Grube a szczupłe

kocha? to bedzie z toba zawsze a wracjac do "obwislych " tu wlasnie przewaga tych co maja "cialo" wychodzi bo to nie beda "wyschniete skorki"' :) x hmmmm:) ale to nie moja wina a Twoj wybor z koncu to TY go chcialas :D a serio zycie po prostu ile razy slyszalem ze boli choc lojalnie uprzedzalem ze jestem pieprzonym sadysta i zboczencem?? :D

kawo o kawo wstan prosimy

...niesprawiedliwym wydaje mi się tutaj opinia ze dziewczyny bardziej puszyste są w łóżku bardziej aktywne bo nadrabiają to ze nie są szczupłe. Dlaczego odmawiać im, że są aktywne bo takie po prostu są, lubią to sprawia im to przyjemność, bo to leży akurat w ich naturze ?! Nie uogólniajmy bo równie aktywne są i te szczuplejsze a i wśród puszystych zdarzą się chłodniejsze ... Nie ma co na siłę dorabiać ideologi o przymusie starania się puszystych bo nie brakuje ich amatorów ....

Odpowiedź jest prosta : Ludzie są zawistni. Kobieta szczupła która na tą szczupłość pracowała czy to ćwiczeniami, czy drakońskimi dietami, dostanie szału jeśli ktoś uzna osobę w jej mniemaniu "grubą" za bardziej atrakcyjną. Dziewczyna przy kości której brakuje determinacji by ćwiczyć lub przejść na dietę chętnie przytaknie wyzywaniu innych od wieszaków. Mężczyzna któremu podobają się kobiety 'przy kości' będzie wszędzie widział dyskryminację i jakiś chory pęd kobiet i środowisk medialnych do wyczerpania wszystkich do poziomu kościotrupa, nawet jeśli mówiło się o poprawianiu przypadków skrajnej otyłości a nie o tym, że dziewczyna ma kilogram nadwagi. Mężczyzna któremu podobają się kobiety szczupłe nie będzie mógł zrozumieć, jak ktoś wybił się z uwielbienia dla konkretnej sylwetki i nie podąża za trendem, wybierając grube koleżanki, lub uzna kolegów którzy zadają się na płaszczyźnie romantycznej z cięższymi paniami za przegrańców którzy nie mogą wyrwać chudszej dziewczyny. Ludzie tacy są. Porada : Sprawdź, jak blisko możesz być zwykłego, zdrowego, dobrego środka lub w jakim ciele czujesz się dobrze, a potem znajdź partnera/partnerkę, który/a lubi przesunięcie akurat w Twoją stronę. I tyle.

Mi podobają się takie i takie. Zależy od kobiety, jej charakteru, seksapilu. Byłem i z grubszymi i z bardzo chudymi. Nie znajduję specjalnej różnicy.

A ja powiem tak, jako klasyczny szkielet/wieszak/deska/cokolwiek co ma "dowalić" widzę trochę nagonkę na szczupłość - nikogo nie interesuje, że mam "chude kości", że w okresie dojrzewania miałam zaburzenia hormonalne, że kobiety w mojej rodzinie też drobne były (aczkolwiek jestem najdrobniejsza). To są wymówki dla grubszych. x Tak samo nikogo nie interesuje, że tak samo czuję się kobieca, że lubię swoje ciało (po latach kompleksów w wieku nastoletnim). Ważne by mi dowalić bo mam rozmiar 32/34. Ważne by pokazać, że takie "dziwactwa" nie są kobiece. x I ja mam gdzieś co kto lubi w łożku, w życiu itd. po prostu nie podoba mi się obrażanie kogokolwiek. Tak samo zawsze protestowałam przeciw "wielorybom", "słonicom" itd tylko niestety... właśnie od tych pań które bronilam słyszałam przykre słowa. To się hipokryzja nazywa. Przykre, że nastolatki są wpędzane w kompleksy z każdej strony - i ta chuda będzie się czuła beznadziejnie, i ta gruba. A póki obie są zdrowe, wesołe, ciekawe świata to ja nie widzę, żadnego problemu z nimi.

gość 2015.10.13 Każda grubaska na kafe pisze jakie to ma grono wielbicieli, no grube to boginie po prostu :D a siedzicie na kafe i jesteście i tak same :D żałosne jesteście