Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Nie nadaje się na studia..

Polecane posty

Gość gość
No i znowu nie rozumiesz. Pisze tutaj juz napisalam dlaczego,bo ktoś napisał,może ty,że wystarczy chcieć i po prostu zagadać żeby sie z kimś zakumplować..od tego się zaczęlo,napisalam,ze nie wystarczy chcieć bo ja chciałam ale nie wyszło. Czemu do nich nie zagadam? Bo nie mam do nich nawet numeru a poza tym głupio by mi było,co bym miała powiedzieć...minęlo troche czasu,miałabym im teraz tłumaczyć jak to ze mną było? zwłaszcza,że aż tak sie nie zmieniłam..ale szczerze to myslalam o tym jakby to wyglądało,co bym im mogła powiedzieć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
chyba mi ucięło zdanie pechowiec.gif tam miało byc,że w tym akademiku mieszkali bardzo fajni ludzie i tu nie chodzi tylko o to,że byli "łaskawi" i mi nie dogryzali. Chodzi mi o wszystko,o całokształt. Po prostu ich zachowanie i sposób bycia mi odpowiadał. x No to czemu nie przeprowadzisz się do mieszkania studenckiego? Tam też może być "fajnie". Poza tym że w akademikach można nawiązać kontakty, to ludzie jeszcze bzykają się po kątach, ćpają i biegają nago po korytarzach:p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
poza tym mi nie chodzi o ocenianie przez ludzi,z ktorymi spedzalam jednak czas nawet milcząc...tylko o to,że Ty oceniasz mnie chociaz napisalam tu tylko pare postów o tej jednej sprawie. A to juz jest dziwne. Ty akurat nie masz prawa mnie oceniać,co jest mi na ręke a co nie. Nie żyje wspomnieniami,przecież wiem,że idzie sie dalej nie mysle tez o nich codziennie ale jednak mysle,wspominam,nie ma w tym nic złego przecież

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No i znowu nie rozumiesz. Pisze tutaj juz napisalam dlaczego,bo ktoś napisał,może ty,że wystarczy chcieć i po prostu zagadać żeby sie z kimś zakumplować..od tego się zaczęlo,napisalam,ze nie wystarczy chcieć bo ja chciałam ale nie wyszło. Czemu do nich nie zagadam? Bo nie mam do nich nawet numeru a poza tym głupio by mi było,co bym miała powiedzieć...minęlo troche czasu,miałabym im teraz tłumaczyć jak to ze mną było? zwłaszcza,że aż tak sie nie zmieniłam..ale szczerze to myslalam o tym jakby to wyglądało,co bym im mogła powiedzieć x nie masz fejsa? poza tym pisałaś że je znałaś, przebywałas z nimi, wiesz chyba jak się nazywają? Napisz co tam? jak ci się zycie układa? itp. Nie żadne tłumaczenia tylko jakby od nowa zacząć znajomość. Poza tym nie masz koleżanek z kasy? nie miałaś ani jednej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie musicie rozumieć tego,że kogoś po prostu uwielbiam,że tak czuję i że nie musze do tego kogoś bardzo blisko znać. Ciekawe,czy zakochanie (tfu,zauroczenie :D) od pierwszego wejrzenia tez tak oceniacie? ze jak mozna sie tak zauroczyć w kimś nie znając go? a jednak mozna,mozna tez uwielbiać i czuć sympatię. Tak po prostu,widocznie taka chemia albo coś :D a na kij mam sie do mieszkania studenckiego przeprowadzac skoro nie studiuję?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie żyje wspomnieniami,przecież wiem,że idzie sie dalej nie mysle tez o nich codziennie ale jednak mysle,wspominam,nie ma w tym nic złego przecież x a nie myślisz czasem, że one były inne niż ci się zdawało? że je idealizujesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a na kij mam sie do mieszkania studenckiego przeprowadzac skoro nie studiuję? x Choćby po to zeby poznać kogoś? Siedząc z rodzicami raczej się to nie uda. I nie musisz studiować. To po prostu wynajęcie pokoju z innymi młodymi ludźmi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie mam fejsa. Ale moze faktycznie zalozyc tylko po to,zeby do nich napisac,to dobry pomysł. Może nie będzie to to samo co by mogło być gdybyśmy wtedy sie zaprzyjaźniły,ale zawsze to coś,ciekawa w końcu jestem co u nich. Mam dokładnie 4 koleżanki. 2 z gimnazjum,1 ze studiów i 1 z internetu. Spotykamy sie obecnie rzadko bo mają mało czasu. Z nimi jakimś cudem mi sie udało :) uprzedzając pytania,te 2 z gimnazjum same nie mają kontaktu z tamtymi za którymi tęsknie :p może wlasnie poza takim internetowym co słychac...z którego nic nie wynika.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
