Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Co myślicie o takim zachowaniu matki chłopaka?

Polecane posty

Gość gość
Co do uwag to w większości matka ma rację- gotowanie letniej wody, cytryna itp Widać, ze się na tym nie znasz więc trochę mozesz się od niej nauczyć, przyda ci się. Ale jest też dominujaca i upierdliwa- mogła ci powiedzieć co masz robić na obiad, bo trudno żebyś zgadła o co jej chodzi. Jak sadzę to po prostu nie che stracić synusia dla jakiejś dziewuchy, bo przecież i tak zadna o niego tak nie zadba jak ona. A synkowi to nie przeszkadza i prędzej ciebie pogoni niż odejdzie od mamusi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A dlaczego przepraszam ty robisz wam kanapki,herbate,kawe?Ja jak chodzilam teraz juz z mezem i u niego siedzielismy,to on zawsze robil,kawe,herbate czy kanapki.Ja bylam gosciem.Wiec troche to dla mnie dziwne.Poza tym,przyzwyczajasz go,ze tak juz bedzie zawsze.Jemu tak dobrze,bo jak juz ktos wspomnial,ma dwie kobiety,ktore mu wszystko pod nos stawiaja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak tam pomieszkujesz, to kup kawę, mięso i przyrządzaj po swojemu, swojej cipce, jeszcze mu kakao wyliż po kupie, bo pewnie podetrzeć siè też nie potrafi, tak jak gościa przyjąć. Czasem mój syn sprowadzał panienki ale w życiu żadna nie była postawiona w takiej sytuacji. To on dla nich gotował, ewentualnie wspólnie, serwował jedzenie i robił kawę. No jeszcze tego bakowało żebym ja obsługiwała jakąś lafiryndę, która wchodzi do łóżka chłopakowi w domu jego rodziców w zamian za wątpliwą pomoc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
" A synkowi to nie przeszkadza i prędzej ciebie pogoni niż odejdzie od mamusi" x Dokładnie. Chłopak ewidentnie nie chce nic z tym zrobić - woli siedzieć u mamusi. Bo wtedy sam nic nie robi - tylko go mamusia we wszystkim wyręcza i pod nos podstawia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Andrzej44
To nie tyle jest problem matki, ale Twojego chłopaka - maminsynka. Ktoś już wcześniej pytał: czy chcesz, aby tak wyglądało CAŁE Twoje życie? Bo że nic się nie zmieni - to jest raczej pewne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
otóż chodzi o to, że czajnik służy do przegotowania wody, czyli do zabicia wszelkich "intruzów" im woda dłużej się gotuje tym efekt jest lepszy- ciepła woda gotuje się szybciej, ale niedostatecznie długo aby być "sterylną"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakbym go zagoniła go kuchni to by się to skonczylo pewnie awantura. Bo on jest zmeczony po pracy wiec wg niej trzeba mu uslugiwac. ta kobieta zreszta tez jeszcze pracuje, ale to nic, ona przychodzi z pracy i robi obiad, potem zmywa, sprzata ,a on nie robi nic nawet nie potrafi obslużyć pralki bo ona go tak nauczyla :O Ale to by byla wlaka z wiatrakami jakbym chciala go wciagnać w jakas pomoc bo wg niej on tak ciezko pracuje na codzien ze juz powinien odpoczywac reszte dnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość zuza
Olej ta wodę też tak robię i żyje ja i dzieci mam brata najmłodszego bo miałam siostrę taki synuś mamusi ze leży ona mu kanapki robi pracuje itd bo on zmęczony pracuje ma narzeczona mieszkali u moich rodziców zmieniło się na to ze ona usługi je bratu ta narzeczona, ale matce też często coś nie pasowało tylko ze jej nie zwracała uwagi dziś mieszkają sami ale ona nadal jest jego służąca i nawet czasem widzę ze smaruję mu kulka pod pachami szkoda mi jej ale sama tam się dala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale