Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

cholera jasna jestem znowu w ciąży nie przezyje

Polecane posty

Gość gość

potwierdziło się dzisiaj u ginekologa. wpadłam mimo brania tabletek - ja dorosła kobieta! nie wiem jak to przeżyje. corcia ma 3,5 roku i miała być jedynaczką bo więcej dzieci nie chciałam. szłam ulicą z nadzieją że potrąci mnie samochód. czy któraś też była w takiej sytuacji jak ja?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Cześć :-) ja co prawda nie brałam tabletek, ale o pierwsze dziecko staraliśmy się mega długo i nie mogłam w ogóle zajść. Po porodzie okazało się, że nie będę mogła mieć już więcej dzieci. Szczerze mówiąc nie chciałam nawet. Teraz po 2 latach nagle co? 2 kreski... Myślałam że świat mi się zawali. Teraz jestem w 20 tygodniu i nawet potrafię się z tego cieszyć :-) Brzuszek rosnie, dzidzia kopie... Poczułam to znów. Znalazłam wiele plusów. Pozdrawiam :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj, no niestety, mam podobne doświadczenie. Pomimo antykoncepcji pigułkami ( Diane 35) również zaszłam w ciążę :) Moja wówczas "wpadkowa ciąża" ma dziś lat 12 , świetnie się uczy, jest wspaniałą dziewczynką ! Głowa do góry-ciąża trwa 9miesięcy. Jeszcze masz czas na przemyślenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziwni są ludzie. Chcą się rzucać przed samochód ale seks musi być.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tylko u nas nie ma o czym myśleć. mieszkamy za granicą, mieszkanie w kredycie, oboje ciężko pracujemy, opłat dużo, w pl budowa domu na etapie wykończenia i nie wiem jak to będzie. źle się czuję i ogólnie przy pierwszym dziecku tak dostałam w d**e że odniechciało mi się raz na zawsze. nie ma mi kto pomóc, przy dwójce się zaj***e

