały na mnie leki po cc i czułam tak jak by mnie cieli bez z nieczulenia musieli podać mi morfinę i inne leki a co do neurologiczych wad to mogę się zgodzić u mnie było przy cc dużo do zapytań i syn już 9 lat leczy sie neurologicznie i bierze stałe leki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie czego tylko cc miało być

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dużo głośniejsze "eteryczne" są podawane do wiadomości powikłania z sn, ale analizujac statystyki, to zdecydowanie cc - wypada gorzej. Trzeba ufać lekarzom, ja sama po dwóch porodach sn- zupełnie bez problemowych- słuchałabym lekarza jednak. Wiadomo jakie sytuacje się nagłasnia, ale w druga strone to już cisza....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś gość dziś powiem tak miałam rodzić sn 1 syna poród 18 godz. po czym zielone wody, ja ulegałam bez sił w końcu zapadło cc nie powinni wogóle mnie zaliczyć do sn z powodu wąskiego kanału rodnego pomimo 10cm rozwarcia dziecko nie schodiło w dół był taki opierdziel że szok , szybkie cc synek rozcięta główka urodzony z drżeniem kończyn a ja powikłania po cc, 2 ciąza córeczka od razu decyzja o cc wszystko bez problemowo nie szkodząc mnie ani dziecku nie chce nawet myślec co by było gdyby nie było cc w 1 porodzie ja powiem tyle że wolała bym rodzić siłami natury przeżyłam w pierwszej ciąży skurcze do pełnego rozwarcia poród kilkanaście godz. i bóle po czego nie zapomne do dziś po prostu ból nie do opisania, nie podziałały na mnie leki po cc i czułam tak jak by mnie cieli bez z nieczulenia musieli podać mi morfinę i inne leki a co do neurologiczych wad to mogę się zgodzić u mnie było przy cc dużo do zapytań i syn już 9 lat leczy sie neurologicznie i bierze stałe leki no chociaż może takie wady neurologiczne może mieć syn bo nie zdołali na czas zrobić cc nikt mi tego nie potrafi wytłumaczyć, co prawda większość lekarzy mówi ze to mogło między innymi przyczynić się do tego długie przytrzymanie płodu, za późne cc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Taki Kamil
a i jeszcze chciałem dodać ile trwały moje narodziny. Mama mówi że 89 godzin. I mam teraz nerwice i fobie społeczne. I problemy z płynnym poruszaniem się. Jestem wolniejszy od moich rówieśników. Na w-fie też mnie wyśmiewają w zawodówce że jestem za wolny :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dużo głośniejsze "eteryczne" są podawane do wiadomości powikłania z sn, ale analizujac statystyki, to zdecydowanie cc - wypada gorzej. Trzeba ufać lekarzom, ja sama po dwóch porodach sn- zupełnie bez problemowych- słuchałabym lekarza jednak. Wiadomo jakie sytuacje się nagłasnia, ale w druga strone to już cisza....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś gość dziś powiem tak miałam rodzić sn 1 syna poród 18 godz. po czym zielone wody, ja ulegałam bez sił w końcu zapadło cc nie powinni wogóle mnie zaliczyć do sn z powodu wąskiego kanału rodnego pomimo 10cm rozwarcia dziecko nie schodiło w dół był taki opierdziel że szok , szybkie cc synek rozcięta główka urodzony z drżeniem kończyn a ja powikłania po cc, 2 ciąza córeczka od razu decyzja o cc wszystko bez problemowo nie szkodząc mnie ani dziecku nie chce nawet myślec co by było gdyby nie było cc w 1 porodzie ja powiem tyle że wolała bym rodzić siłami natury przeżyłam w pierwszej ciąży skurcze do pełnego rozwarcia poród kilkanaście godz. i bóle po czego nie zapomne do dziś po prostu ból nie do opisania, nie podziałały na mnie leki po cc i czułam tak jak by mnie cieli bez z nieczulenia musieli podać mi morfinę i inne leki a co do neurologiczych wad to mogę się zgodzić u mnie było przy cc dużo do zapytań i syn już 9 lat leczy sie neurologicznie i bierze stałe leki no chociaż może takie wady neurologiczne może mieć syn bo nie zdołali na czas zrobić cc nikt mi tego nie potrafi wytłumaczyć, co prawda większość lekarzy mówi ze to mogło między innymi przyczynić się do tego długie przytrzymanie płodu, za późne cc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
