Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

nie daję rady ogarnąć domu

Polecane posty

Gość gość
ja rocznego dziecka nie zostawilabym samego podczas jedzenia,no ale kazdy robi jak uwaza :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
co za forum...nie mozna nic napisac,bo zaraz sto madrzejszych sie znajdzie.tak spie 4 godziny? a czemu? bo lubie. dobranoc dziewczyny :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
strugasz kredki szkolnemu dziecku??? ale mnie rozbawiłaś :) nie dziwne że musisz wstać o 5 rano.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To twoje dziecko JE od 4 do 7? To sorry, nie wiedziałam. I wieczorem zasypia o północy? Bo skoro śpisz 4 godziny o o tej porze się kładziesz. W ciągu dnia też nie śpi tylko je...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do czegos sie przydalam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie wiem,w ktorym miejscu jest napisane,ze moje dziecko je od 4 do 7 ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hola, jakie dobranoc. Przecież ty idziesz spać dopiero za 2,5 godziny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
co nie znaczy,ze przez ten czas musze z jakimis wariatkami na forum pisac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pakuje plecak dziecku, temperuje kredki, robi śniadanie.... a potem się dziwić że dziecia wyrasta na niemotę życiową.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no kurcze... ja nie wiem, dlaczego wam wszystko zajmuje tyle czasu... wstawać trzy godziny przed wyjściem? o czwartej w nocy?? ja się wtedy przewracam na drugi bok. też mam dwoje dzieci, też pracuję. wstajemy o 7, daję dzieciom śniadanie (zazwyczaj płatki z mlekiem - przygotowanie max 5 minut), one jedzą, ja się ubieram, szykuję, też coś zjem. potem one się ubierają, trochę im pomagam. wszystko to zajmuje nam góra 40 minut, ubrania szykuję wieczorem. potem wychodzimy, zaprowadzam dzieci do przedszkola, ja idę do pracy. po pracy jemy obiad, spędzamy razem czas, o 19.30 dzieci już śpią. ja wtedy wszystko ogarniam, gotuję zazwyczaj na 2 dni, często tylko zupę, bo dzieci jedzą obiad w przedszkolu. czasem dla mnie i męża coś na szybko przygotowuję po pracy. zupa w sumie sama się gotuje, wrzucić mięso, warzywa to max 15 minut. wieczorem mam jeszcze czas posiedzieć na necie, obejrzeć coś w tv czy poczytać książkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hej. Tu autorka. Ja też gotuję na dwa dni. Nie wiem co jest moim problemem. Nie jestem mało zorganizowana. Na wakacjach było całkiem inaczej. Moja córka jest z takich dzieci, że np. jak je to się zagapi i musisz mówić: "no jedz" i tak ze wszystkim. Np. dzisiaj ja zdążyłam się umalować a ona dopiero ubrała majtki i stanik.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
aha i wiem, że przygotowanie zupy to 15 minut. Tylko wszystko robi się 2x dłużej przy drącym się dziecku. Bo on chce na ręce, albo siedzieć na blacie. No to siedzi i się bawi. Nie jest dzieckiem mało samodzielnym. Jak córka z nim się bawi to potrafią się sami zająć. Jak wrócę z pracy to on chce żeby go chwilę poprzytulać, przynosi swój kocyk i musimy chwilę tak posiedzieć. W międzyczasie mówię do córki by przyniosła plecak i wyciągnęła wszystkie zeszyty i ksiązki. Sprawdzam z czego ma zadane. Ma np. napisać wypracowanie z polskiego, zad. z ang, przyrody i matematyki. Ona twierdzi że nie umie więc muszę przeczytać cały rozdział z książki żeby wiedzieć o co chodzi, albo czytankę z polskiego. Potem robi z moją pomocą. Ja odgrzewam obiad, idę do pieca(zimno teraz jest u nas). Robię właśnie zupę...Ani się obejrzę a jest 19. A tu jeszcze prasowanie na jutro do szkoły, koszulka na wf codziennie, moje cuchy do pracy. Zrobienie sałatki do pracy (nie jem chleba lub rzadko). I tak schodzi. Na końcu mycie podłóg, zbieranie zabawek, trzepanie chodników.