Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Mam już dość tego niejadka!!

Polecane posty

Gość gość
kozieradka jest na pobudzenie apetytu tylko nie wiem od ktorego roku można dawac ,teraz maluch ma trume jesli chodzi o zarcie bo tyle nerwow przy tym .najlepiej isc z nim na cały dzien na dwor i tam moze na dzialce pobawcie sie w dom i niech sam ugotuje w foremkach dla zartu jakies jabłuszka pokrojone i da tobie i ty to zjesz a potem moze on cos dziabnie ale wszystko wylacznie bez krzykow i sama zabawa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do 14:21. No dobrze mówisz że to tylko moja wina. Td co twoim zdaniem w takim razie powinnam robić. Dawać mu tylko to co lubi? czyli kaszka na śniadanie kaszka na obiad i na kolację? Czy twoim zdaniem to będzie dla niego dobre? A może tak jak poprzedniczki mówiły podawać obiad w interesującej formie czyli w kawałkach ale ja już pisałam, próbowałam i go to w ogóle nie interesuje. A może skoro nie chce to nie dawać w ogóle czyli niech płacze z głodu do samego wieczora, bo nawet głodny nie chce jeść, tylko kaszke z łaski zje. Próbowałam podawać owoce i warzywa w różnych porach, kiedy był głodny kiedy coś zjadł, byleby tylko spróbował ale on nie chce. Tylko ja wiem ile jedzenia zmarnowanego wylądowało na podłodze, ile ja wylałam łez z bezsilności i ile on ze złości i głodu. Jak mam naprawić swój błąd lub gdzie ja go wogóle dokładnie popełniłam?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pierwszy raz czytam o takim przypadku a pamiętam jeszcze słowa swojego lekarza który twierdzi że dziecko sobie krzywdy nie zrobi i się nie zagłodzi a po jedzenie ma przyjść samo! Dziecko które nie chce nic tknąć oprócz kaszki? Czyżby to była nadwrażliwość na smaki? Kaszka jest mdła, delikatna. Hmm a co z bananem? Skoro zje kaszkę to niech zje kaszę jęcznienną zmiksowaną z marchwią i cielęciną. Wydaje mi się że to dziecko ma jakiś niesamowity wstręt do jedzenia i znikąd się to nie zwięło bo człowiek rodzi się a apetytem i ciekawością do jedzenia ! Autorko , musisz zasięgnąć porady specjalisty, najlepiej w jakiejś poradni dietetycznej gdzie są też psycholodzy. Piszesz że tylko ty wiesz ile jedzenia na podłodze wylądowało więc widzę te dramatyczne sceny kiedy ty się złościsz, płaczesz a twoje dziecko nabiera coraz większego wstrętu. Jak dla mnie to ewidentny przypadek jadłowstrętu u dziecka . Twój syn kojarzy jedzenie z twoimi wysiłkami i nerwami. Gdzieś ktoś popełnił błąd . Napraw go u specjalisty zanim malec wpadnie w anemię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, a nie wpadłaś na pomysł by odpuścić chociaż raz? Przyjrzyj się co robisz, jak nie przy synu to tu kombinujesz jak mu przemycić jedzenie. Według mnie przesadziłaś ogromnie i teraz dziecko ma obrzydzenie . Zapewne śnisz mu się po nocach z łyżką w ręce . Ja to bym podeszła do tego odwrotnie niż ty. Nie myśl że jak mały nie zje przez dzień , dwa to odrazu mu się coś stanie:). Jak ty się uspokoisz i to i on to odrazu odczuje. Zrób dziecku z rana kaszkę a potem już tylko serwuj to co sam mógłby zjeść nie licząc na efekt!!! Jak mały wypluje, wyrzuci na podłogę tu udawaj że tego nie widzisz a potem po całej zabawie posprzątaj, ściągnij mu śliniak i odejdźcie od stołu w stronę zabawek. Rób tak co posiłek i pamiętaj by w czasie kiedy on się bawi jedzeniem ty zajadaj się mrucząc z rozkoszy , niech on to widzi, po czym skończ posiłek , zabierz też jemu (niech widzi że jedzenie go nie goni ale ucieka mu spod nosa) i idźcie się bawić lub na spacer. Możesz też w pokoju gdzie się bawicie położyć na podłodze jakieś wafelki zbożowe, owoce w kawałkach ale niech on sam je odkryje. Daj się mu bawić jedzeniem, niech przełyk mu się rozszerzy na ich widok a nie zwęży. Poczytaj trochę o jadłowstręcie u małych dzieci i zrozum swoje dziecko. Podejdź do tego terapeutycznie , dziecku nic się nie stanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do 16:21. Wypróbowałam dzisiaj twój sposób i naprawdę miałam nadzieję że może coś on da. Na śniadanie dałam mu kaszkę (btw kaszki o ktorych ciągle mowie a ktore on normalnie je to te ryzowo mleczne owocowe z cukrem) potem przekąska więc postawiłama mu owoce, oczywiście wszystkie rozgniótł i rozrzucił, potem bawiłam się z nim, znów spróbowałam podać owoce znów wszystko wylądowało na ziemi, więc porozkladalam je na