absolutnie nie mogę się z tym zgodzić,bo jeśli chodzi o demonizację to tylko cc a jeśli o wychwalanie to sn taka jest prawda. Poczytaj net z oficjalnych stron tam będzie jak po sn dostajesz orgazmu, twoje dziecko jest supermenem a ty jak za sprawą czarodziejskiej różdżki wracasz do stanu sprzed porodu i nie śmiej narzekać. W polsce tylko bogate paniusie mogą sobie zrobić cc na życzenie w prywatnej klinice za zamkniętymi drzwiami i nikt ich statystyk nie liczy, Za to oficjalnie w Polsce jest zakaz cc i robi je się tylko w ostatniej sekundzie kiedy doszło już do poważnych powikłań po długim porodzie "naturalnym" i nie da się dziecka wyskakać z brzucha. Później w statystykach nic nie ma o tym porodzie naturalnym jest tylko że była cesarka i wpisane powikłania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na pewno błędem jest zwlekanie z cc kiedy są do tego choćby najmniejsze wskazania, błędy w sztuce jak niedoszacowanie wagi dziecka, zbagatelizowanie zbyt wąskiej miednicy... i takie rzeczy nie powinny mieć miejsca. Jak praktyka wygląda- wiadomo, sama się z tym spotkałam. Ale dlaczego sn? Dlatego że cc jest operacją, a tą się wykonuje ze względów medycznych. Nikt mi nie wmówi że bez widocznego ryzyka zagrożeń/powikłań lepsze i bardziej naturalne jest rozcinanie brzucha i wyjmowanie z niego dziecka. Do kolejnych przykładów że może być różnie- ja rodziłam sn, poród trwał 2 godz (I. faza) i 10 min (II. faza), poszło tak szybko że nie było potrzeby wspierania oxytocyną, masażem szyjki czy przebijaniem pęcherza płodowego. Mimo zielonych wód, nikt nie panikował, tylko czekano na rozwinięcie się akcji. Owszem, byłam nacinana, za moją zgodą, kiedy główka napierała na krocze położna sama uznała że zaraz pęknie, miałam 6 szwów, szycie nie bolało. Dziecko pojechało od razu ze mną i mężem na salę, co było dla mnie nie do przecenienia, mogłam je przystawić do piersi, po dwóch godzinach wstałam, poszłam pod prysznic i od tego czasu fakt, osłabiona, ale normalnie zajmowałam się sobą i dzieckiem. Wiem że dla zwolenniczek cc to fikcja, i zaraz zaczną pisać jak to one dwie doby po porodzie też śmigały jak miło, ale gdybym nie przeżyła takiego porodu miałabym poczucie że ominęło mnie coś ważnego. Tak, sam akt rodzenia w dobrej atmosferze, przy dobrej opiece to fajne doświadczenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wszystko zależy od wiedzy i umiejętności lekarza kwalifikującego do danego sposobu porodu. Pierwsze dziecko rodziłam SN i w sumie mam same dobre wspomnienia akcja porodowa bardzo szybka i spontaniczna bez wspomagaczy i nacinania bo i dziecko było małe wiec jak dla mnie samo dobro bo sama z porodówki poszłam na sale. Teraz czeka mnie cc bo lekarz nawet nie chce próbować naturalnego porodu bo mega nadciśnienie i spore dziecko. Uważam zatem że na powikłania porodowe ogromny wpływ ma tzw czynnik ludzki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
