Problem ze znalezieniem dziewczyny

Mam 35 lat i niestety ale od 7 lat jestem sam. Do 28 roku życia miałem 2 dziewczyny ale niestety oba związki się rozpadły i to z mojej winy - nie byłem dojrzały, myślałem że mam czas. Potem wyjechałem z mojego miasta, bo dostałem dobrą pracę i na tym się skupiłem. Pomyślałem że zamiast brać kredyt na 30 lat, lepiej poświecić parę lat i kupić coś za gotówkę, chociaż nawet wtedy miałem już dwupokojowe mieszkanie. Teraz mam 2 mieszkania na wynajem, nowy dom, do tego dobra pensję ponad 10 tys na rękę, więc powinno być wszytko OK, ale niestety jestem sam i czuję już się z tym gorzej niż jak nic nie miałem. Znajomi w moim wieku maja już rodziny i dzieci, więc jakoś ciężko poznać w ich kręgu jakąś wolna dziewczynę. W pracy, niestety większość to faceci, a jak jest jakaś fajna dziewczyna z którą jest dobry kontakt to okazuje się że ma kogoś. Więc jak można kogoś poznać? Na dyskoteki nie chodzę bo nie mam z kim :) W ciągu ostatnich 2 lat na urlopie poznałem dwie dziewczyny, ale obie mi nie odpowiadały - jedna miała kompletnie inne podejście do życia - nic jej się nie chciało - ani pracować gdzieś na dłużej ani się ogarnąć, a druga była typową pracoholiczką, która nawijała cały dzień o pracy i nie dało się zmienić tematu.

Poza tym to ostatnio jakoś nie mogę poznać fajnej samotnej dziewczyny. Nie chciałbym też nikogo kupować - ogólnie to nie chwalę się ile zarabiam - jeżdżę nawet autem dużo poniżej moich możliwości - Laguną z 2005 która kosztuje może 7 tys . Staram się o siebie dbać, ubieram się może nie modnie, ale schludnie - jeansy, jakaś koszula. Uprawiam dużo sportu, więc raczej dobrze wyglądam - ludzie dają mi na oko 25-27 lat. To również był problem z dziewczyną którą kiedyś poznałem - ona miała 23 lata a ja wtedy 33...i jak się dowiedziała ile mam faktycznie lat to ją odstraszyło.

--ha