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja byłam w gorszej sytuacji... jako 18 latka urodziłam córkę_chciałam się ustatkować, złapałam faceta na dziecko. Rodzice kazali brać ślub (my po cichu liczyliśmy na to że nie skarzą się hajtać) kiedy córcia miała 4 miesiące, facet się zrewanżował!! ja nie chciałam więcej dzieci przez kolejne 10 lat!! powtarzałam to wszystkim że kolejne dziecko w 18 albo 20 roku! ale nie... kiedy dochodziłam do sb po operacji... zmajstrował mi drugiego dzieciaka!! byłam załamana... wyłam przez pierwsze 3 miesiące... zwłaszcza że nam się nie układało... mieliśmy się rozstać a tu ciąża... walka o zwiazek (tylko z mojej strony) jego postanowienia poprawy... ale dziwna niechcęć do mnie tłumaczona moją otyłością ciazową...jego przeprowadzka tlumaczona nauką (pisaniem pracy lic.) no i w końcu styczeń ja 7 miesiąc ciąży i odkrywam że nie dość że bylam zdradzana świeżo po urodzeniu pierwszego dziecka to jeszcze przez pół roku drugiej ciaży bylam tak naiwna... rozstaliśmy się... jednak poród jakoś zbliżył nas do sb... był przy mnie, chyba nawet się starał... Ech ale potem były chrzciny...tak w dniu chrzcin mojego synka pobił mnie!! mi już wgl nie zależało, nie zamierzałam dłużej sie starać walczyć... ale on nie chciał sie wyprowadzić... traktowaliśmy się jak powietrze... oddzielne sypialnie i wgl brak jakichkolwiek rozmów... pod koniec lipca przyłapałam go na zdradzie!! zrobiłam szum!!! ojciec wyrzucił go z domu... potem jeszcze piekło przez 3 lata... szarpanina...stalking, jego wyrok w zawieszeniu, moja nieboieska karta,długotrwała terapia,depresja,niska samoocena...ale od ponad dwóch lat mam spokój i w koncu jakoś żyje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Współczuję :( to u mnie faktycznie nie jest aż tak źle. tylko ty chociaż miałaś oparcie w rodzinie... a ja nawet boję się poinformować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To po coś szła do łóżka jak dziecko jest dla ciebie takim dramatem???!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
chyba po to brałam tabsy być nie mieć kolejnego dramatu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No nie właśnie, jak ktoś dostaje takiej paniki na myśl o dziecku to nie powinien w ogóle współżyć. Takie jest moje zdanie. Po prostu zastosuj abstynencję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ojciec mnie gnębi... cały czas upokarza wszystkich domowników, tylko że ja jakoś sb z tym radzę... np. zobaczył że maluje paznokcie na niebiesko i zaczą łupić morde że mi tylko pazury w glowie że ja mu na złośc robię bo wiem jak o n tego nienawidzi na co ja "oj wiem że wolisz czerwone ale ja mam teraz faze na niebieski" zamknął mordę ale mam tak całe życie... wszystkiego się czepia!! ale o dziwo wczoraj widział jak się całowalam z moim facetem pod domem w aucie jak mnie odwiózł i nic nie mówił na to tylko się czepiał pierduł typu światło się świeci na darmo lub kotom karmy daj bo on musiał 4 kotlety im dać bo tepak nie umie puszki z karmą otworzyć... masakre mam a o matce nie wspomnę... wiem minęłam sie nieco z tematem ale musiałam się wygadać!! gdyby nie mój facet to bym sie totalnie zalamała... jest dla mnie mega wsparciem!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko żadna antykoncepcja nie daje 100% zabezpieczenia. Ja mam jedynaka, nie chcę kolejnego, pewniw jakbym wpadła, to myślałabym o aborcji. Mieszkam w kraju, gdzie jak ktoś nie chce dziecka, to nie musi nosić ciąży. Tu katole mają ujjj do gadania. Co mogę Ci doradzić, w sumie nic. Zależy od Twojego światopoglądu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak jesteś w ciąży i masz wsparcie u partnera to dasz radę i wszystko będzie dobrze!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Smutne kobiety jesteście, że dla was dziecko to tragedia. Żal mi was. Musicie być bardzo nieszczęśliwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to prawda, że antykoncpcja zawodzi i dlatego ngadanie o zabezpieczniau, a już tym bardziej o abstynencji to żenada. aborcja powinna być dostępna na życzenie wedlug mnie, bo inaczej proste decyzje o pójsciu do łóżka są dramatem, jak się wtedy cieszyć z pożycia? jak potem ma nie byc kryzysow w związkach na tle seksualnym, skoro kobieta wspolzyje z poczuciem, że to może byc dla niej koniec świata?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorko ja mam w odwrotną stronę, bo załamka w drugą ciąże nie mogę zajść. Tak to w życiu jest. Ci co nie chcą to mają, ci co chcą to nie mogą. Zamienię się z tobą z miłą chęcią ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a dla ciebie co jest tragedią??? powrót do pracy, umycie włosów? zrobienie loda facetowi, ktorego kochasz? ujgotowaniue czegos samodzielnie? patrz na siebie, wszystko dziala w dwie strony