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko i Ty szykujesz sniadanie takiej dużej dziewczynie? A co ona rak nie ma? Napisalas, ze ubrala majtki i stanik więc wnioskuje, ze jest nastolatka. I Ty ja czeszesz? Szykujesz jej ubrania? Odrabiasz z nia zadania? To nie dziw się, ze nie wyrabiasz skoro wszystko robisz za taka duża pannice.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no nie wiem czy duża ma 11 lat (5 klasa).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czy byłaś u specjalisty z córką? Bo jej samodzielność, a raczej brak jest niepokojąca. Kto ją odbiera ze szkoły? Może niech opiekunka siedzi z nią przy lekcjach? Albo na swietlicy pani. Taka duża panna i ubrać się nie umie sama? To ten młodszy za kilka miesięcy będzie to ogarniał a córka nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
TAK DUZAAA!! 5 klasa to już panienka i nie gadaj mi tu bzudr ,ze to male dzidzi, które sobie nie potrafi kanapki zorbic czy zalac mlekiem platkow, lub ogolnie jakiegokolwiek snaidania Nie traktuj ją jak 3 latki bo to dotychczas robisz, nawet sama pracy domowej nie ejst wstanie odrobić taka krowa . Ma raczki to niech SAMA sobe rbi sniadanie do cholery Cackacie się z tymi dzieciarami a poznej wyrastają na niemoty które sobie w zyciu rady nie djaą!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Efekt wyręczania, podtykania wszystkiego pod nos, robienia wszyscko za dziecko a później dziecko jest oderwane od samodzielnego myslenia , bo po co? bo przecież mama zrobi . Dla autorki jej corka jets nadal maleństwem i tegi wlasnie nauczyla corke , ze nawet podatwowe czynności matula za Pannice wykonuje. Robienie sniadan? przygotowywanie ubran do szkoły? Na boga kobieto!! toz to normlane czynności z jakimi 5 kalscista NIE MA PRAWA mieć trudności, ale widać ze twoje corce tak latwej bo nie dajesz szansy je się wykazac , robisz wszystko z ania. Pozniej lament ze czasu dla siebie niemasz. Do matury maleństwu będziesz robic śniadanka i ubranka syzkowac??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do 18 stki będziesz za nią zadania robiła? Skoro to raczej kwestia jej lenistwa to może zacznij ją karać? Np zero komputera jesli sama nie zrobi zadania. Ty tylko potem sprawdzaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W wieku 11 lat to ona powinna być całkowicie samodzielna, zrobić sobie śniadanie, herbatę, odgrzac obiad. Niania tylko synem się opiekuje? To mogłaby międzyczasie obiad zrobić albo przypilnowac żeby córka lekcje odrobiła. Zaraz po szkole jest łatwiej niz popołudniu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tez mam 11 latka w domu i tez sie ociągał rano ze wszystkim.A ja tylko stałam nad nim i go poganiałam i przypominałam a to o wf-ie,o kanapkach,o basenie itp.Kiedyś rano nie mogłam wstać z nim,więc mu nastawiłam budzik.I wiecie co?Dziecko mi sie odmienilo,wstaje o 7:15,wychodzi tak o 7:40,7:45 i wszystko sam robi ijeszcze z psem chodzi.Więc ja,nie pracuje,w domu jest jeszcze dwulatek spie sobie z nim do 8, czasem 9

