Tego się nie spodziewałam

W związku jesteśmy 4 lata, mieszkamy od roku [a właściwie mieszkaliśmy]razem, oboje pracujemy, ślub planowaliśmy w 2017 roku. Ogólnie facet super, związek udany. Strzeliłam wielkiego focha, po raz trzeci i głupia jak zwykle po wielkiej awanturze wróciłam do domu rodzinnego .On po 2-3 dniach zawsze po mnie przyjeżdżał, przepraszał, ja wracałam. Tym razem jest inaczej. Po 5 dniach przyjechał aby przywieźć mi wszystkie moje rzeczy porządnie spakowane. Przyjechał pod moją nieobecność [wiedział, że w tym czasie jestem w pracy], telefonów ode mnie nie odbiera. Dzwoniła do niego moja mama, ale powiedział, że to już koniec naszego związku, przegięłam. Wiem, że niepotrzebnie się zdenerwowałam, wywołałam niepotrzebną awanturę, on nic nie zawinił. Nie mam z nim kontaktu osobistego od 3 tygodni, w mieszkaniu nie nocuje, telefonów nie odbiera, dzwoniłam do jego pracy -powiedziano, że oddelegowany został w teren. Wiem, że to ja zawiniłam, kocham go bardzo, pluję sobie w brodę, jest mi ciężko, bo wiem, że mogę stracić człowieka, z którym miałam wspaniałe relacje,ale stało się. Teraz tylko myślę jak to naprawić, czy w ogóle mam szansę spróbować. Jest mi źle, wściekła jestem na siebie i na niego, że tak szybko przekreślił nasz związek. Co mogę jeszcze zrobić? Zagubiona Ania.

to zalezy co to byla za awantura..jesli go wyzywalas i okazywalas brak szacunku to dobrze zrobil ze zerwał

Szkoda, że nie podałaś namiarów na faceta. Zadzwoniłabym z gratulacjami, bo wreszcie zachował się jak facet, a nie troczki od kalesonów. Sama zawiniłaś, zachowałaś się jak idiotka, to teraz cierp.

brawa dla tego kolesia!! szacun! :D właśnie tak sie postępuje z głupimi pipami :D

Moim zdaniem wykorzystał pretekst. Gdy się kocha żadna awantura nie jest powodem zerwania. Życie jest długie zazwyczaj i ludzie są naiwni sądzac że ich związek zawsze będzie polegał na piciu sobie z dziubków. A jak facet nie umie przetrzymać sceny to jak przetrzymałby większe probkemy życiowe? Pipa nie facet.

Jak nie umiał uspokoić drącej się kobiety to co by zrobił gdyby np teściowa się wpieprzała chamsko w małżeństwo, też biedaczek spakowałby walizkę i wyszedł? Ludzie, przez lata życia czeka Was nie tylko siedzenie na five o clock i ględzenie o pogodzie. Jak ktoś się wkurwił to często ma powody!

Współczuję ludziom żyjącym w idealnym światku, przy pierwszej sytuacji konfliktowej się rozsypią i spłaczą.

Facet autorki spakował wiaderko i łopatkę i poszedł do innej piaskownicy. I nie dlatego że mu inne dziecko złamało ucho od wiaderka ale bo mu w drugiej piaskownicy obiecali babki z piasku hehe. Jak dziecko jak dziecko...:D

Kandydat na bycie bitym przez kobietę skoro przy awanturze jedyny jego pomysł to wycofanie się rakiem. Co za p***a. Jak odchodzić to po rozmowie i rzeczowym wyjaśnieniu sprawy a nie chyłkiem jak tchòrz bo okazja się trafiła. Pewnie menda sam sprowokował nerwową sytuacje i tylko czekał aż kobieta się wkurzy a on wtedy zaliczy angielskie wyjście z tematu ślubu. Oszuust.

"Tego się nie spodziewałam" a czego się spodziewałaś ? że do końca życia będzie za tobą jeździł i błagał na kolanach jak jakąś księżniczkę ? ("On po 2-3 dniach zawsze po mnie przyjeżdżał, przepraszał, ja wracałam"). Facet zmądrzał i chwała mu za to. I oby wytrwał w swojej decyzji, a w przyszłości, znalazł normalną kobietę.

Nie umie się rozstać bez szukania pretekstu to normslny nie jest. Na 100% desantował się z powodu ślubu.

Proste jak drut,doszedł do wniosku że ew.małżeństwo z osobą niezrównoważoną mioże stać się koszmarem na czym ucierpią dzieci. Podoba mi się facet który wie co chce od życia.Głupia lala przegięła,myślała że będzie zawsze prosił.Takich jak ty są tabuny.

Niech sobie szuka zrównoważonej która zamieni mu życie w inny sposób np zdradami z zimną krwią. Kij w dupę tchórzowi. A autorka nie musiała się wyprowadzać do rodziców jak mała dziewczynka.

Jak nie kochał to wypad. Nie zrównoważenie lub jego brak (cecha zmienna) decydują o związku ale uczucie, czy jest czy go nie ma.

gość dziś ha ha, co druga to dzi/wka i zdradza więc jedzie sie tym samym

gość dziś Widać chętnych na nią nie ma,pozostała tylko mamusia. Autorka chciała manipulować chłopem i się przejechała.Humorki niech teraz pokazuje tatusiowi:):):)

Moim zdaniem oboje to dzieci. Autorka może bardziej.

I dobrze Ci tak. Bierz nowego faceta i dalej sobie graj w te swoje gierki!

Myślę że po tym wstrząsie Autorka już tak nie postąpi z następnym. Poprzedniemu jeszcze się szkoda może zrobić zwłaszcza jeśli znów trafi mu się niedojrzała i "nieułożona" a dowie się że była całkiem spoważniała.

Znajdź sobie inną zabawkę.