Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Lepsze karmienie warzywami z marketu czy sloikami?

Polecane posty

Gość gość

Dziecko ma 7 m i zjechali mnie mama, że mu gotuje z warzyw marketowych bo już lepiej dać słoik. Co myślicie? Kasze tez gotuje sama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie masz warzywniaków ?????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moje dzieci jadly zawsze to co my tzn np. marchewka przetarta z rosolu który gotowałam dla nas. Nigdy nie dawałam sloikow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co, z warzywniaka lepsze? Nie żartuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
z warzywniaka takie same jak w markecie - ten sam dostawca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też nie wierzę, że w warzywniaku jest co innego niż w markecie - może dostawca inny, ale też gdzieś z hurtowni biorą. Mimo to uważam, że lepiej gotować samemu, a słoików używać awaryjnie, bo to wysoko przetworzona żywność.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
warzywami z marketu...nawet jezeli warzywa w sloikach sa ekologiczne,to wchlanianie skladnikow odzywczych ze sloika jest znacznie nizsze niz swiezo zrobionego obiadu ( ze wzgl na wielokroyna obrobke termiczna i mechaniczna sloikow)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zdecydowanie warzywami z marketu, słoiki sporadycznie, awaryjnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poczytajcie mamuśki o wspanialych słoiczkach np. Firmy Gerber- wystarczy wpisac w wyszukiwarce Gerber-odwiedzamy faryke. Życzę smacznego Waszym dzieciom po zjedzeniu zawartosci tej sloiczkowej mikstury.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sama na pczatku dawalam sloiczki w obawie przed warzywami z marketu, pozniej szukalam warzyw bio i z farm, da sie znalezc.Sloiczki traktuje jako sytuacje awaryjna, nie badzmy hipokrytami kazdem sie zdarza gorszy dzien i zamawiamy pizze dla siebie.Jeden sloiczek na 2tyg. lub miesiac to nie takie wielkie zlo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wole sloika niz pestycydy sorry......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli myślisz, że w słoiku nie ma pestycydów, to jesteś niepoważna. Tylko i wyłącznie słoiczki BIO mają niższe stężenie niż reszta, co nie znaczy że nie mają wcale. Tylko w normalnych warzywach masz związku które pomagają wydalać je z organizmu a nie kumulować a w słoiczkach jest jedzenie martwe, naturalne witaminy są zniszczone, dodane są syntetyczne. Tak samo ma się z mlekiem matki, gdzie masz ogrom składników, które działają pobudzająco na organizm dziecka, zachodzą reakcje chemiczne mające na celu niwelowanie skutków spożycia tych złych, a sztuczne mleko jak nazwa wskazuje jest sztuczne i przede wszystkim martwe, nie ma tam żywych składników.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Temat sloikow i warzyw a juz sie zaczyna temat mm i kp....zal!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Taka sama kategoria, mnie nie dziwi połączenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ludzie! Wy dalej wierzycie ze na targowisku bądź w warzywniaku sa inne warzywa niz w markecie? Kiedyś tak było i marchew jechała z Holandii (do tej pory w auchan widuje ale da sie kupic rownież mazurska w opakowaniu 1kg) teraz w większości sklepów sa oznaczenia-produkt Polski i ja takich głownie szukam. Chodzę na targ czy do warzywniaka ale wiem jak to sie odbywa-moj brat ma bardzo duzo hektarów pola i uprawia-rzodkiewkę, sałatę masłowa, lodowa i freza. Sprzedaje to na giełdzie hurtem i na markety typu kaufland Carrefour itd. Podpisuje umowę i dowozi im.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W warzywniakach mają umowy z rolnikami, a supermarkety kupują najtańsze, które są uprawiane na wacie zamiast w ziemi. A dla tak małego dziecka nie jest wielkim wydatkiem kupić w sklepie eko -taką ilość tylko dla dzieciaka. Twoja mama miała rację.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A mam znajomą,która z mężem hoduje warzywa.Będąc w branży warzywnej,opowiadała mi,że kontaktował się z nimi jakiś producent słoiczków chyba Gerber i te ich specjalnie wyselekcjonowane,wybrane,chuchane i dmuchane warzywa to PIC NA WODE!!!Podobno wcale nie mają takich restrykcyjnych kontroli warzyw.A z tymi Bio tez trzeba uważać,bo producenci oszukują.No i jajka wiejskie kupowane od babci na ryneczku to też może być pic,bo kupują najtańsze jajka w markecie i zmywają oznaczenia.Więc moim zdaniem nie ma co popadać w paranoję i gdzieś wypośrodkować.Nie dajmy się zwariować.Jakbyśmy chciały mieć pewność to byśmy musiały same hodować warzywa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja matka miała warzywniak i po warzywa jeździła nie do żadnego rolnika a na giełdę rolną. Od tych samych rolników kupują gerbery i inne słoikownie. Ja mam ten komfort że matka jest na emeryturze i ma swój ogród. Więc ja mam a prawdę eko i bio warzywa. To czego nie ma na ogrodzie kupuję na targu. W marketach nie kupuje warzyw owocówi miesa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Żywność ekologiczna jest dostępna przez Internet i w niektórych marketach. Żywność sucha ekologiczna to nie Problem, dostęp łatwy nawet jaja i pierogi kupuję na stoisku "BACÓWKA" (mają ekologiczne) 13 zł za 10 jaj. W Auchanie kupuję ziemniaki BIO (prosto z Niemiec) za 7 zł za 1kg, marchew Bio z lidlu. Mam też w Carrefourze sklep eko sfera i tam dostanę, masło, mleko kozie, jogurty i sery bio oraz cały asortyment suchy , wszystko ekologiczne, wraz z kosmetykami itp. Czego nie mogę dostać bio świeżego to kupuję na necie lub słoik ale to sporadycznie. Wszystko co jest kropione płuczę po 3 minuty w occie a potem w sodzie oczyszczonej (sposób na usunięcie środków ochronnych w warzyw i owoców) i obieram grubo. Nie poważam karmienia dziecka słoikami bo to nie jest podstawa wyżywienia młodego organizmu, to nie jest świeże jedzenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×