skoro kogoś masz to już nie jest tak źle... Możesz napisać co ci szkodzi.. Do mnie odezwała się koleżanka po 10 latach, można powiedzieć że się zakumplowałyśmy. Poza tym te koleżanki to przecież kogoś znają prawda? NIe wychodzicie nigdzie? A znajomi koleżanek mogą być twoimi znajomymi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie idealizuje ich,wiem jakie były. Nie wiem jakie są teraz,czy sie zmieniły. Po ekstrawertykach więcej widac,więcej pokazują,dużo o sobie mówią,są widoczni tak tak mozna udawac,zakladac maski i tak dalej :P ale tego,że są przyjazne nie udawały na pewno. Nie wiem tylko jak bylo u nich w rodzinie,ale to nawet jak sie z kims zadajesz mozesz nie wiedziec,ze ma w domu patologie bo sie do tego nie przyzna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Aaa i jak już się skontaktujesz... to nie bądz rozczarowana gdyby okazały się sukami;p czas zmienia ludzi. ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
raz kiedyś wyszło,że jedna dziewczyna z liceum miała patologicznego ojca,który siedzi w więzieniu..płakała nawet w szkole. A nikt sie tego nie spodziewał,zawsze rozesmiana,nic po sobie nie dała poznać..aż tu nagle była jakaś grubsza afera i dziewczyna pękła. Z kolezankami przewaznie spotykam sie sam na sam albo one przychodzą do mnie albo ja do nich,albo do kina,na imprezy nie chodzimy. A ze swoimi innymi znajomymi spotykają sie beze mnie,wyjątkiem są urodziny na które sie zaprasza więcej osób. ALe ja nie mam parcia na to,by poznawac duzo nowych osób,raczej wlasnie tęsknie za tymi które już w jakimś stopniu znam,widywałam kiedyś zdziwiłabym sie,gdyby okazały sie sukami :p jest taka możliwość wprawdzie,ale nie zakładam tego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a co do Ciebie napisała ta koleżanka? co ją wzięlo żeby odezwac sie do Ciebie po 10 latach? może miała tak jak ja? gryzło ją,że Cie lepiej nie poznała kiedy mogła,chciała więc wiedzieć jak sie masz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a jak one nie będą zaiteresowane? Albo są zagranicą? Nie lepiej poznać kogoś nowego? I naprawdę ja też się zdziwiłam jak zobaczyłam miłą i cichą koleżankę która zrobiła się taką suczą wredną, pustą i głupią że aż zal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a co do Ciebie napisała ta koleżanka? co ją wzięlo żeby odezwac sie do Ciebie po 10 latach? może miała tak jak ja? gryzło ją,że Cie lepiej nie poznała kiedy mogła,chciała więc wiedzieć jak sie masz x my się kumplowałyśmy dość długo w podstawówce, ale ona potem wybrała hmm "złą drogę", ja byłam z tych miłych i grzecznych więc poszłam do grzecznych. A odezwała się bo chciała, tak jakoś. Okazało się że całkowicie się uspokoiła i to nie ta sama osoba, którą była.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