niedawno wysłuchalam audycji, w ktorej lekarze wypowiadali się , jaki minusy ma cc dla dziecka: natychmiast, nie stopniowo, dostaje mu sie powietrze do pluc, co potem bardzo czesto konczy sie powiklaniami w ukladzie oddechowym i trwa nie tylko we wczsnym okresie zycia ale i znacznie dluzej, a ludzie nie kojarza tego z cc. Natomiast krwiaki czy nieduze odksztalcenia głowki dziecka w sn to fizjologia, zaraz to wraca do normy, jest nieszkodliwe. Przejscie przez drogi rodne jest adaptacja dziecka do zycia- jak najbardziej korzystna la dzicka pod wieloma wzgledami. Z kolei matka po cc jest nacznie bardziej zagrozona ryzykiem komplikacji w razie ewentualnychprzyszlych operacji ( np wyrostek, czy ginekologiczne- bo zrosty, slabsze powloki). No i samo cc jako zabieg operacyjny zawsze niesie w sobie ryzyko. Przy obecnym stanie wiedzy lekarskiej sn bardzo rzadko jest niebezpieczne, no a jesli jest , to oczywiscie stosuje sie cc, ale bez sensu i b niekorzystnie stosowac je na zyczenie. I ze karygodne i nieetyczne jest to, j,ze czesc lekarzy bez konkretnych wskazan chetnie robi cc - to po prostu dla nich kasa., a jesli w dodatku na zyczenie, to zdejmuje z nich przynajmniej czesc odpowiadzialnosci jesli sie cos nie uda, w dodatku zatajaja informacje o powiklaniach ( masowo o tym wplywie na system odechowy dziecka). To byla b dluga audycja, akurat to zapamietalam, ale rzeczywiscie przekonało mnie , ze cc to nie takie miody.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mnie lekarka namawiała na SN ,mimo tego ze wiedziałyśmy ze dziecko grubo ponad 4 kg bedzie Oczywiście nie zdecydowałam sie,poszłam do prywatnego szpitala ,miałam tzw cesarkę na życzenie Poszło gładko ,dzis jestesmy juz rok po Córka zdrowa ,nawet kataru jeszcze nie miała ..a jakoś nie zbierała tych magicznych bakterii z moich dróg rodnych Najlepsze jest to ze w tym msc miałam wizytę u mojej lekarki (tej ktora odradzała cc) pytam sie co u niej ,a ona ze 3 msc temu urodziła ...pytam sie czy naturalnie? A ona;nie miałam cc ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nieprawda ze dzieko adoptuje sie do krwiakow i uszkodzen mozgu przy narodzinach. Jest mnostwo pozniejszych powiklan z tego. Wszystkie problemy psychiczne i nerwice, fobie i stany lekowe sa wlasnie z tego! Ale te fakty sa niewygodne i komus bardzo na tym zalezy aby spopeczenstwo mialo problemy psychiczne. Latwiej wtedy manipulowac. Stad ta rozpowszech iona propaganda. I nie mow ze ciebie nigdy glowa nie bolala na zmiane cisnienia bo to tez jest z tego. A mial ktos uszkodzone przegrody nosowe i mial trudnosc z oddychaniem a nigdy ich zlamanych nie mial? To tez z tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Porazenie mozgowe tez z tego bo dziecko sie bardzo zaadoptowalo do tego i teraz taki mamy cudownie naturalny efekt. Zerwanie splotu ramiennego tu tez mamy dowpd kak dziecko adoptuje sie do kanalu rodnego. Utknelo? Tu tez jest dowpd na cudowną adaptacje. Uposledzone? To efekt tych cudownie naturalnych krwiakow. Zaburzenia psychoruchowe? Dowod na z******ta adaptacje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zdecydowana większość spoleczenstwa ma problemy psychiczne i neurologiczne. Jak myslicie dlaczego? Takimi latwiej manipulowac. Wiekszosc jest ociezalych umysłowo i nie ma żadnego porownania jaki powinien byc zdrowy czlowoek bo to bardzo pospolite ta ociezalpsc. Pozniej jak sie ktorys trafi zdrowy to zaraz geniusz, ewenement. A g...o prawda. Taki wlasnie powinien byc normalny zdrowy człowiek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Porod nieprawidłowy zawsze uszkadza mozg. A wiekszosc jest nieprawidlowychę objawiajacych sie megacierpieniem i dozywotnimi powiklaniami dla matki. Spojrzcie na elity czemu tam kazdy kest przez cesarke? Bo oni dobrze wiedza ze pprod u ludzi jest skrajnie nieprawidlowy. Przynajmniek w wiekszosci. Wiedzieli o tym starożytni i magminnie wykonywali