Co powinienem zrobić kobieta dziecko i jej agrewysny partner

Cześć wszystkim. Słuchajcie mam trudną sytuację. Nigdy nie byłem w podobnej. Mieszkanie obok mnie mieszka para z dzieckiem. Dziewczyna ma około 20-24 lata jej chłopak kilka lat starszy a dziecko kilka miesięcy. Od kiedy tylko się wprowadzili co chwila słychać awantury z ich mieszkania. Wielokrotnie do nich przychodziła policja jednak nic z tego nie wychodziło. Podejrzewam, że chłopak ją bije ale nie mam żadnych dowodów. Ostatnio dziewczyna pukała do mnie do drzwi i prosiła o schronienie a ja udawałem, że mnie nie ma w domu. Powiecie, że jestem tchórzem ale gdybyście go widzieli to nie bylibyście pewnie tacy twardzi. Chłopak lubi popić a nawet na trzeźwo jest mocno wulgarny i nie widzi nic złego dać komuś w zęby. Chłopak chyba nie jest z Polski bo z wyglądy nie wygląda na Polaka. Ma ciemną karnację i mówi albo w łamanym polskim albo w jakimś innym języku. Dziewczyna mówi do niego "nadir" czy jakoś tak więc to chyba jego imię. Jakieś takie nie polskie ani nie angielskie bo trochę angielskiego znam. Chciałbym jej jakoś pomóc ale boję się trochę tego gościa. Z samej twarzy wygląda groźnie a jego spojrzenie sprawia, że tracę pewność siebie i wszelką odwagę. Nie wiem jak się zachowywać w trudnych sytuacjach związanych z nimi np. jak oni się szarpią czy on ją wyzywa od szmat? Co Wy byście zrobili na moim miejscu? Nie mówcie tylko bym robił za bohatera bo na to nie ma szans. Czy może lepiej bym odwracał głowę i udawał, że nic nie widzę i nic nie słyszę?

Jedyne co mozesz zrobic to zawiadomic opiekę społeczną ale nie wiem czy to dobre rozwiązanie.

Policja wszystko wie bo wielokrotnie była ale dziewczyna nic nie mówi. Opieka społeczna też wie ale dziewczyna tłumaczy, że nic złego nie ma miejsca w ich domu i dziecko płacze bo takie są dzieci. Sąsiedzi też na to wszystko krzywo patrzą bo większość to starsi ludzie dawno na emeryturze.

Może to ja jestem przewrażliwiony? U mnie w domu nie było takich rzeczy i stąd moje jakieś wariacje?

nic nie zrobisz, skoro tak, tylko policja i jak ktoś wyżej opieka, poza tym jak ona nie chce bo np. boi się, to jej sprawa, do uporu wzywaj policję w przypadkach awantur, wtedy dotrze do niej, że zadaje się z niewłaściwą, możesz również zaangażować w sprawę jakąś fundację, która nie zostawi jej na lodzie w razie gdyby co

głupia idiotka ,żeby związać się z takim palantem ,tylko ona może sama od niego odejść,nikt za nią tego nie zrobi,jak będzie prosić o pomoc daj jej telefony do organizacji które pomagają takim kobietą i niech tam szuka pomocy ,daj tel do psychologa,niech dzwoni,zachęć ją jakby rozmawiała z Tobą,do siebie jej nie wpuszczaj bo za nią przylezie ten kretyn a Ty nie możesz płacić za jej błędy ,to jej życie

To na bank prowokacja a wy się łapiecie jak pelikany! :P Takie związki nie istnieją! Kobiety nie wybierają takich mężczyzn! Przynajmniej ja bym takiego nie wybrała.