Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Pytanie tylko do mam karmiących KP

Polecane posty

Gość gość

czy szczerze lubiłyście karmić? ja karmiłam 7 miesięcy, ale nie bardzo to lubiłam, w sumie to nie zastanawiałam się a bardzo, wybrałam to co najlepsze dla dziecka i tyle. Po znajomych widzę ulgę jak kończą kp i zastanawiam się czy w ogóle któraś to lubi? Proszę o nie wypowiadanie się co jest lepsze kp czy mm itp bo wiadomo że kp i nikt mnie nie przekona, chodzi mi tylko o to czy któraś szczerze lubiła kp?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Początki były fatalne, ból okropny, ale udało się przeżyć i teraz lubię karmić. Córka ma 4,5 miesiąca. Co w tym lubię? Chyba widok jak przy jedzeniu się co chwilę uśmiecha, co mi mówi, że jej smakuje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja lubię i nie. Z jednej strony jest to męczące, z drugiej lubię widok swojego dziecka, ktore jest spokojne, pije sobie i głaszcze sobie rączka pierś :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja lubilam. Karmilam 8 miesiecy. Poczatki byly trudne ale po 2-3 tygodniach bylo fajnie. Syn bardzo ladnie przybieral, ja mialam duzo pokarmu moglam sciagnac na dwa karmienia do przodu. Do 6 mz byl tylko na piersi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po trudnych poczatkach, takich mega trudnych, bardzo lubie karmic. Jest to szybkie, wygodne, najlepsze dla dziecka i darmowe:) Ale moje podejscie sie zmienilo, nauczylam sie karmic w chuscie (dyskrecja plus nie jestem uwiazana do por karmienia). Na placu zabaw ostatnio moja corka bawila sie z dziewczynka. Za chwile mama tej dziewczynki zabrala ja do domu, bo mlodszy brat chcial butelke. Ja nie mialam tego problemu, mleko zawsze jest. Wiadomo, rodzicielstwo jest meczace czy kp czy mm. Ale dla mnie przy dobrym nastawieniu i minimum wiedzy kp ma same plusy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja lubie , karmie juz 7 miesiecy, syn ma skaze bialkowa wiec jestem na diecie, uciazliwe ale mozna sie przyzwyczaic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak, karmię 3,5 roku, czasami mam dość ale myślę, że za chwilę dziecko odstawi się. Początki bardzo trudne ale przetrwałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
karmiłam 11 miesięcy. Bardzo to lubiłam. nie miałam problemów z laktacją, nic mnie nie bolało. KP - tanie i wygodne ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Karmię 2 lata, bardzo lubię - bezkosztowa wygoda,polecam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dzięki dziewczyny - dodałyscie mi motywacji ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja teraz karmię drugie dziecko. Początki były bardzo trudne, ale wiem, ze jak już wszystko zaskoczy to z górki. Są pewne minusy, ale dla mnie więcej plusów. Przede wszystkim wygoda, możliwość długich wycieczek poza dom, możliwość uspokojenia dziecka w kryzysowych momentach. Czy to lubię... Dziecko jakos nakarmić trzeba, nie wiem czy jest tu co lubić, chociaż ten kontakt z dzieckiem jest przyjemny. Na pewno nie jest to dla mnie męka i pomimo pewnych niedogodności planuję wytrwać do roku. Wydaje mi się, ze butelki bardziej by mnie wkurzały, bo mam jeszcze pierwszaka i sporo zajęć przy nim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bardzo to lubiłam. Świetna sprawa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na poczatku nienawidzilam. Modlilam sie o brak pokarmu, zebym mysiala przejsc na mm. Sama n8e bykam w stanie zrezygnowac. Mialam wyrzuty sumienia. Po 2 miesiacach bylo juz ok. Wszystko sie unormowalo. Dzis corka ma 7 mcy i nie zaluje. Lubie karmic. Wygoda!! Uwielbiam patrzec na nia jak sobie ssie, glsszcze.mnie raczka, usmiecha sie, patrzy w oczy. Nie wiem czy nie bede muala problemu z odstawieniem hihi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Carycacyca
