puszczanie bąków mam pytanie

witam, proszę potraktujcie temat poważnie. Gdzie i jak puszczacie bąki w ciągu dnia? Ja mam z tym ogromny problem :o wychodzę rano, wracam praktycznie w nocy- praca i zajęcia. Odżywiam się w miarę zdrowo, jem dużo warzyw, raczej nie lubię produktów zbożowych, fastfoodów też unikam. Natomiast pod koniec dnia po prostu zwijam się z bólu z powodu wstrzymywanych gazów, brzuch mam jak balon :o nie mogę przecież pierdzieć na zajęciach albo w pracy, czasami mi się uda puścić małego cichacza w kiblu ale rzadko kiedy jestem w łazience sama. Najchętniej bym sobie ulżyła, ale zawsze w kabinie obok musi siedzieć jakaś c**a :o Jak sobie z tym radzicie? Może ja mam jakiś problem gastryczny? Jak mam wole i siedzę w domu to puszczam kilka bezwonnych wiatrów w ciągu dnia i tyle, a jak wstrzymuje to one się niemiłosiernie kumulują :o

Daje w gaznik byle gdzie, akurat przebywam czesto sam i ,i nikomu to nieprzeszkadza;-)

Ojj tak wstrzymywanie to nic przyjemnego... ;( Zależy jaką masz pracę. Jak pracujesz w biurze np, to warto wyjść niby po coś i przejść się korytarzem i po drodzę upuszczać wiaterki niezauważenie ;)

tez tak mam autorko, i czy zjem cos, czy znie zjem :O pierdze kiedy zjem, pierdze z glodu :O jakas masakra, no i przez to, ze to takie bezwonne na ogol cichacze, to pierde wszedzie :O w bibliotece, sklepie na ulicy :O znam ten bol wstrzymywanych pierdow, i wole skupic sie by puscic jak najciszej w miare tam gdzie (chocby przez chwile) nie ma nikogo niz meczyc sie a takim bolem.

Jesteś brzydka! Piękne dziewczyny nie pierdzą!

Wydaje mi się, że masz jakiś problem gastryczny.

JAk to cichacze to pół biedy, mozesz puszczać gdzie akurat nikogo nie ma i tyle. I tak się nikt nie kapnie ;)

odłóż chemiczne żarcie, mocne przyprawy i pszenicę im zdrowiej się je tym bardziej gazy zanikają wiem z doświadczenia

Masz jakiś problem wg mnie. Ja mam raz na ruski rok taki problem, ale to jak zjem coś nie bardzo albo jak w stresie jestem. Może oczyść organizm? Może po prostu Twoje trawienie jest spowolnione? Jogurty naturalne też jedz, błonnika dużo, do tego jakaś zdrowa dieta oczyszczającą.

Ja puszczam popołudniu, jak wrócę do domu. Chociaż czasami zdarzają się takie dni , że w pracy do 15 nie mogę wysiedzieć, "kotłuje mi się w brzuchu" aż ciężko się na pracy skupić a ulżyć sobie kompletnie nie ma jak. Wtedy najczęściej mówię, że zapomniałam czegoś z samochodu :-) U mnie takie mocne parcie na bąki jest po fast-foodach, warzywach i nabiale.

Może to ze stresu? BO nakręcasz się, że jak pójdziesz do pracy, to Ci siębędzie chciało i będziesz trzymać do bólu... I z tego stresu dzieją się cuda...

up