Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Jestem załamana

Polecane posty

Gość gość

Witam .. Potrzebuje sie wygadać komuś zupełnie obcemu . Jestem w 3 miesiącu ciąży prawie i zostawił mnie ojciec dziecka . Nie radZe sobie psychicznie , jestem jednym kłębkiem nerwów nie chce mi sie żyć !!! Wszyscy wkoło mi mówią Ze dam sobie rade , ze musZe myślec o dziecku wiem o tym ale to co ja przeżywam to tylko sama ja wiem :( juz nie daje rady ... Wykańczam sie powoli mam rożne myśli ... Czy któraś z was jest w podobnej sytuacji jak ja ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gościna M
Moja najlepsza przyjaciolke zostawil maz zaraz jak sie dowiedzial ze jest w ciazy. I wiesz strasznie jej bylo ciezko ale jak mala sie urodzila to pokochala ja tak ze zwalcza wszystkie przeciwnosci i naprawde jest super mama. Miala naprawde straszny kryzys w ciazy ale warto bylo przetrzymac. Nie poddawaj sie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hej ,i mnie zostawil facet .dziecko sie urodzilo "bylo nie chciane" wychowalo sie i jest nie dobre.szkoda ze nie mozna bylo tej ciazy usunac. od urodzin dziecka wpadlam w depresje,probowalam popelnic samobojstwo 4 razy.Dziewczyny ratujcie sie jak mozecie ,po co wam te dzieci i klopoty?ojciec dziecka ma gdzies i ciebie i dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oddaj do adopcji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gosc 20:14 Oddaj do adopcji, powaznie mowie, moze ktos je pokocha i dzieciak wychowa sie w milosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jaka mnie wścieklizna,że tak powiem,ogarnia kiedy widzę/słyszę,że jakiś facet zostawił dziewczynę w ciąży lub też chwilę po porodzie. I zawsze im to uchodzi na sucho! To przecież takie normalne..ona ma sama sobie ze wszystkim poradzić,w końcu doszło przecież do niepokalanego poczęcia ,prawda? Facet tylko sobie przechodził obok... A tekst "myśl o dziecku,ono teraz jest najważniejsze" wbrew pozorom w większości przypadków działa niesamowicie dołująco,zamiast przeciwnie. Przecież to kobieta ma depresję,płacze,ma myśli samobójcze,odechciewa jej się żyć...ale nie,kobieta jest nieważna. Liczy się dziecko.Wyłącznie. I tak,zgadzam się,że jest ważne i że często matki wiele dla tych dzieci poświęcają. Ale dlaczego w takiej sytuacji sprowadza się kobietę do roli inkubatora? Nikt nie pomyśli,że ona potrzebuje pomocy,że ona jest teraz tak samo ważna jak to nienarodzone jeszcze dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do gość dziś :-) ((od gość dziś )) dzis to dziecko ma juz 16lat,wyzywa mnie "od" ?##"!*?? i ma do mnie ciagle pretensje.gdybym sama zadecydowala a nie moja matka to bym oddal dziecko do adopcji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kobieta w tej sytuacji potrzebuje oczywiście dużego wsparcia, pomocy i w naturalny sposób oczekuje tego przede wszystkim od ojca dziecka, bo to przecież jego dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No i właśnie. Problem polega na tym,że jedne kobiety usuwają i później żałują tego do końca życia,a inne urodzą i...też tego żałują. To smutne,ale jakże prawdziwe. Dużo kobiet myśli kategoriami "słodki bobasek,potrzebuje mamusi,bardzo ją kocha",a zapomina przy tym,że dziecko rośnie,dojrzewa. I już później nie jest takie słodkie. Może to i kwestia dojrzałości,nawet na pewno,ale z drugiej strony kobietom często nie pozostawia się wyboru. Bo "tatuś" w każdej chwili może się spakować i powiedzieć "Pa,nie jestem gotowy,przerasta mnie to",po czym wraca do swojego życia jak gdyby nic się nie stało. A u kobiety? U niej już