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Żenujące to jest wasze wygodne podejście do życia, ale jeszcze kiedyś zapłaczecie z tego powodu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja też mieszkam w kraju gdzie aborcje bym mogła bez problemu załatwić ale sumienie też mam i nie chce zabijać przez moje błędy i żyć z wyrzutami przez całe życie. pomecze się z 5 lat może będzie dobrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem nieszczęśliwa? Wlasnie dlatego ze jestem szczęśliwa wreszcie po trzech latach (ciąża, cc, laktacja, wstawanie nocne, wieczne wycie dziecka, ząbkowanie, refluks, skaza białkowa, kupki i zupki itd.) Corka ma 2lata i 4m a ja wiecej dzieci NIE ZAMIERZAM MIEC co nie oznacza ze z seksu zrezygnuje bo jak dla mnie to nie musi iść w parze. Jesli mimo antykoncepcji zajdę to usune. Ja nie poświęcę siebie, swojego ciała i nerwów by znowu byc uwiązanym w domu i wszystko pod dziecko robić. Wreszcie czuje ze zyje i drugi raz odebrać sobie tyle zycia? Nieee, na glowe nie upadłam! Zapłacę za to swoje wygodne zycie? Ciekawe...jakos tez ktore sie skrobaly w PRL u nie zapłaciły i nie lamentują o zabiciu tak jak te maniaczki na Kafe. Rozumiem Cie autorko, nie wiem za bardzo co Ci poradzić... Zrob co uważasz i nie przejmuj sie innymi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
po prostu dla mnie małe dziecko to wegetacja a nie życie. wieczne uzależnienie od pieluch, karmienia, nieprzespane noce, brak czasu dla siebie. przez ciążę wyuczyłam się języka na perfekt i dzięki temu od roku mam dobrą posadę i mimo dużej ilości pracy nawet z córką fajnie ogarniałam to co trzeba. teraz pójdzie wszystko na marne. a później co? kilkumiesięczne maleństwo zostawie w żłobku na cały dzień? gdzie sprzatanie, dom itd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja wpadlam z pierwsza. Mialam superprace. Studia. Dopiero sobie zycie ukladalam. I bach...ciaza. postanowilam urodzic. Corka dala mi tak w kosc od poczatku ze osiwialam majac 26 lat. Moge powiedziec, ze to co z nia przezylam zakrawalo o psychiczna przemoc...tak. ze strony takiego malego dziecka. Bylam emocjonalnym wrakiem. I co. I druga ciaza. Depresji dostalam na sama mysl. Ale jak sie okazalo-drugie dziecko chyba w nagrode los mi dal. Aniol. Zero kolek. Spokoj. Sen. Radosc... starsza poszla do przedszkola i bardzo sie zmienila. Na plus. Jestem pedagogiem. Pod latarnia najciemniej ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Utwierdziłaś mnie w przekonaniu, że jesteś bardzo nieszczęśliwą osobą, która sens upatruje tylko w karierze, własnym odpoczynku, wygodnictwie. Nie chcesz tego stracić. Seks daje ci tyle szczęścia, że nie możesz z niego zrezygnować, ale też cię zniewala, bo może ci szczęście odebrać. Fatalne błędne koło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W wieku 44 lat pomimo antykoncepcji zaszłam w ciążę , Dzieci odchowane a mi ciąża nawet przez mysl nie przechodziła . Stało sie :) dzisiaj ma 10 mcy i jest moim najwiekszym SKARBEM

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak, seks daje nam mnóstwo przyjemności i jest ważny w małzeństwie jakbyś nie wiedziała. Nie zamierzam z niego rezygnować jak i ze swojego spokoju, wygody, snu itd. Seks mi nie zabiera tego bo stosuje antykoncepcję i nawet nie myśle o tym ze moge zajść w ciaze ale gdyby to mam rozwiazanie-ja tu żadnej patowej sytuacji nie upatruje. Kazdy widzi to co chce widzieć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I zapomniałam dodać-co Ty szczęśliwa kobieto na Kafe robisz na takim watku tyle czasu?? Idź do tej swojej gromadki dzieci i poświec im czas wszak to Twoje szczęście

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moje życie jest perfekcyjnie zorganizowane i poukładane. Rodzina, spełnienie zawodowe, czas na własny rozwój i nawet na kafe- wszystko jest pogodzone. Multitasking - mówi ci to coś? ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Moje życie jest perfekcyjnie zorganizowane i poukładane. Rodzina, spełnienie zawodowe, czas na własny rozwój i nawet na kafe- wszystko jest pogodzone. Multitasking - mówi ci to coś? oczko.gif x nie mów hop dopóki nie przeskoczysz :) lub nigdy nie mów nigdy :) bu ha ha ha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja też mimo brania tabletek jestem w ciąży :/ Za parę tyg rodzę i nadal nie mogę przyzwyczaić się do tej sytuacji.Trafia mnie jak pomyślę o karmieniu,kupach,kolkach,ząbkach itp już nie mam na to siły.Poza tym nie stać mnie na 3 dziecko i nie mam na nie warunków mieszkaniowych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×