Od 15 mies. ciągle karmię swoje dziecko ale tylko w nocy bo niestety synek budzi się a wodą nie da się oszukać. Na samym początku będąc w ciąży w ogóle nie chciałam karmić piersią. Jednak jak się urodził hormony mi zaczęły buzować i już na sali porodowej nakarmiłam go. Komfort jest taki, że na razie mając 8 zębów ni razu mnie nie pogryzł. Niestety samego mleka modyfikowanego lub krowiego nie chce pić. Jak zacznie przygryzać mnie to odstawię go od nocnych karmień. Planuję karmić go mlekiem do 2 lat. Najgorsze jest dla mnie budzenie się dziecka w nocy a nie jego karmienie. Pociesza mnie tylko fakt, iż kiedyś budził się ok.5 razy a teraz ta liczba uległa zmianie. Lubię go karmić bo tak słodko ciągnie mleko z piersi. Zawsze trochę głaszczę go po główce. Rozczula mnie taki widok jak on ssie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pierwsze 6 tygodni było bardzo trudne, karmienie praktycznie non stop i bolesne, bo brodawki ciągle były w buzi dziecka, potem z każdym tygodniem łatwiej, doceniam wygodę w nocy (możliwość karmienia na leżąco, bez otwierania oczu, mycia butelek, przygotowywania mieszanki), ale nie wiem, czy to lubię. Karmię już 27 miesięcy (minie jutro), teraz tylko 3 razy na dobę, ale i tak jest to uciążliwe, bo dziecko nie jest z tych, które chwilę popiją i biegną dalej - potrafi ssać nawet godzinę. W nocy od 2 miesięcy nie karmię, ale dziś ie wytrzymałam i po godzinie krzyków poddałam się - skakała po mnie prawie 1,5h zanim zasnęła. Nie chciałam, żeby szła do żłobka niewyspana. I tak mało spała, bo budzi się co 2 godziny, niezależnie od tego, co zje wieczorem i jak intensywnie spędzi dzień. Jestem tym zmęczona i chciałabym ją odstawić, ale nie daję rady słuchać jej krzyków nocnych (mimo że śpi z mężem na dole, ja na górze, to ona płacze tak, że ściany się trzęsą). Starsze dziecko karmiłam 8 miesięcy i było podobnie z tą różnicą, że samo się odstawiło, bo było raz dziennie dokarmiane butelką. Nie potrafię odpowiedzieć na Twoje pytanie, czy lubię kp. Targają mną sprzeczności - lubię widok dziecka przy piersi, głaszczącego matkę, ale moje tak nie je - moje skacze po mnie, ciągnie drugi sutek, staje na głowie itp. I choć ona rozumie to, co do niej mówię i co jej tłumaczę, to nie odpuszcza mi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie, nie lubiłam. Karmiłam do 8mc i to bardzo mnie irytowało. Nic przyjemnego bo o ile ktos karmił butelka to mogł wszystko ze soba wziąć (do torby która i tak wisi na wozku i nie przeszkadza) i nakarmić byle gdzie to ja leciałam wlasnie do domu jak mała chciała jesc lub karmiłam gdzies w samochodzie bo nie wyobrażam sobie gdzies na ławce itd. Wiecznie sie rozbierać myślec co zalozyc lub jakie ubranie sobie kupic zeby łatwo rozpinać. Jak skonczylam ten orzykry obowiązek to poleciałam na zakupy i kupiłam to co chciałam bez myślenia czy praktyczne itd tylko czy ładne. Wreszcie pojechałam bez dziecka i mogłam wszystko sobie na spokojnie zrobic. Gdyby nie to ze kp jest zdrowsze (o ile matka sie zdrowo odżywia a nje je kebabów czy innego gowna) to bym dała mm.