serio czasem sie zastanawiam nad odejsciem wlasnie z tego powodu miedzy innymi.. nie chcialabym kiedys z nimi zamieszkac, nie wyobrazam sobie tego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A teraz pomyśl, że jesteś jego żoną. Macie 2 dzieci. Ty robisz w domu dosłownie wszystko, a on - pan i władca - też robi. Tyle, że pod siebie. Bo tak go mamusia nauczyła. Zadaj sobie pytanie, czy chcesz żeby tak Twoja przyszłość z nim wyglądała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie traktuje powaznie czyli nie mysli o niej jak o matce dzieci?! a od kiedy to mysli sie powaznie tylko wtedy gdy planuje sie rodzine? chyba wyznacznikiem jest milosc a nie cechy ktore ma kobieta- robot kuchenny- ibkubator spelnic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytanie pytanie
Dzięki, nim zapytałem, pojawiła się odpowiedź. Nigdy nie lałem ciepłej wody, tylko zimną. Ale to co napisałaś/łeś, ma sens, chociaż też, nigdy nie przyszło mi do głowy, może dlatego, że ja prawie nie miałem do czynienia z ciepłą wodą z sieci miejskiej. x Co do tematu. Ona jest apodyktyczna z tego co opisujesz, ale jej dom, jej zasady, choćby najgłupsze. Osoba mądra, nie robi problemów z drobiazgów, ale bywają też tacy, którzy nie ustąpią ani na krok. Ona ciebie raczej nie lubi i to się raczej nie zmieni. Znam takie sprawy z dwu stron i powiem, że być może, ty także dokładasz się jakimś swoim zachowaniem, do tej sytuacji. Prawdopodobnie jest tak, że coś pomiędzy wami, w tym związku nie gra. Piszę prawdopodobnie, bo nie znam całej sytuacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"nie traktuje powaznie czyli nie mysli o niej jak o matce dzieci?! a od kiedy to mysli sie powaznie tylko wtedy gdy planuje sie rodzine? chyba wyznacznikiem jest milosc a nie cechy ktore ma kobieta- robot kuchenny- ibkubator spelnic?" xxx A wiesz, co to jest przenośnia? Czego was w tych szkołach uczą? ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Obawiam sie, ze im by to pasowało jakbym robiła wszystko, pewnie jeszcze najlepiej żebym pracowała, opiekowała sie dziecmi i robila wszystko w domu, a jego obowiazkiem byłaby tylko praca, po niej przychodzilby zmeczony do domu i ogladał tv... Tak mi sie wydaje ,ze wg jego matki powinno to wygladac bo ona przeciez pracuje do 16 , wraca i to ona sie wszystkim zajmuje,choc powinno byc tak ,ze jesli oboje zarabiaja to w domu powinniem byc jakis podzial obowiazkow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość zuza
Właśnie ja ja chodziłam do swojego męża to on wszystko robił i tak zostało do dziś dnia rano wstaje i nam naszykowane śniadanie i herbatę można można weź tego lenia w obroty albo szkoda na niego czasu masz 24 lata znajdziesz innego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko - a opowiedz trochę o swoim życiu. Jakie miałaś dzieciństwo, jakie dorastanie? Jakie relacje miałaś i masz z rodzicami?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ile jesteście lat ze sobą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja czegoś nie rozumiem
