Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Jak mozna mowic mamo do tesciowej?

Polecane posty

Gość gość
gość dziś Tak .niestety,zanim ty się zjawiłaś na horyzoncie najpierw byli ci co go wydali na swiat i reszta ...czyli rodzenstwo,dziadkowie,wujkowie etc. Zgadza się mąz i żona to rodzina ale nie uważaj że najważniejsi dla siebie,najwazniejsze w związku jest potomstwo czyli dzieci. Małzeństwo wiążą dzieci,nie ma żadnego pokrewieństwa ,łączy może, bo nie wszystkich, miłość i seks a niektórych tylko to że w jakimś wieku wypada mieć męża,dom, czyli stabilizację życiową.O czym zresztą można poczytać na kafie bo duża część kobiet wcale tego nie ukrywa.Dla takich właśnie teściowa to kula u nogi bo za dużo widzi i najlepiej odciąc się od niej twierdząc że to teraz "ja tu rządzę,ja jestem najważniejsza".Ba,jeszcze posądzając że teściowa rywalizuje,zazdrosna o syna,nie odcięła pępowiny,takie pierd.....ie jak się nie ma nic mądrego do powiedzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Powiem tak,mi ciebie nie żal bo z reguły i głupich i prostych ludzi się nie żałuje.Jedynie co potrafisz to puszczać jad,moze jestes na pierwszym miejscu w domu a poza, jest kochanka całkiem ładna i powabna w przeciwieństwie do skrzeczącego paszteta diomowego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Powiem tak,mi ciebie nie żal bo z reguły i głupich i prostych ludzi się nie żałuje.Jedynie co potrafisz to puszczać jad,moze jestes na pierwszym miejscu w domu a poza, jest kochanka całkiem ładna i powabna w przeciwieństwie do skrzeczącego paszteta domowego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja mówie mamo do tesciowej jak i tata do tescia, tesciu sie bardzo cieszy bo traktuje mnie jak swoja córe,bo ma 3 synów, więcej mi pomagają czy to z dziecmi, czy ogólnie teściowie niz moi rodzice. Ostatnio mąż był w delegacji ja zostałam z chorymi dziecmi prosiłam mame zeby przyjechała bo pokój jest wolny ze moze po pracy spac u mnie bo ma blizej, ale nie bo ona ma tysiące spraw po pracy do załatwienia nie ma czasu, a na drugi dzien spała u kolezanki bo były razem na jakiej potańcówce w moim mieście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mowie mamo do tesciowej...jest mi blizsza niz moja wlasna... pyta sie caly czas jak mi leci, czy mi w czyms nie pomoc... pomaga nam zreszta caly czas, chociaz nie prosimy o pomoc, ale to tez nie ze ona tu przesiaduje i we wszytsko sie wtraca, bo my sie widujemy z 2 -3 razy na dwa miesiace, choc mieszkamy blisko siebie, a u nas ona byla (choc tu mieszkamy 8 lat) jakies 3 razy i to podrzucajac nam cos niz na 'kawke' ;) kiedy zmarla moja babia i bylo mi strasznie ciezko, to tesciowa wydzwaniala do meza pytajac sie jak sobie radze, czy w czyms nie pomoc, moja matka (CORKA MOJEJ babci) nie zadzwonila ANI razu :O moze tego nie rozumiesz, moze nigdy nie zrozumiesz, ale mnie to akurat wisi, czy ty swoja tesciowa traktujesz jakos inaczej, czy ci slowo 'mamo' nie przejdzie przez gardlo, mam to tak gleboko gdzies, ze nawet nie chce mi sie o tym myslec, ale moja tesciowa zasluguje na okreslenie 'mama' bardziej niz moja wlasna i wiekszosc osob, ktore sa matkami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
3jane marie-france dziś Bardzo ciekawa relacja:) bardzo wam pomaga a widujecie sie 2,3 razy na dwa miesiące.Mieszkacie blisko siebie i przez 8 lat była u was 3 razy:). Ciekawe na czy polegają te relacje i pomoc teściowej? Chyba tylko przelewy na konto:) śmiechu warte:):):):) wybacz ale nikt normalny tej bajeczki nie ogarnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mój były zmarnował mi życie ,teściowa też załazila mi za skóre ale teraz potrafi do mnie zadzwonic żeby pogadać ja nie bardzo chce mieć ten kontakt staram się trzymać dystans chociaz po latach mój zal do niej się zatarł ,ale czasem w rozmowie przyparta do muru musze do niej powiedzieć mamo no bo jak proszę pani ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja się zwracam, jak muszę oczywiście, bezosobowo a mój mąż kiedyś powiedział " MATKA JEST TYLKO JEDNA"!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moja teściowa zawsze w towarzystwie robiła popisówy przedstawiała mnie jako "ukochana synowa" zwracała się do mnie córuni albo córciu a jak tylko nadarzyła się okazja to szpila i nóż w plecy ale to juz poza mną uff:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jak można mówić "pani"? Tak jakby była jakąś obcą osobą? Wolałabym mówić "mamo" niż "proszę pani".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli mogę, mówię bezosobowo. Jeśli się nie da, mówię mamo,ale w stylu: czy może mama podać sól? Nigdy: mamo podaj sól. Nie wiem, nie mogę się przemóc. Ale skarg nie słyszałam, więc jest ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×