nic nigdy nie będzie tak samo. To ona dźwiga na barkach często wszelkie trudy ciąży,porodu i przede wszystkim-macierzyństwa. Często bez pomocy z zewnątrz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Cóż za koszmar, albo faktycznie bardzo się wystraszył ojcostwa, albo poprostu nie wiązał planów z Tobą, na przyszłość. Zyczę powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do gość dziś piszesz prawde,mnie wszyscy pomagali w wychowaniu tego dziecka,moi rodzice,moj brat,babcie ,ciocie ,sasiedzi tez pilnowali,a tatus dziecka ukrywal sie ,pojechal za granice,nigdy nam nie pomagal,nigdy nie placil alimentow na dziecko,bujal w oblokach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Twój facet to d**ek. Powinniście razem uzgodnić jak ma być dalej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość Taka Kara
Szczerze to współczuje. Koleś zachowuje sie jak smarkacz. Wiem tylko jedno nigdy nie usuwaj dziecka bo popełnisz największe głupstwo w życiu. Konsekwencje tego moga być dla Ciebie straszne. Zawsze będziesz do tego wracać, myśleć jakie by było itd. Może się również okazać, że już nigdy nie zajdziesz w ciążę, Masz dobrą pracę, jesteś już dorosła napewno sobie poradzisz. Życzę powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak nie wiecie jak zabierać się do tej roboty aby uniknąć problemów to najpierw się tego nauczcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak sie Nie staraliście ? To skąd się wzięło ?? Dylematu nie rozumiem. Nie jesteś nastolatką ,która wpadła na dyskotece ? W waszym wieku należałoby już oczekiwać pewnej dojrzałości i odpowiedzialności za swoje czyny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bardzo, bardzo wspolczuje. To prawdziwy dramat. Byc moze bardzo pokochasz to dziecko i znajdziesz w sobie sile. Jesli nie, powaznie przemysl oddanie do adopcji, ktos inny je wtedy pokocha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli masz dobre warunki materialne bo dziecko to koszty i opieka nad nim . to twoja teraz decyzja co zrobisz . czy twój partner dojrzał do ojcostwa to już inna sprawa nad którą wcześniej należało się zastanowić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Twój facet albo jest totalnie niedojrzały albo nie wiązał z Tobą planów na przyszłość. Tak, czy siak ja bym nie umiała być z tak nieodpowiedzialnym człowiekiem i rodzic mu dziecko..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pewnie sama tego chciała i przypadkowo zapomniała o tabletce ale ten jej dawca nasienia to nie facet tylko zwykła p***a. Ja dałbym wszystko za żonę i piękną córeczkę a taki d**ek zalicza na prawo i lewo i zupełnie nie myśli o życiu innych ludzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
twoj chlopak nie chce tego-dziecka, świadczy o zaburzonej lub niedojrzałej osobowości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zamiast siedzieć na forum postaraj się omówić to z nim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ciesz się że zaszłaś w ciąże tyle kobiet by chciało a nie może! Jak urodzisz i usłyszysz słowo "kocham Cię" od swojego dziecka dopiero wtedy zrozumiesz co tak naprawdę oznacza . Dziś żyje się trudno ale życie bez dzieci jest nic nie warte.Powodzenia spotkało Cię wielkie szczęście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