podłodze oczywiście żadnego nie tknął. W porze obiadu podałam mu w kawałkach warzywa i mięso wszystko rozrzucił nic nie zjadł. O szesnastej zaczął już mocno płakać z głodu więc znów spróbowałam i znów wszystko na ziemi, wyszłam na spacer a na spacerze ciągle plakał, bawić się nie chciał tylko przychodził do mnie przytulał się i płakał z głodu. W końcu nie wytrzymałam zmiksowałam mu to i chciałam dać ale nawet łyżeczki nie tknął i płakał płakał płakał. Poddałam się o osiemnastej, zrobiłam mu kaszkę miałam dosc tego płaczu i tym razem to ja już płakałam podajac mu ją bo czułam się najgorszą matką na świecie. poddaję się nie mam zamiaru już mu podawać w cząstkach skoro tyle czasu to trwa i nic nie działa. mam już dość zbierania jedzenia z podłogi i mycia go to za długo trwa. chcę jeść kaszkę będzie dostawać kaszkę jeśli jakimś cudem czasem troszkę obiadu zje to dobrze ale nie mam zamiaru już nic wmuszać. W najbliższym czasie wybiorę się do lekarza takiego który nie zbagatelizuje problemu i nie powie to taki typ uważam temat za zamknięty nie widzę już żadnego sposobu pomocy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Spokojnie. nie zalamuj sie. Zrób tak jak mowisz . Odpusc na kilka dni. Na tydzien. Do dwoch. Niech je tylko kaszki. Nic nu nie proponuj. A potem saj cos nowego. Pisalam wcześniej o moim niejadku i przypomnialo mi sie jak nie chcial jesc jejecznicy.(co na rok pil tylko mleko) Dalam sobie spokoj bo od razu plul. Po jakims czasie wyjechalismy i nawet nie mialam mozliwosci jej zrobic. Potem wróciliśmy i wlasnie jakos po 2 tyg sobie przypomnialam o niej i zrobiłam. I moj maz mowi "po co w ogole to robisz i tak tego nie zje". A ja stwierdzilam ze nie mam nic do stracenia. I podalam a on o dziwo wszystko zjadl. Dzis ma 2,5 i znow nie chce jej tknac:P Tak samo jak w tym samym czasie nauczyl sie jesc kanapke z salata a dzis przed jakakolwiek kanapka ucieka ;) wiec tak to jest. Krok do przodu a potem w tyl. Zeby potem mozna bylo zrobic 2 na przod ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To jeszcze raz ja. A próbowałas mu robic np.kaszki bezmleczne z owocami? Tez te blyskawiczne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, skoro twój synek je papki - kaszki, to może miksuj mu po prostu warzywa, owoce, mięso, blenduj jak maluszkowi bo inaczej wpadnie w anemię. I KONIECZNIE zajmij się tymi zaburzeniami SI, bo na 100 procent je ma. Może ma nadwrażliwość jamy ustnej, mojej przyjaciółki syn tak miał, do 2 roku życia jadł tylko papki, po terapii SI zaczął powoli jeść inne rzeczy, ale musisz dziecko leczyć, innego wyjścia nie ma!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja bym mimo wszystko odrobaczyła takiego niejadka. Pyrantelum w zawiesinie przez 3 kolejne dni podałabym i po 2 tygodniach powtórzyła, bo to że w kupie nic nie znaleziona wcale nie oznacza, że robali brak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kiedys w telewizji ogladalam taki program o niejadku okazalo sie ze po badaniach specjalistycznych miał cos z przelykiem ale juz zapomnialam co .Idz do lekarza niech go przebadaja porzadnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witam, tylko mleczne kaszki i tylko konkretne ich smaki i firmy :/ czasami obiad udaje mi sie po cichaczu wcisnac ale to kilka lyzeczek i nic wiecej nawet w postac***apki np zupa, owoce, jogur - nic. Bylismy dzis u lekarza prywatnie, na poczatek standardowe badania do powtorki mocz, kał, morfologia. Od razu skierowanie dostalismy sprawdzic SI bo kolejki duze, na wszelki. Ogladajac dziecko lekarz nic nie znalazl niepokojacego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość arkadius171
Polecam przekąskę serową Cheese Snack , jest to super pomysł na przekąskę w podróż bądź dla dzieci podczas zabawy , lub spaceru . Są pakowane hermetycznie w opakowania pojedyncze więc bardzo duży plus za to , tworząc ją podręczną która wszędzie można schować . Dodatkowy plus to że serki fajnie się rozrywają co daje dodatkową frajdę dzieciom , i lubią tak rozrywać i podjadać sobie . Dodam że smak jak dla mnie nie jest odpowiedni , ale dziecią bardzo smakuje, więc dla tego bardzo polecam , tym bardziej że produkt jest pewnie pod tę grupę kierowany . Za wygodę , i że dzieciom smakują dostarczając im zabawy pod czas jedzenia polecam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×