Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Histerczyka_xd

Co faceci czują po rozstaniu?

Polecane posty

Zastanawia mnie to, jak faceci przeżywają rozstanie - szczególnie wtedy, kiedy sami porzucają. Czy na początku jest ulga, że nareszcie wolność, a po jakimś czasie dopiero dociera do nich, że może popełnili błąd? Czy zdarza się im żałować takiej decyzji i próbują ją naprawić? A może po prostu korzystają z życia pełną piersią i nigdy nie rozpamiętują? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pewnie zależy od wielu czynników.. od czasu trwania związku, od przyczyny rozstania, itd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oczywiście wiem, że zależy to od osoby, od powodu rozstania i innych czynników, ale jednak z kobietami zazwyczaj jest tak, że łapią doła, rozpaczają a po jakimś czasie idą dalej przed siebie. Faceci często podchodzą do takich tematów inaczej, starają się na chłodno itp i liczyłam tu na jakieś konkretne przykłady do analizy :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Że nie mam się z kim *********-c Zostaje ręka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no zrywałem z dziewczynami kilka razy, za każdym razem ledwo przechodziło mi to przez gardło 🖐️ dziewczyna oczywiście płacz i leci w siną dal wiec odprowadziłem do domu. No a potem przez pierwszy miesiac, dwa rozpamiętywanie (niepotrzebnie) bo tylko mnie to dobijało :D 🖐️. Na fejsie widziałem że dobrze sobie radzi z rozstaniem wiec mi tez tak jakby ulżyło 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Facet mniej przeżywa rozstanie niż kobieta. Taka jego konstrukcja jest twardszy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"ale jednak z kobietami zazwyczaj jest tak, że łapią doła...." Ja jak się rozstałam z facetem to poczułam ulgę. Nie rozpamiętywałam nawet przez pół sekundy. Poczułam się wolna, wreszcie byłam panią własnego czasu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeden związek sam zakończyłem, w drugim przypadku zostałem porzucony - w obydwu przypadkach z początku czułem się podle, a w miarę upływającego czasu byłem coraz szczęśliwszy, że już nie jestem z tą osobą. Z tego co widzę, kobiety mają tendencje do sztucznego podtrzymywania destrukcyjnych związków, w których są okłamywane i zdradzane, a faceci ciężko znoszą samotność i odchodzą przeważnie do innej osoby, a wracają, jeśli tamto nie wypali i trudno znaleźć kogoś nowego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak w związku jest źle, to wiadomo, że się czuje ulgę. Ale jak się czlowiekowi wydaje, że jest wszystko ok to tak jakby się nagle dostało pięścią w brzuch. W moim przypadku było tak, że mnie zapewniał bezustannie, że kocha i że nigdy nie przestanie itp aż któregoś dnia nie wiadomo dlaczego dopadły go wątpliwości i stwierdził, że to jednak nie ma sensu. Później niby o mnie myślał i widziałam, że chyba trochę żałuje ale jednak to był koniec i nie mogę się pozbyć wrażenia, ze skoro jest takim niesamowicie dumnym człowiekiem, to skoro już zerwał to się tego trzyma. Związek nie był destrukcyjny, zawsze się wspieraliśmy i mieliśmy wspólne plany i marzenia. Nagle się coś kończy a czlowiek by chociaż chciał wiedzieć dlaczego, żeby więcej danego błędu nie popełniać :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Na fejsie widziałem że dobrze sobie radzi z rozstaniem wiec mi tez tak jakby ulżyło" często się spotykam z opinią dziewczyn, że jak panna zaczyna po rozstaniu żyć własnym życiem, pokazuje, że jest silna i się jej wiedzie, no i oczywiście nie płacze kolesiowi że tęskni i chce żeby wrócił to facet w końcu rozumie swój błąd i prosi o kolejną szansę. Z tego co piszesz wynika jednak, że takie coś może dac odwrotny efekt - jest jej dobrze, więc dam jej spokój :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ok a co w sytuacji jeśli facet podejmuje decyzje bo ma np mętlik w głowie albo chce sie wyszaleć czy też nie wie czego chce a po czasie zaczyna tęsknić? Czy wtedy schowa dumę do kieszeni i się odezwie czy też raczej będzie wolał to przeboleć byle tylko się przed panną nie ośmieszać? :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jasne że sie odezwie :D ośmieszyć przed panną w takiej sytuacji ? nie spotkałem sie z takim czymś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Z tego co piszesz wynika jednak, że takie coś może dac odwrotny efekt - jest jej dobrze, więc dam jej spokój" Tak bo wiedzałem na 100% że nie chce do niej wracać, a że była bardzo wrażliwa to troche sie bałem jak sobie radzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A to o czym mowią dziewczyny, czyli brak kontaktu i pokazywanie, że wszystko jest ok mogą sprawić, ze facet pomyśli sobie "kurcze, straciłem taką świetną kobietę"? Czy raczej może to nie mieć wpływu? Domyślam się, że błaganie, proszenie itp czyli rzeczy, które jednak często robią zrozpaczone panny odstrasza i powoduje, że facet takiej kobiety już nie zechce, bo nie ma do niej szacunku. Wiadomo - mężczyźni to zdobywcy :D I czy łatwo jest facetowi zapomnieć o kimś, z kim naprawdę planował wspólną przyszłość?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tylko moge mówić w swoim imieniu, z mojej perspektywy A to o czym mowią dziewczyny, czyli brak kontaktu i pokazywanie, że wszystko jest ok mogą sprawić, ze facet pomyśli sobie "kurcze, straciłem taką świetną kobietę"? x według mnie jest to 100% prawdy o ile facet nie znalazł już sobie innej dziewczyny z którą jest mu lepiej niż z byłą I czy łatwo jest facetowi zapomnieć o kimś, z kim naprawdę planował wspólną przyszłość? x według mnie nie. Jeżeli ją kochał i planował wspólną przyszłość to zawsze będzie o niej rozpamiętywał