jestem żoną i do domu teściowej tez pierwszy raz weszłam jako żona, nie jeździmy tam często, ale nigdy nie robiłam tam kanapek, kawy czy herbaty:O ani sobie ani mężowi (a ty piszesz o chłopaku). Rano kawę zawsze robił mój mąż, a teściowa robiła jedzenie z mężem na zmianę, gdy pytałam czy mam pomóc mówiła, że jestem gościem. I dobrze, bo wiem, że każda kobieta ma swoje nawyki i przyzwyczajenia, po co mamy się ścierać o głupią cytrynę do herbaty? a przecież i tak mogłoby być... No, ale moja teściowa (uprzedzę, że nie przepadam za nią mimo wszystko) wychowała swojego syna na dorosłego człowieka i pokazała mu do czego ręcę służą i może dlatego mój mąż sam wszystko potrafi zrobić w domu i nie muszę jak wiele kobiet mówić, że mi pomaga co jest żenujące:O Kolejna sprawa: mam brata, lat 22, ostatnio będąc u rodziców odwiedziła go dziewczyna i chyba bym padła jakby miała wejśc do kuchni i zacząć robić bratu kawę:O najpierw pogoniłabym ją, a potem brata w łeb strzeliła. To mój brat jej robił kawę, nosił ciastka itp. a dodam, ze dziewczyna nie była u nas pierwszy raz, została na noc, wypiła ze mną piwko wieczorem, pogadałyśmy (więc to żadna obca dziewoja) a rano mój brat zrobił jej śniadanie i herbatę. I tak to u normalnych ludzi wygląda droga autorka. Twój chłopak i jego matka są dziwni. Na marginesie to nie dziwi mnie to, że ją mogło zirytować branie kawy z paczki zamiast z pojemnika, bo wybacz, ale po co to robić, grzebac komuś po szafkach w poszukiwaniu paczki kawy, wkładac do środka łyżeczkę skoro kawa stoi w pojemniku? Po prostu to głupie i pewnie to ją zirytowała, ale tak czy inaczej to nie ty a on tobie powinien kawę robić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chłopak nie traktuje jej poważnie. Jest mu dobrze, bo 2 kobiety mu usługują.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O matko obrażacie dziewczynę, że ma dwie lewe ręce w gotowaniu, bo wlewa letnią wodę do czajnika? To nie ma nic wspólnego z gotowaniem, raczej ze znajomością działania elektrociepłowni. Jakby notorycznie przesalała potrawę, nie wiedziała czym się różni pieczenie od smażenia, to rozumiem - dziewczynę należy nauczyć. Ależ macie kompleksy... A tak w ogóle to własnie po to są filtry, żeby pozbywać się zanieczyszczeń z wody. Co do matki chłopaka, to nie jest ona Twoim głównym problemem, autorko. Twoim głównym problemem jest facet, który powinien robić Ci kawę, herbatę, kanapki, bo to Ty jesteś gościem i to on powinien się Tobą zająć. Oczywiście, miłe jest jezeli od czasu do czasu zaoferuje się swoją pomoc w ugotowaniu czegoś, posprzątaniu, przeniesieniu - to zaświadcza o kulturze i dobrym wychowaniu. Natomiast na porządku dziennym powinno być to, aby to on Cię ugościł, a nie sprowadzał sobie służącą - to naprawdę nie jest normalne. Niestety, rzadko to mówię, ale nie widzę przyszłości dla tego związku. Szansą byłoby, gdyby się wyprowadził i sam pomieszkal przez jakiś czas - wtedy nauczyłby się co nieco. Natomiast bez tego - jeżeli kiedykolwiek wyprowadzi się od matki - to po zamieszkaniu z Tobą zwyczajnie zmieni sobie "obslugę". Palcem nie kiwnie, a pewnie jeszcze od Twoich koleżanek będzie oczekiwał, żeby mu ugotowały i posprzątały. Przykro mi, trafilaś na kalekę - ja tak nazywam takich mężczyzn, bo jak kobieta zachoruje/wyjedzie, to facet nic bez niej samodzielnie nie zrobi - ewentualnie samodzielnie zadzwoni po mamusię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
" A tak w ogóle to własnie po to są filtry, żeby pozbywać się zanieczyszczeń z wody." xxx Czytanie ze zrozumieniem się kłania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
" A tak w ogóle to własnie po to są filtry, żeby pozbywać się zanieczyszczeń z wody." xxx Czytanie ze zrozumieniem się kłania. xxx Nie, dobrze zrozumiałam. Stwierdzenie "a tak w ogóle" miało znaczyć "abstrahując od tematu" (czytanie ze zrouzmieniem się kłania) - ciepła woda jest często bardzo zakamieniona, między innymi dlatego ludzie nie używają jej do przegotowywania, bo niszczy czajnik.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
