Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Kha

Czy postąpiłem wobec niej w porządku?

Polecane posty

Witam drogie Panie, proszę, żebyście oceniły czy ja się zachowałem w porządku wobec mojej znajomej(?). Czy zrobiłem coś nie tak? Dwa miesiące temu poznałem via Internet pewną Panią. Młodsza ode mnie o dwa lata (oboje jesteśmy na początku naszych 20'). Codziennie pisaliśmy wieczorami, raz się spotkaliśmy w realu, więcej nie miałem czasu, gdyż mam dwie prace plus studia. Od pewnego czasu, jeszcze przed spotkaniem, zauważyłem, że jej (nazwijmy ją P.) chyba na mnie zależy bardziej niż na zwykłej znajomości.... ja do niej czułem jedynie sympatię, ale nie powiedziałem jej o tym. Z różnych przyczyn, ale generalnie mnie bardziej zależało na przyjaźni z P.- to mówię bez cienia nieszczerości, gdyż naprawdę dobrze się ze sobą dogadywaliśmy. Jednak ona nic o tym nie wiedziała i chyba myślała, że też czuję do niej miętę. Tydzień temu w mojej "głównej" pracy (tej w której spędzam najwięcej czasu) pojawiła się nowa dziewczyna. Poznaliśmy się i rozpoczęło się coś, co jeszcze może miłością nie jest, ale odczuwam obustronną chęć zbliżania się z tą nową koleżanką z pracy do siebie. Coś czego nie czuję do P. Chciałem być jednak fair, bo jak mówiłem, zależy mi na przyjaźni z nią. Powiedziałem jej, że nic więcej niż przyjaźń z tego nie wyjdzie, bo poznałem kogoś kilka dni wcześniej. Ona zdaje się nie akceptować tego, uważa, że niesprawiedliwie ją potraktowałem i cierpi w tej relacji, a przynajmniej moja wczorajsza rozmowa z P. wyraźnie pokazała mi, że ją to boli. Teraz pytanie do was: Czy miałem prawo tak zrobić? Nie, wróć- prawo miałem, ale czy takie coś naprawdę nie jest w porządku? W końcu serce nie sługa, nie czułem nic ponad przyjaźń do P., a do nowej koleżanki z pracy od początku znajomości coś w rodzaju pociągu- nie motyle w brzuchu (jeszcze), jeszcze nie zauroczenie. Widzimy się codziennie w pracy, podczas gdy z P. widziałem się raz w życiu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dobrze że jej powiedziałeś że tylko przyjażń,miałeś prawo zorientować się co czujesz po pierwszym spotkaniu,nikt nie daje gwarancji że każde spotkanie w realu po rozmowach wirtualnych będzie objawieniem i uderzeniem emocji,panna musi się z tym pogodzić ,to było Twoje święte prawo wybrać osobę która jest odpowiednia,a że jej żal,takie życie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale wg mnie nie powinieneś się z nią przyjaźnić puść ją wolno niech każdy idzie swoją drogą,ona zawsze będzie na Ciebie zła:-) skup się na jednej lepiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No właśnie tu też jest ein problem; mnie zależy na przyjaźni z nią, ale z tego co wczoraj napisała, ma do mnie silny żal. Ja chciałem przyjaźni. Obecnie jesteśmy na etapie jakiejś dziwnej odmiany tego uczucia. To nie jest to samo, co przed poznaniem tej z pracy, ona (P.) nie pisze tak jak przed. Już nie ma wspólnych żarcików. Tak jak już pisałem, wiem, że mam prawo, ale jednak zdaje mi się, że to było trochę nie w porządku. Tym bardziej, że ja chcę kontynuacji tej znajomości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×