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Karmie 14m, poczatki nie byly latwe, bylam po cc i nie mialam mleka, dopiero po ok5-6 dni pobudzania laktacji zaczelam kp na calego, byly poranione brodawki, ktore nie moglam niczym smarowac bo dziecko nie chcialo jesc. Jadla dosyc czesto ok 12-14 razy na dobe do ok 6mz. do roku prawie nic nie chciala jesc tylko cyc, nawet nie pila. teraz je do 6x na dobe i jest ok. w nocy wygoda,zwlaszcza przy zabkowaniu bo cyc uspkaja ja jak nic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karmiłam 10 miesiecy. Nie lubiłam tego i nie lubię gdy karmią cycem w mojej obecności. Karmiłam tyle, bo bilans był na strone kp. Jest to zdrowsze, wygodniejsze, tańsze. Jak będę miała 2 dziecko to też zdecyduje się na kp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Miałam zamiar karmić tak z rok.Takie optymistyczne założenie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Miałam zamiar karmić tak z rok.Takie optymistyczne założenie ;) Synek ma 17 miesięcy i ja jestem gotowa na odstawienie od piersi on zdecydowanie nie.Owszem czasem upierdliwe to jest ale nie chciałaby brutalnie pozbawiać go tego co tak lubi. I nie chodzi o jedzenie bo co On tam się naje ale właśnie o tę przyjemność bliskości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Raczej nie lubilam, ale fakt,ze KP jest tak warosciowe powodowal,ze nie zastanawialam sie, czy lubie - po prostu tak wybrałam. Nie wszytko, co pozyteczne, lubimy - ale liczy sie efekt. Jak potem karmisz dziecko lyzeczka, to dopiero jest robota, ale kazdy karmi, czy lubi, czy nie, bo dzicko jesc musi. Albo jak masz jakas ambitna praca zawodowa i musisz nadrobic nocami - tez nie lubisz, ale wiesz, ze warto ipo latach sie cieszysz, ze sie do czegos przyłozylaś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Lubilam karmic, tym bardziej po trudnym okresie pogryzionych do krwi sutkow na poczatku. Bardzo zalowalam, ze zamiast wybierania godzinami ubranek i wozka nie nauczylam sie podstaw kp, przystawiania dziecka prawidlowo. Zaoszczedziloby to mi duzo bolu i stresu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak, bardzo lubie kp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nienawidzę tego. Dosłownie. Dlatego już nie karmię. Łącznie mordowałam się 5 miesięcy. W końcu przeszłam na mm i sobie mówcie co tak chcecie - wróciłam do żywych! Syn się budził na karmienie 5 miesięcy co godzinę, max dwie. Myślałam, że umrę z wyczerpania. Schudłam ponad 10 kg, oczy zapadnięte, czarne worki ze zmęczenia. Do tego ciągła presja na zdrowe odżywianie, teraz jem na co mam ochotę. Nie panikuję jak wypiję szklankę coli raz na tydzień. A wtedy? Porażka. Niestety kp bardzo zniszczyło mi biust - jest pusty i skóra jest mało jędrna. Brodawki nie takie jak dawniej - większe i sterczą. Już raczej nie wrócą do siebie. Poza tym w końcu wyszłam z anemii!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12:50 masz poniekąd szczeście, ja karmię 6 mcy i nie schudłam ani grama, bo jestem jedną z tych które nie chudna karmiąc (podobno 10% kobiet tak ma i ja mam pecha...)jakbym kierowała się sobą i swoim wyglądem to bym dawno rzuciła kp i wzięła się za siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12:53 mi nawet lekarz mojego syna mówił, że chudnę za mocno jak na kp. To było kp + stres+ brak możliwości regeneracyjnego snu. Ot co. Nie dieta cud. Wiesz jak sie fatalnie czułam? Dziś jestem zadowolona z macierzyństwa, a wtedy to był jakiś dramat. Durna się męczyłam dla idei.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hej, ja karmiłam 2 i pol roku, początkowo po odstawieniu stan piersi - zwłaszcza sutków - tez mnie przerażał, ale jednak sie to poprawiło! Piersi i skóra na nich wróciły do lepszej formy, jak przytyłam i użyłam kremów - balsamów do ciała, sutki zmniejszyły sie, ale dopiero po 3 latach po odstawieniu. Ale karmić lubiłam, powtórzylabym to znowu ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×