cesarki to kest utajone i szara masa ma nic o tym nie wiedziec. Np. w starożytnym Egipcie, Rzymie itp. eloty sie tak rodzily. Zachowaly sie nawet instrukcje jak to wykonac any nie bylo powiklan. Kiedys cywilizacja byla bardziej rozwinoeta niz teraz. A teraz wmawia sie szarejasie jakoes propagandy jak to sie czlowiek nagle przyzwyczail do uszkodzen mozgu jak to nie ma wplywu. Tylko skad az tyle mlotkow z rozdziawionymi gebami lykajacych kazda propagande jak pelikany? Gdyby pprod byl prawidlpwy to by noe bylp ani cierpienia ani kalectwa ani zadnych powiklan. Owszem ostnieja tez takie ale sa slrajna rzadkoscia na tle tych nieprawidlowych wrecz wbrew fizjologii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja jestem za sn, ale nie takim sn jakie jest obecnie w szpitalach. Uważam, że można byłoby kobiecie ulżyć i ułatwic sprawe choćby zmieniając jej pozycję. Moje porody odbyły się bez komplikacji, ktoś tu pisał o dwóch dniach cierpień w takim przypadku albo kobieta przesadzała i nie była zbyt odporna na ból więc nawet pierwsze skurcze dokuczały jej niesamowicie. W moim przypadku pierwszy poród z pierwszymi skurczami trwał 5 godzin, natomiast drugi trwał 24 godziny z tym, że w tym drugim skurcze były bardzo delikatne i pozwalały mi na sen w nocy. Nie spieszyło mi się do szpitala, zaczeło się wieczorem a ja normalnie poszłam spac a do szpitala zgłosiłam na na drugi dzień o 13. W tym czasie jeszcze zrobiłam kilka rzeczy w domu, poszłam na zakupy. Uważam, że wazne jest podejście kobiety, jesli kobieta się stresuje to źle to wpływa i coś się blokuje. Gdy trafiłam do szpitala w p[ierwszym i drugim przypadku skurcze zanikły. myślę, że to własnie przez tę szpitalną atmosfere i stres. Dostałam zastrzyki oksytocyny i wtedy się zaczęło, urodziłam bardzo szybko pierwsze i drugie dziecko. Zostałam nacięta, to jest jedyny zarzut jaki mam do szpitala, nikt mi nawet nie powiedział, że zostanę nacięta. Uważam, że gdybym rodziła w innej pozycji, nie trzeba byłoby mnie nacinać, niestety personel szpitalny jest bardziej nastawiony na własną wygodę niż na udogodnienia należące się przeciez rodzącej. Ich interesuje pozycja w której im będzie łatwiej odbierać i pracować niz ta w której kobiecie będzie łatwiej urodzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiecie dlaczego jest problem z urodzeniem siłami natury? Bo kobiety są w ogóle niesprawne fizycznie, wszystkie mięśnie słabe, łącznie z mięśniami dna miednicy, tkanki nie są elastyczne na skutek nieprawidłowej diety i braku dotlenienia. Dzieci są olbrzymie i osłabione przez złą dietę i jednoczesną suplementację witaminami, używki matek(również przed ciążą bo nie czarujmy sięto wszystko zostawia ślad) i za mało tlenu. Poród to ogromy wysiłek fizyczny, dla jednego i drugiego do tego trzeba się przygotować, czy widział ktoś aby człowiek przebiegł maraton bez żadnego treningu, żeby kobieta wzięła łopatę i wrzuciła kilka ton węgla? Bo poród bywa wysiłkiem takiego kalibru. W bliskim otoczeniu mam osobę, która je aby odżywić organizm, całe życie pamięta aby codziennie pójść chociaż na 30 minutowy spacer, do tego 2-3 razy w tygodniu pływa na basenie, nigdy nie paliła i nie pije alkoholu poza okolicznościowym kieliszkiem nalewki czy lampki dobrego wina. I to jest jedyna osoba, która urodziła bezproblemowo dwójkę dzieci, czy uważacie że to wszystko przypadek?!