27 lat, czy to nie za wcześnie na dziecko?

Urodziłam 2 miesiące przed 34 urodzinami. Fakt, rok wcześniej jedną ciążę straciłam, ale z samym zajściem problemów zero. W pracy miałam koleżankę 24-letnią z 4 letnią córką. Miała mentalność zmęczonej życiem 60-latki. Narzekała, że z mężem nigdzie nie wychodzą, nic nie zwiedziła. Inna koleżanka wyszła za mąż zaraz po maturze, której nie zdała. W wieku 29 lat miała na koncie podrośnięte dziecko i rozwód i narzekała, że 5 lat nie była w kinie ani na zagranicznych wakacjach, bo wszystko ładowali w dom i kredyt. To mit, że jak dziecko podrośnie to się wyszaleją. Mając dziecko już zawsze jesteś matką i nie zaszalejesz tak jak bezdzietna (nie mówię o chlaniu i ćpaniu, ale o np. bardziej spontanicznych wakacjach bez planu).

Dziewczyny 25 lenie, które mają dziecko kilkuletnie, pracę i dom i niby wszystko sobie poukładały, często zapominają dodać, że praca jest na lipę u teścia, a wesele i mieszkanie za kasę tatusia lub na piętrze u teściowej.

Do gość 8.32 ja mam obecnie 27 lat jestem w ciąży z trzecim dzieckiem. Jak skończyłam 19 lat założyłam firmę po pół roku bardzo dobrych obrotów w firmie zaszlam w ciążę. Dodam ze kasy nikt mi nie dał dorobilam się samą od zera. Po roku kupiłam mieszkanie i samochód. A rok temu dom. Na pomoc ani rodziców ani teściów nie możemy liczyć zarówno finansowa jak i materialną. Także nie wrzucaj wszystkich kobiet do jednego worka. Ja wychowalam się ogólnie w biecie i postanowiłam coś zmienić nikt mi w niczym nie pomógł. Mąż zrobił to samo co ja. I uwierz mi ze dzieci w niczym nie przeszkadzają. Trzeba mieć plan na życie i odrobinę szczęścia