AUTORKO on kochał twój tyłek i wygodę z tobą, nie ciebie samą. Facet, który nie akceptuje własnego dziecko, jest dnem . Współczuję Ci .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na bycie ojcem nie jest gotowy ale na seks to gotowy jest tak? niedojzaly chlopczyk z niego,wspolczuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czas szybko mija to nie koniec swiata dzieciak szybko z noworodka wyrosnie na niemowlaka dasz rade bo my kobiety mamy to w genach zapisz sie do szkoly rodzenia koniecznie i pomysl o maluszku ze twoj zly stan psychiczny zle wplywa na niego rob to co lubisz sluchaj muzyki ogladaj komedie bedzie wszystko dobrze nie masz sie czego bac :))))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko współczuje... Jeszcze niedawno myślałam, że będę w tej samej sytuacji co Ty - mimo, że ciąża była planowana. Cały drugi trymestr ciąży to była dla mnie jakaś masakra, związek się sypał a ja byłam kłębkiem nerwów. Na razie niby jest lepiej, ale zrozumiałam, że jest dokładnie tak jak pisały dziewczyny wyżej - w razie czego facet się zmywa i nie ma problemu, a kobieta ma sobie jakoś poradzić... I tak rada pt. idz do szkoły rodzenia to jakaś masakra! Akurat chodziłam, u mnie w związku było fatalnie, ale za to do bólu napatrzyłam się na wszystkie przeszczęśliwe pary... Wracałam i miałam ochotę tylko wyć do poduszki. Druga rada: pomyśl o maluszku - też mi to wszyscy mówili - wywoływało to we mnie jeszcze tylko dodatkowy stres, że szkodzę dziecku. A chyba ciężko się nie denerwować jak ci sie życie sypie... Na komedie się raczej nie ma ochoty w takiej sytuacji... (sorry gościu z 21:29 ale widać, że nie masz pojęcia o czym piszesz). Co Ci mogę poradzić? Jeśli masz jakąkolwiek rodzinę, bliskich, przyjaciół - nie bój się prosić o pomoc czy choćby się zwierzyć. Ja się zdziwiłam jak bardzo mogę liczyć na innych ludzi. Pomyśl, że w takiej sytuacji jak Ty jest wiele kobiet. Znam taką, którą mąż zostawił w ciąży (dziecko planowane, nagle stwierdził, że kocha byłą) - było jej mega ciężko, ale dała radę. I co najważniejsze - wszystko, choćby najgorsze minie... Czasami trzeba po prostu zacisnąć zęby i płynąć z prądem. Ściskam Cie mocno i daj radę!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To z kim wy sobie te dzieci robicie :/!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gosciu z 22:30 - życie potrafi zaskoczyć (i drugi człowiek też niestety). Jestem z mężem tyle lat, wydawało się, że znamy się jak łyse konie... Jeszcze parę miesięcy wcześniej z wielkim entuzjazmem staraliśmy się o dziecko. A potem nagle klops. I nie chodzi o to, że on przestał chcieć dziecka czy tym podobne. Po prostu przestaliśmy się totalnie dogadywać - do tego stopnia, że miałam wrażenie jakby meża zamienili mi na obcego człowieka. Jednym słowem solidny kryzys w małżeństwie, zdarza się pewnie w każdym... Tylko u nas zdarzyło się w takim momencie, że na pewno nie zapomnę tego do końca życia :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
witamy dawno dawno temu miałam podobną sytuację. Zostawił mnie chłopak jak byłam w 7 miesiącu ciąży. Byłam młoda, przerażona. To był koszmar i straszna trauma. Jak wracam do tego okresu to aż mnie ciarki przechodzą. Ale przeżyłam jakoś to. Taki stan załamania z którego się podnosiłam to było około 2,5 roku. Dzisiaj już zapomniałam, a nawet wybaczyłam. Mam jeszcze żal do niego, ale nie czuję już nienawiści jaką miałam do niego jeszcze kilka lat temu. Musisz dać radę Po prostu nie masz wyjścia. CIężki okres przed tobą. Ale czas leczy rany

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pomysl ze urodzisz zdrowe sliczne dziecko, bedziesz miala dla kogo życ, kim sie opiekowac. Nie zamartwiaj sie, mysl pozytywnie, nawet gdy wszystko dookola wskazuje na to ze nie bedzie na razie zbyt dobrze. Trzymaj sie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×