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlaczego nazywasz mnie bogatą paniuską? Dlatego że zapierniczałam całą ciążę żeby mieć na prywatny poród cc bo nikt mi nie chciał zrobić cc przy wadze dziecka ponad 4 kg? Moje wymiary pas 59 biodra 89, rodziłam SN pierwsze dziecko ponad 4 kg i to była masakra. Dałabym każda zł za cc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ten ktos chyba o kims innym pisal z tego co przeczytalem. Doktorek zmusil jakas bogata kobiete do cc. Pewnie aby problemow nie robila jakby miala powiklania po naturalnym i rozpowiedziala to calemu swiatu. A tu baba z prawidlowa fizjologia sie chwali jak lekko urodzila i caly swiat kobiet do siebie porownuje. Pewnie mysli ze tylko ona tu istnieje a wszystkie pozostale sa sklonowane od niej. Sa kobiety ktore sa tak waskie w miednicy ze chcby cwiczyly 50 lat ten cudowny naturalny jest niemozliwy. Ale spijcie i snijcie dalej pepki swiata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powikłania po cc? Nie znam takiego dziecka ani matki ale nie przeczę ze sie nie zdarzają jednak najcześciej do nich dochodzi po wyczerpującym porodzie silami pseudo natury. Gdyby nie zwlekali do ostatniej chwili z cc powikłań byłoby mniej. Kobiety ktore urodziły "naturalnie" tak sie tym wychwalają jakby to było ich jedyne osiągniecie. Nie uwazam ze do naturalnego należy przebijanie pęcherza płodowego, podawanie oxytocyny, masaż szyjki macicy, nacinanie krocza, wypychanie łokciem dziecka albo wyciąganie kleszczami. To nic z natura wspólnego nie ma i nie bedzie miało. To tak ogromna ingerencja ze z porodu fizjologicznego robi sie indukowany. Nawet nie czekają na to aż pępowina przestanie tętnic tylko przecinają jak na taśmie-wypchnęła, nastepna, następna itd. Byle swoje odwalić i miec spokój aby na szybko nie istotne sa sprawy zdrowia matki i dziecka i ich komfortu. Nie piszcie jakie to super bakterie dziecko dostaje-bo nie dostaje. Nie piszcie jak to macica skurczami wywołanymi sztucznie ocytocyna tak silne i intensywne sa dla dziecka dobre bo nie sa zaburzają cały proces. Masaż szyjki macicy takze jest bolesny a przebicie pecherza płodowego moze miec opłakane skutki i wy wielkie naturalistki pozwalacie to robić sobie i nienarodzonemu dziecku. Pozwalacie na większa ingerencje niz przy cc jednak zdajecie sie tego nie widzieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hmm..mnie nikt na nic nie namawiał. W ogóle nie brałam pod uwagę cc, dla mnie to jest ostateczność. Nigdy w życiu nie dałabym się pokroić na własne życzenie i prawdę mówiąc nie znam nikogo w moim otoczeniu, kto miał cc na życzenie, znam tylko dwa przypadki ze względów medycznych. Nie wiem o co ten szum, urodzilam dwoje dzieci, szereg moich koleżanek również i wszystkie żyjemy, mamy się dobrze my jak i nasze dzieci oraz nasze małżeństwa ;-) Niech każdy robi jak uważa, jego sprawa, ale w nawiązaniu do tematu- ja takich kwestii nie poruszalam z lekarzem. Oczywiste bylo dla mnie, że rodzę naturalnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak, naczytałam sie tych jak to określasz "histeryczek" mnie ich doświadczenia wystarcza. XXX Właśnie o tym mówię: zwolenniczki cc na życzenie naczytały się historii histeryczek, które opisują poród sn jako masakrę, co (na ogół) niewiele ma wspólnego z rzeczywistością. Miałam taką histeryczkę na sali. Dziewczynka młodziutka (mniej niż 20 lat), poród miała szybki i "łatwy", ale histeryzowała jakby nie wiem co się działo. Jak sklinała do swojego faceta (jak sądzę ojca dziecka), że "następne sam sobie rodzisz" itp. Niektóre panie po prostu nie dorosły do macierzyństwa i z byle pierdoły robią wielki życiowy problem, stąd chyba tak negatywne opinie, bo w rzeczywistości tych koszmarnych porodów po prostu jest tak niewielki odsetek, że nie ma się co nim sugerować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×