Mój były postanowił mi się przypomnieć i jakoś mnie to wnerwiło

Po 5 wspólnych latach, zamiast rozwiązywać problemy, rozmawiać, brnął w znajomości internetowe. Chyba oczekiwał związku idealnego, mojego nieustannie dobrego nastroju i żadnych kłopotów. Zostawił mnie w dzień, w którym nikt nie powinien być sam, sms-em. Faceta poznaje się nie po tym, jak zaczyna, a po tym, jak kończy... Po rozstaniu opowiadał niestworzone i nieprawdziwe historyjki wspólnym znajomym - pewnie dlatego, że byli mi przychylni... Od tej pory odezwał się 3 razy. Pierwszy raz, aby obwinić mnie o coś, z czym nie mam nic wspólnego. Za drugim razem oczekiwał ode mnie daleko idącej pomocy. Za trzecim razem chciał wrócić. 10 dni temu był zakochany w kimś innym, a miała to być miłość aż po grób. Wczoraj dzwonił do mnie, by mi powiedzieć, że na zawsze w jego sercu jestem tylko ja... Szkoda tylko, że ma konto na portalu randkowym :P Nie kocham go, nie wiem jednak czemu tak mnie to "rozwaliło". Czy to samotność...?

Mnie by rozśmieszyło. "Rozwalają" mnie inne sprawy. Ciągłe zmiany, nie mam czasu na to by myśleć o byłym, a gdyby pokusił się i zatelefonował, ma jak w banku, że nie dam mu dojść do słowa i wyłączę telefon za każdym razem jak wyświetli się jego nr. Jakaś marna dziunia jesteś, że taki prymityw może bawić się twoimi uczuciami w nieskończoność :P

Zadzwonił z innego numeru. Po prostu smutno mi, że ludzie kończą znajomości w taki właśnie sposób.

gdybym kochala wybaczylabym wszystko

Mimo, że go nie kocham, udało mi się mu wszystko wybaczyć. Po prostu nie chcę go w swoim życiu. Zastanawiam się tylko, dlaczego mnie to tak dotknęło.

kazdego ' każdą by dotknęło, gdyby zorientował się ze kilka lat zycia poświecił i zainwestował swoje uczucia i pozwalał się nimi bawic, takiemu palantowi... spoks, daj go na liście telefonów nieodbieralnych i już:)

Rozstanie przebiega wieloetapowo i jednym z nich jest panika, przezd samotnością , przed straconym czasem i szansami, przed tym że już nam się nie uda nikogo poznać....

A to świeża sprawa? I po jakim czasie się odzywał? Zastanawia mnie fakt, czy oni "pękają" po długim czasie.

Niezbyt świeża i po 11 mcach.