abstrahując* miało być oczywiście

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
heh, a to ciekawe, że portal sam mi dodaje "c" przed "h" - dziwna ta korekta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja tu czegoś nie rozumiem! jak można na siłę układać facetowi życie, napierać na jego wyprowadzkę, wspólne z nim zamieszkanie w sytuacji kiedy on wyraźnie pokazuje że wcale nie ma to ochoty? jak można łazić do domu jego matki kiedy wyraźnie dają ci do zrozumienia, że jesteś tam niemile widzianym intruzem? CZY TY DZIEWCZYNO SŁYSZAŁAŚ KIEDYKOLWIEK O TAKIM SŁOWIE "GODNOŚĆ"???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
też miałam taką p*****lniętą teściową czepiała się dosłownie wszystkiego gdy zaprosiłam ją na obiad to albo wszystko było za słone, albo za mało słone pietruszka była źle posiekana a ziemniaki miały zły kolor takie kretynki się po prostu zdarzają jej nie chodzi o to co robisz i jak robisz, ale o to że pojawiłaś się w życiu jej synka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"gość dziś też miałam taką p*****lniętą teściową czepiała się dosłownie wszystkiego gdy zaprosiłam ją na obiad to albo wszystko było za słone, albo za mało słone pietruszka była źle posiekana a ziemniaki miały zły kolor takie kretynki się po prostu zdarzają jej nie chodzi o to co robisz i jak robisz, ale o to że pojawiłaś się w życiu jej synka" xxx Napisała to również kretynka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jej nie chodzi o to co robisz i jak robisz, ale o to że pojawiłaś się w życiu jej synka xxx nie dociera do ciebie że jej synek również nie chce autorki? nie chce z nią mieszkać, nie chce się od matki wyprowadzić, nic z nią nie planuje, nie staje po jej stronie dalej będziesz na jego mamusię wyzywać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Trzeba mieć odrobinę taktu i nie sypiać u faceta ktory mieszka z matką. Gdybyscie byli zaręczeni i wyznaczona data ślubu to jeszcze jest zrozumiałe,coś się dzieje. Inaczej to ta jego matka przez całe jego dorosłe życie musiałaby wszystkie ktore mu sie nadarzą goscic w kuchni,dawac jesc i jeszcze po nich prac posciel. Miejcie troche wstydu i pomyslcie ze kiedys znajdziecie sie w podobnej sytuacji jako matki i czy bedziecie chciały znosić obecnośc w swojej kuchni takiego kogoś i myć po każdej WC

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli inicjały tego pana zaczynają się na M i C to Ci dziewczyno powiem wiej i tyle. Matki takie rozwalają związki on się od niej nie wyprowadzi zmusić możesz go do wyprowadzki tylko ciąża a i tego Ci nie radze bo wykrzyczą Ci że go złapałaś na dzieciaka. Poza tym warto go zapytać czy w og kiedykolwiek ma taki zamiar bo mamią go do tej pory mieszkaniem za które chcą więcej niż by dostali na rynku. Częsty przypadek. Zapytała bym o jego byłe jak to tolerowały i jak skończyły się ich historie i czy aby nie przez rodziców. to typ cwaniaka więc uważaj ie ufaj jego przyjaciołom zazwyczaj mamisynki nie mają prawdziwych przyjaciół. Mają zazwyczaj czterech od dziecka czy tam od jakiejś szkoły którzy jeden drugiego wkopuje w jakieś akcje obraża okłamuje itp a póżniej sie przepraszaj bo znaja sie tyle lat i abarot jezeli ma działke a na niej dom 2 psy i 2 koty to tez zmykaj bo wszystko zadłużone jezeli posiada pustostany mieszkania które krzyczy ze sprzedaje to nawet ne warz sie w to wierzyc pamietaj by sprawdzic czy to rodzina kredytobiorców..kissski

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×