Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

problemy w domu, proszę o pomoc !

Polecane posty

Gość gość

mam ogromny problem i sama nie wiem już do kogo mam się zwrócić. mam nadzieję że znajdzie się tu ktoś kto mi pomoże albo miał podobnie.. mam 19 lat i odkąd pamiętam z mamą nie miałam dobrego kontaktu. jestem osobą spokojną i grzeczną, często robię coś czego nawet nie chcę bo nie umiem się sprzeciwić i moja matka to wykorzystuje. nigdy nie mogłam z nią o niczym porozmawiać bo zawsze kończyło się to dla mnie karą albo później obracała to przeciwko mnie. od 2 lat myśle o wyprowadzce z domu ponieważ nasz kontakt jest coraz gorszy a tata nie potrafi stanąć po mojej stronie, mam wrażenie że boi się mamy. sprzątam w domu, pomagam przy obiedzie, zostaje z psem (pies jest traktowany jak dziecko), nie mam problemu żeby cokolwiek zrobić od siebie, nie trzeba mi nawet o tym mówić ale mama od zawsze powtarza że nigdy nic nie robię i jestem pasożytem. w zeszłym roku wybrała mi kierunek studiów na który nie chciałam iść i od początku chciałam zrezygnować ale ona słysząc o tym wpadała w szał. zrezygnowałam w lipcu i chciałam iść do pracy i na zaoczne, nie było z tym problemu bo sama bym na nie zarabiała. we wrześniu wpłaciłam pieniądze ale mama dostała szału i powiedziała że nie pójdę na te studia bo moja koleżanka tam jest (mama jej nie lubi) i albo rezygnuje albo mam "wypier*alać" z domu. po kilkudniowej kłótni zrezygnowałam i chciałam iść na inną uczelnie ale ona kazała mi iść na dzienne, jak większość wie we wrześniu nie ma już prawie wyboru więc poszłam na coś co było. myślałam że sie uspokoi ale ona powiedziała że nie będzie mnie utrzymywać, że nie dostane ani grosza, że będę sprzątać, gotować i zajmować się wszystkim a jak będę chciała na cokolwiek (nawet jedzenie) to mam sobie zarobić. sytuacja jest o tyle poważna, że jestem już psychicznie i fizyczne wykończona. od zawsze mną manipulowała i odbijało się to na bliskich mi osobach. ciągle mi powtarza że jestem debilem, że do niczego się nie nadaję, że jeśli nie będę trzymać się jej zasad to mam "wypierd*lać", że bez niej sobie nie dam rady, że ja nie jestem już jej córką.. pełno tego jest i nie daję już rady, ciągle płaczę i nawet najmniejszy problem mnie dobija. teraz cierpi jeszcze na tym mój chłopak ponieważ rzadziej się widujemy, on nie znosi moich rodziców za to jak mnie traktują ale boje się że zaraz stracę i jego bo jestem strasznie załamana i nie umiem się cieszyć z niczego... chciałabym się wyprowadzić ale boję się że nie dam sobie rady a w domu nie mogę zostać bo z dnia na dzień jest coraz gorzej a ja już nie daję rady

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Twoja mama ma problemy ze sobą a odreagowuje to na Tobie, lepiej jak się wyprowadzisz, może razem z chłopakiem się razem gdzieś zorganizujcie, ja też taką mamę mam ale niestety nie mam faceta żeby mnie wspierał więc na razie w tym tkwię, trzeba myśleć o sobie żeby nie oszaleć z taką matką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
weź nie przesadzaj dasz sobie rade wiesz ile ludzi w Polsce ma wykształcenie średnie i pracują i żyją sobie może namów chłopaka by z tobą zamieszkał we dwoje będzie lżej moim zdaniem ten rok powinnaś sobie odpuścić znajdź sobie pracę i lokum zastanów się przez ten czas co chcesz w życiu zawodowo robić i pójdź na zaoczne studia jak pójdziesz na studia pozwij matkę o alimenty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jesli już chcesz studiować, to coś mądrego po czym będziesz miała pracę. w Biedronce a kasie jestpełno mgr .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To posłuchaj matki i w*********j z domu :) pisze poważnie. Po kiego wała studiujesz cos czego nie chcesz? To Twoje życie a nie matki. Mozna jeszcze zapisać die na te zaoczne studia co chciałas? Jak tak to sie nawet nie zastanawiaj. Spakój manatki, znajdź sobie nawet jaki skromny pokój na spółkę z kim jeśli nie stać Cię na nic lepszego, poszukaj jakiejkolwiek pracy na początek. Na studia, pokój i życie zarobisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
próbowałam namówić ale powiedział, że nie bo on tutaj ma rodzine i wszystko i tego nie zostawi.. po części go rozumiem. szukałam jakiegoś mieszkania albo chociaż pokoju ale nie ma nic a jak jest to cała moja wypłata poszłaby na mieszkanie więc nie miałabym czego jeść.. na zaoczne w tej uczelni nie mam szans wrócić a co więcej straciłam 400zł na wpisowe których już nie odzyskam. szukam jakiejś pracy i jak uda mi się coś znaleźć to chyba się spakuje i wyniosę ale nie mam pojęcia gdzie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×