Zero czułości

Witam, spotykam się z chłopakiem już 3 lata. Jest ciepły, kochający. Dużo ze mną rozmawia, interesuje się mną ale... nie okazuje czułości przy innych. Szlag mnie trafia. Nie potrafi dać chociaż małego cmoka, kiedy jesteśmy gdzieś na gościnie. Złapie mnie za rękę, jeżeli sama go o to poproszę. Mega mnie to boli, ponieważ jesteśmy oboj***ardzo młodzi a tu wielkie zero... to wygląda jakby brzydził się mnie lub mnie wogóle nie kochał. Koledzy wiszą na koleżankach, te muszą ich nawet odganiać i uspokajać a mój? Wielkie zero. Gdy jesteśmy sami jest nie do poznania - dlatego jeszcze z nim jestem. Ale baardzo zależy mi, żeby objął mnie przy ludziach, żebym dostała choć JEDNEGO małego cmoka. Chcę czuć się kochana zawsze, a nie kiedy jesteśmy sami w czterech ścianach :-( rozmowy z nim, nawet celibat (obecnie mam problemy żeby być taka stanowcza :-/) przynosi skutek na chwilę.. potem następna impreza i tak jest pod znakiem ZERO UCZUCIA dla własnej narzeczonej. A mi tak na tym zależy :-/

Koleżanka powiedziała mi, że on się nie zmieni! Nie chcę w takim razie takiego partnera. Czy istnieją jakieś kosmiczne osoby, by zachowywał się tak, żebym była zadowolona?

niektorzy nie lubia okazywac czulosci przy innych, wez wyluzuj i nie rob z takiej p*****ly problemu zycia

Ale to jest dla mnie problem życia! Żebym była nieatrakcyjna... ale pełno kolesi mnie podrywa oni łapaliby mnie za kolanko... a mój nic. Nie chcę zazdrościć koleżankom. Nie wiem jak wpłynąć na niego. Celibat odpada, bo sama nie daje rady. Czym innym mogę szantażować? Chyba niczym. Po 3 latach dostaję ku*^$%cy.

Boże...widzisz a nie grzmisz

Są ludzie którzy nie lubią okazywać uczuć przy innych, są tacy którzy nawet w 4 oczy tego nie robią, albo zaakceptujesz ten fakt, albo poszukasz kogoś kto chce tego samego co ty.

Jaki jest sposób? Błagam pomóżcie ;-( może "przejadł się" mną? Może powinnam się wyzywająco ubierać? Bo przywykł do ładnej kobiety i tego nie docenia już po prostu.

Chcę czuć się kochana zawsze, a nie kiedy jesteśmy sami w czterech ścianach x I to jest błąd, w wielu związkach jest na odwrót, przy ludziach zakochani, a w domu chłód i dystans. Poza tym nie da się całe życie non stop okazywać takich samych uczuć jak na początku, bo z czasem każdy związek powszednieje i tu nie chodzi o mniejsze uczucia, czy ich brak.