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak miałam tyle lat to sama wstawalam, sama się pakowałam i leciałam do szkoły. Zadania z kimś były może do 3 klasy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gdybym z nią nie robiła, to by nie przeszła z klasy do klasy. W tamtym roku miała same 3 na świadectwie, nawet z plastyki. Zapytałam p. wychowawczynię jak to możliwe. Np. nie oddała pracy albo zapominała przynieść pomocy na lekcje. Z religii 4, z techniki nie dopuszczona do zdawania na kartę rowerową bo nie umiała znaków. Więc teraz się zawzięłam i z nią robię. Co mam zrobić.... jak całkiemoleję to sama się za to nie weźmie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Lekcje lekcjami ale zeby 11 letnia panna nie potrafila sobie wlosow uczesać, zrobic kanapek czy uszykowac ubran? Więcej robić za nia i nie narzekaj, ze się nie wyrabiasz. Ja mam w domu 10 latke i jej obowiazkiem jest uszykowac się do szkoły ( plecak, ubrania, wf, dbanie o własna higiene ). Lekcje też odrabia sama bo nigdy nie siedzialam z nia tylko uczylam, ze mogę pomoc, sprawdzić ale nie robić z dzieckiem. Śniadanie też szykuje sobie sama. I do szkoły jej nie prowadzę. Wychowalas niemote to teraz nie płacz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Te zadania pewnie wyglądają tak że to ty robisz a ona tylko pisze? Może trzeba pozwolić żeby nie przeszła? Może załatwić pomoc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie też często słabo z czasem. Ja mam 20 lat i pół rocznego synka. Mieszkam sama. Mieszkanie mam własne 40m2. Pracuje i studiuje. Wstaje rano o 5 bo nie lubie dłużej. Jestem wyspana i to mnie ratuje. Moj mały to śpioch i śpi do 8 mam 3 godziny na kąpiel, ogarnięcie sie trochę , śniadanie czasem cos poczytam w łożku. Prace mam 3 dni w tygodniu na 10 do 16. Wtedy dziecko zostaje z babcia. A jak mam wykłady (zaocznie) to wtedy mały jest z tata bo on ma wolne weekendy. Jak mały sobie śpi po 14 to ja sprzątam sobie. W dni pracujące nie sprzątam chyba ze gdzieś mi sie nabrudzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Hola, jakie dobranoc. Przecież ty idziesz spać dopiero za 2,5 godziny." :D :D dobra jesteś :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tasmanska
A za pasek chwycić i w końcu pogoń leniwca do roboty!! O ile rozumiem,ze dzieciak ma problemy z odrobieniem matmy , trzeba wytlumaczyc, sprawdzić czy odrobiła lekcje , tylko zrobienie sobie sniadania, uczesanie, ubranie się w ciuchy jakie sama powinna przygotować na wieczor przed snem absolutnie zalicza się do obowiązkow dziecka nawet znacznie młodszego niż 5 klasa. Ty ją gon do tych czynności ,bo krolewna znalazła sobie super wyreczycielke w postaci ciebie . Do lekcji tez ją gon, ma najpierw sama robić po swojemu, ty na końcu sprawdzasz czy wszystko odrobila i patrzysz czy dobrze rozwiazala, jak zle to tlumazysz jej to czego nie rozumie i dotąd siedzi az w końcu SAMA dobrze napisze. Ogarniecie kolo siebie, spakowanie się ,obowiązki domowe tez już powinna od dawna mieć. Uporządkowanie siebie tez już sama musi to wykonywać, a nie ty za nią. Ja bym takie dziecko rowni na nogi postawila, bo już to przesada jak ty ją wyreczasz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Popieram przedmówcę. Tego małego też rozpuszczasz. Taki duży a tyle razy się budzi w nocy? Teraz jest weekend odstaw mu tą butle, przemeczysz się kilka dni ale w końcu przespi noc. Za bardzo im pobłażasz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na mój gust to dzieci rozpuszczone, małe jak małe ale 11 latka która sobie kanapki nie zrobi? ja w tym wieku przed szkołą to kawę piłam i dorosłym robiłam ze śniadaniem, ba w sb sprzątałam całe mieszkanie i sama musiałam sobie pilnować lekcji. 11 lat to umie się już zrobić praktycznie wszystko, no ok gotować nie umiałam, ale już odgrzać gotowe to tak! Weź się autorko za te swoje dziecinki bo i ty się urobisz i one będą ciamajdami całe życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×