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fajnie jest poznać opinię faceta w tej sprawie :) Wiadomo, że piję do własnej sytuacji, która jest zakręcona jak wieczko od słoika :p Byliśmy ze sobą ponad 2,5 roku, aktualnie on jest za granicą a ja w Polsce ze względu na studia i sytuację rodzinną- chodziło o to, żeby móc się ustawić na dobry wspólny start tutaj. Wiem, że ta odległość mogła spowodować, że miał wątpliwości, a i bliscy byli przeciwni, żeby wyjeżdżal do Polski bo tam niby jest tak lepiej... Jednego dnia mówił, że kocha i nigdy nie przestanie, drugiego nagle że ma wątpliwości i jednak to już nie jest to. Było to ponad tydzień temu. Później jeszcze gadaliśmy bo trzeba było wyjaśnić pewną sprawę i mówił, że pewnie będzie tego żalować po czasie ale chce być teraz sam, wspominał, że o mnie myśli i nawet ma motylki w brzuchu ale ostatecznie sie pożegnał. Teraz choć miał przyjechac na urlop do Polski podobno wybiera się za granicę i pewnie chce pokazać, że tak mu dobrze. Może poczuł wolność. Ale ja po cichu myślę, że te jego dotychczasowe zapewnienia nie były puste, mieliśmy pełno wspólnych planów i przy sobie czuliśmy sie najlepiej, a on nigdy nie dał mi odczuć, że mu nie zależy. Dlatego się zastanawiam czy może w końcu jednak jak już sobie odetchnie to sobie przypomni co stracił :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Jednego dnia mówił, że kocha i nigdy nie przestanie, drugiego nagle że ma wątpliwości i jednak to już nie jest to." Tu jestem raczej na 90% pewny, że "to nie jest to" było prawdą a z tym "kocha i nigdy nie przestanie" to już małe kłamstewko. Jakby kochał to by zrobił wszystko by z Tobą być

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak ale z drugiej strony nikt go nie zmuszał, żeby robić takie wyznania, szczególnie, że to nie były słowa ale także czyny. Oczywiście nie jestem zaślepiona miłością i nie wierzę, że nie mógłby przestać mnie kochać, ale na tyle, na ile go znam to wiem, że nie dość, że jest impulsywny, to jeszcze mega uparty. Padło jeszcze z jego strony to, że to koniec, bo nie umiałby po tym co zrobił spojrzeć mi w oczy, dopiero później mówił, że już tego nie czuje. A jak kiedyś już zdarzyło mu się miec małe wątpliwości (kto ich nie ma, jak nie raz na drodze stoją różne problemy)bo się posprzeczaliśmy to zawsze mówił, że potrzebuje kopa w d**ę bo czasami sam nie wie co mówi a później żałuje. Taki z niego typ, że ciężko mu się przyznać, że coś zrobił źle albo że ma wyrzuty sumienia i idzie w zaparte w najróżniejszych kwestiach :P Myślę, że w tym momencie przede wszystkim tak było łatwiej dla niego, sam mówił, że już nie wie co ma o tym wszystkim myśleć. Kto wie, może jednak kiedyś przejrzy na oczy, w końcu z pewnej odległości człowiek wyraźniej wszystko widzi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To może jeszcze jedna kwestia - czy faceci mogą zakochać się ponownie w tej samej osobie? Nie mówię tu o odgrzewaniu starej miłości w pełnym tego słowa znaczeniu w sensie "wróć do mnie" tylko np o sytuacji w której po jakimś czasie, kiedy obydwoje nabierzemy dystansu i spojrzymy na wszystko z innej perspektywy i zaczniemy rozmawiać tak zupełnie niezobowiązująco i na luzie. Czy facet może zobaczyć w kobiecie na nowo dziewczynę, w której się zakochał i mogą się obudzić stare uczucia lub powstać całkiem nowe, świeże? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×