aaa i napisała po prostu "cześć co tam u ciebie? Dawno się nie widziałyśmy" itp. TAk jakoś poszło samo dalej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Śmieszy mnie jak płaczecie za chlaniem, imprezkami itp g****om. A ja przez ten cały s**t z liceum (impezki, alko, papierochy) jestem wrakiem w wieku 33 lat - nadcisnienie, lysienie itd. I zero kontaktow z niby super przyjaciolmi (wielki plus), was tez to czeka ale mam nadzieje ze ktos sie ogarnie wczesniej dzieki temu postowi. Ogarnijcie sie przyglupy zanim bedzie za pozno, bo bedziecie kiedys plakac,jak woda z kranu beda lzy nak****ac ale bedzie za pozno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no wlasnie mogą nie być zainteresowane,skoro wtedy nie były ,wiem o tym.. fajnie,że wam sie udało odnowić kontakt :) ja jestem bardziej ciekawa tego,czy wredne i fałszywe osoby ze szkoły zmieniły sie na lepsze i już nie są takie wredne :D trafiłam kiedyś na profil wrednej koleżanki z podstawówki i wyładniała oraz wyglądała na sympatyczniejszą niż kiedyś..ale może to złudzenie choć od podstawówki to dopiero sie na pewno pozmieniało..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
podstawówka to przecież 12 latki, ileśtam lat później ludziom się zmienia ciało:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale nikt tu nie teskni za jakims chlaniem i imprezami,tylko za normalnymi,ciepłymi,bliskimi relacjami z innymi. Żeby można było sie z kimś spotkac i pogadać spotkanie sie na piwku nie oznacza przeciez ordynarnego chlania :p ja wypije góra 2 piwa i niestety,imprezowi kumple mogli być tylko do imprezowania...współczuję Ci,że u Ciebie własnie tak sie okazało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mieszy mnie jak płaczecie za chlaniem, imprezkami itp g****om. A ja przez ten cały s**t z liceum (impezki, alko, papierochy) jestem wrakiem w wieku 33 lat - nadcisnienie, lysienie itd. I zero kontaktow z niby super przyjaciolmi (wielki plus), was tez to czeka ale mam nadzieje ze ktos sie ogarnie wczesniej dzieki temu postowi. Ogarnijcie sie przyglupy zanim bedzie za pozno, bo bedziecie kiedys plakac,jak woda z kranu beda lzy nak****ac ale bedzie za pozno x nikt tu nie pisze o chlaniu na umór tylko o poznawaniu ludzi. Trzeba znać umiar we wszystkim. Potrafię pojść na imprezę i wypiję tylko piwo, więcej nie chcę nie lubię. Wątroby od jednego piwa nikt sobie nie rozwali

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bez duzej ilosci alko nie ma imprez i nie ma ztcia towarzyskiego, bez tego jestes nikim albo innych uzywek,wliczam w to narkotyki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bez duzej ilosci alko nie ma imprez i nie ma ztcia towarzyskiego, bez tego jestes nikim albo innych uzywek,wliczam w to narkotyki x tak sobie usprawiedliwiaj nałogi. .. Co to za zabawa w oparach alkoholu? Niektórzy potrafią się bawić bez i robią to całkiem dobrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jest to zejściem z tematu, ale napisze że można bawić się w tych oparach alkoholu, ważne żeby też umieć i bez nich. Tak czy siak nie determinuje to tego czy znajomi odejdą, ani tym bardziej łysienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu nie chodzi o cpanie i dawanie.... Jestes wk*****ajaca z samego czytania ciebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czasem można temu nieco pomóc, np. usiąść z kimś, co ma znaczenie zwłaszcza na ćwiczeniach laboratoryjnych jeżeli praca jest w parach albo takich na których dwie osoby siedzą przy jednym komputerze. Ja tak poznałam swoją kumpelę. Ona sprawiała wrażenie takiej twardej i wyniosłej, ale okazała się spoko, tylko tak wyglądała jak stała pod ścianą milcząc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zgadzam się w stu procentach. Każdy może studiowac! Jeśli zalezy ci na milej atmosferze i ciekawie prowadzonych zajeciach sprawdz sobie oferte http://www.majka.edu.pl/ To naprawde pozytywna uczelnia! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dokladnie, nie ma co się zniechcecac. Poza tym bez studiow obecnie bardzo trudno o dobra prace. Ja studiuje na http://www.medyk.edu.pl/ i jestem bardzo zadowolona. Mam na uczelni wielu znajomych a nauka daje mi satysfakcje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×