Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

alamakotax33

Czy instruktor mnie podrywa?

Polecane posty

Gość gość
oj dzieciaku on jest na zakręcie życiowym...czyli wielkimi krokami zbliża się do kryzysu wieku średniego więc będzie posuwał wszystko co ma dziurę. Ciebie przede wszystkim. znam to na wylot.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mysle, ze chyba tak skoro proponował jakies kino

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
uwazaj, widzi mloda sikse do wykorzystania. raczej nie zostawi rodziny. masz 19 lat, odpusc sobie, bedziesz zalowac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziekuje za wszystkie odpowiedzi. Wiec skoro chce mnie czy poderwac czy 'cos wiecej' , to dlaczego zaproponowal kino ale z jego dzieckiem- nawet jezeli bym z nim poszla , to przecie 10letnie dziecko by powiedzialo swojej mamie kto jeszcze byl z nimi w kinie , dlatego wiec mysle ze zaprosil mnie na tle kolezenskim. Tym bardziej kiedys na lekcij ( jeszcze gdy go nie podrywalam i on mnie ) mowil ze mial rocznice slubu , wiec skoro by chcial ' cos ' ze mna to by nawet o tym nie wspominal... hm a moze specjalnie to robi , zebym miala metlik , nie wiem . Dodam , ze widac ze jest dobrym ojcem , czesto mowi o dzieciach , ale nie wiem jak z zona nie uklada , ale podejzewam ze dobre skoro mieli rocznice , a najmlodsze dziecko ma 4 latka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiki10
Hej,mialam identyczna sytuacje jak Ty,tez instruktor zonaty,dwojka dzieci,podrywak mnie na kazdym kroku chcial sie umawiac,w ogole pozniej juz nachalny,ale nie dalam sie jemu poderwac,wolalam zrezygnowac z niego i wybralam innego instruktora,im tylko chodzi o jedno wiekszosci instruktorow podrywaczy,zeby przeleciec a pozniej olac,znajoma miala taka przygode dala sie instruktorowi,zakochala sie w nim,on wykorzystal a pozniej znac jej nie chcial Bo ma zone i dzieci,daj spokoj nie daj sie,to psy na baby,szanuj siebie i swoj zwiazek Bo mozesz duzo stracic,pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewelinciaaaaaaaaa
To że mieli rocznicę nie znaczy, że im się układa super megaśnie. Koleś szuka odskoczni od codzienności, żony z dziećmi i wogóle. To jest bardzo przyjemne flirtować z kimś, komu się podobamy i on się nam podoba (wiem to, bo sama tak robiłam a jestem zaręczona) Problem w tym, że nie można za daleko się posunąć a z tym ciężko, dlatego ja już nie ryzykuję kocham swojego S. i nie chcę już się tak zachowywać. Odpowiadając na Twoje pytanie: TAK podrywa Cię. To nic, że z dzieckiem masz iść do kina. Może przyszedłby bez niego? Bo mały by się wygadał. Chciałabyś być na miejscu jego żony? Biedna siedzi w domu z dziećmi a ten się zabawia z młodymi siksami. Jesteś młodziutka, więc nie uświadamiasz sobie jeszcze wielu rzeczy. Połechtało to Twoje ego, że nie podrywał Twoich koleżanek. Ale ja miałabym na Twoim miejscu NAJGORSZE o nim zdanie. Zero flirtów z facetami jeżeli jestem zajęta, a tymbardziej, że oni są ŻONACI. Kropka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wp*****laj sie w cudze zycie. o czym on moze z taka siksa rozmawiac??? ja jestem po 30. mam meza, dzieci i mialam jazdy z facetem po 40. rowniez zonatym, dzieciatym. Instruktor mial taka metode, ze przalamywal dystans fizyczny, kladl swoja reke na mojej, gdy trzymalam na dźwigni skrzyni biegów, brał za kolano itd... tez robil rozne aluzje slowne. dopowadzil do tego, ze sie nim zauroczylam, przyznaje, jak szlam na jazdy, to bardzo zwracalam uwage, jak wygladam, stroilam sie, malowalam i takie tam przyziemne bzdury... jednak potem sprawe przemysalam i zadalam sobie pytanie: co osiagne, jesli nawet sie z nim przespie? Zostawimy dla siebie rodziny? Bez sensu. Po co ranic najblizszych dla chwilowego kaprysu. Skonczylam urs, zdalam egzamin, czasami go widuje, jak jezdzi moja ulica, macham mu, on odmachuje, uzmiecha sie zabójczo i to wszystko. Troche potesknilam i przeszło.... tobie radze to samo ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja na Twoim miejscu wykorzystałabym okazję ;) tylko nie bierz tego wszystkiego na poważnie. traktuj to raczej jako zaspokojenie swojej ciekawości :) a może do tego kina nie weźmie syna, tylko to taki pretekst, żebyś nie myślała, że to randka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój kuzyn jest instruktorem. Kobieciarzem też, mogę powiedzieć, ze sam chyba nie wie ile dziewczyn miał w łóżku...ale nigdy przenigdy nie umowil się z kursantką. Co to za nauką jazdy, ze płaci się po każdej wyjezdzonej godzinie? Przecież za kurs się płaci w biurze u właściciela a nie instruktorów????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie rób sobie nadzieji miałam podobnego instruktora też tak soichdziliśmy na tematy życie prywatne pytał czy mam chłopaka o robimy , pomyśl sobie że on dziennie spędza 6 godzin z młodymi dziewczynami róze one sa jedne go podrywają i on się też uczy jak po młodzieżowemu rozmawiać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I to jest całe podsumowanie istot zwanych kobietami. Co z tego , że mam chłopaka co z tego, że on ma rodzinę co z tego , że ich to zaboli grunt żebym poczuła się spełniona i zadowolona. Niestety kopia z kopii zawsze jest gorsza od kopii z oryginału.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×