5000 tys i bieda

jak wy żyjecie za 1500 lub 2000 czy 3000 tys zlotych? mąż zarabia od 5 do 6500 zł mamy jedno dziecko,ale nie mamy z nikogo rodziny,nic nie dostajemy,wszystko sami. nie stać nas na wczasy a mąż nie ma żadnego wolnego bo jak wezmie wolne to zdechniemy z głodu pracuje po 16 godzin dziennie .mąż pracuje za granicą, mamy trzy providenty, bo nas okradli, jedno na jedzenie,drugie na okna bo mamy stary dom, zimny walący sie. raty telewizor raty laptop. jedzenie mąż około 1000 zł na miesiac do pracy, ja z dzieckiem też tyle.drugie tysiąc.dwa auta stare ubezpieczenia itd.pliwo 400 zł miesiecznie męża ropa 150 zł miesiecznie, prąd 260 zł woda 100 cygrowy polsat 80 internet 45 podatek 30 smieci 30 gaz 43 dziecku mleko z apteki 100 zł a gdzie jeszcze ubrania ,raz do czasu,sprzęty dla dziecka typu chodzik,łóżeczko,itd.fotelik samochowy,kojec teraz potrzebny.

Tez tego nie rozumiem. 10 lat temu, zanim sie wynioslam z tej krainy mlekiem i miodem plynacej zarabialam 5000 i nie byl to wcale taki szał. Owszem, biedy nie klepalam, nie musialam liczyc zlotowek, ale zadnych rewelacji nie bylo. Po prostu normalne zycie.