Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Zwolnienie lekarskie podczas ciąży, a wezwania do pracy

Polecane posty

Gość gość

Witam, jestem w 15 tygodniu ciąży, na zwolnieniu lekarskim od 3 tygodni. Mimo zwolnienia lekarskiego, pracodawca wydzwania do mnie z numeru służbowego, a także poprzez 'kolezanki' z pracy, dostaje rowniez smsy od innych pracownikow z prosbą od p.kierownik bym przyszła przekazać swoje obowiazki. Rodzi się tu pytanie czy ma prawo do mnie wydzwaniać? Czy może nakazać mi prxyjście do pracy?proszę o pomoc, nie wiem co robić? Po nocach mi się praca śni,.spać nie mogę, a to fajne nie jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To juz po 3 miesiacach ciazy wzielas zwolnienie lekarskie? Nie dziwie sie, ze wydzwaniaja. To juz taki brzuch masz, ze nie mozesz podniesc tylka i podejsc do pracy, zeby dopelnic waznych rzeczy? Jak Ci zalezy na pracy to nie zachowuj sie jak primadonna, bo jestes tylko w ciazy. Ja pracowalam do 8 miesiaca, jakos sie dalo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"To juz po 3 miesiacach ciazy wzielas zwolnienie lekarskie? Nie dziwie sie, ze wydzwaniaja. To juz taki brzuch masz, ze nie mozesz podniesc tylka i podejsc do pracy, zeby dopelnic waznych rzeczy? Jak Ci zalezy na pracy to nie zachowuj sie jak primadonna, bo jestes tylko w ciazy. Ja pracowalam do 8 miesiaca, jakos sie dalo." x Również pracowałam do 8 miesiąca. Ale nie oznacza to, że każdy tak komfortowo się czuje. Kobieta kobiecie wilkiem. Straszne to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kobieta kobiecie wilkiem? ledwo zobaczą 2 krechy na teście a już "umierające" jeśli jest osobą która miała ważną rolę i sama pełniła to stanowisko- a poszła bezczelnie na l4 od razu jak się dowiedziała o ciąży i nikogo wcześniej nie poinformowała ani nie przekazała spraw... to się dziwicie że do niej wydzwaniają???Wystarczy być zwykłym doradcą w małym oddziale banku.. i skąd osoba z zewnątrz która przychodzi na jej miejce ma wiedzieć który klient czego chciał, o co wnioskował, komu uruchomić transze kredytu... hę???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
>>>Również pracowałam do 8 miesiąca. Ale nie oznacza to, że każdy tak komfortowo się czuje. Kobieta kobiecie wilkiem. Straszne to.<<< x Nie kobieta kobiecie wilkiem, ale rzeczywiście panie w ciąży nagminnie wykorzystują L4 w czasie ciąży. Z obserwacji znanych mi kobiet wynika, że średnio jedna na dziesięć, tego nie robi :(. x Nieprzekazanie swoich obowiązków, nie jest moim zdaniem, nazbyt kulturalnym zachowaniem, ze strony pracownika. Taka osoba nie dostała L4 z powodu choroby, ale z powodu POTENCJALNYCH możliwości zachorowania i nic nie stoi na przeszkodzie, by normalnie funkcjonowała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlaczego generalizujesz? Dlaczego wszystkie ciężarne biorące L4 wrzucasz do tego samego worka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
już sobie wyobrażam, wnioskuję o kredyt do banku, czekam ileś na rozpatrzenie- zależy mi na czasie. A tu pani doradca - buch i l4. Zanim się wdroży nowy pracownik, zanim połapie gdzie moje dokumenty są i na jakim etapie. Zzgroza!!!!!Albo zostawiam wniosek o zamkniecie konta-pani wrzuca w szufladę, ja święcie przekonana że konta już nie ma.. a tu za kilka miesięcy wezwanie do zapłaty za konto- paranoja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
>>>Dlaczego generalizujesz? Dlaczego wszystkie ciężarne biorące L4 wrzucasz do tego samego worka?<<< x Generalizuję procent kobiet, które biorą w ciąży L4, na podstawie własnych obserwacji. Powody wydawania tych zwolnień, znam od zaprzyjaźnionego lekarza, który sam je wystawia. W czwartym m-cu ciąży bardzo rzadko kobieta musi ciągle leżeć w łóżku (a znam kilka dziewczyn, które ostatnie miesiące przeleżeć musiały, czasami nawet w szpitalu). Nie widzę więc żadnych powodów, by szanująca swoją pracę osoba, nie mogła poświęcić kilku godzin, na przekazanie następcy swoich obowiązków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Powody wydawania tych zwolnień, znam od zaprzyjaźnionego lekarza, który sam je wystawia." x Więc takiego lekarza, który wystawia bezpodstawne L4 powinni za dup.ę wziąć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
>>>Więc takiego lekarza, który wystawia bezpodstawne L4 powinni za dup.ę wziąć.<<< x Za d_pę, to go mogą wziąć, jak takiej ciężarnej rzeczywiście coś się stanie. Dlatego lekarze, NA WSZELKI, wypadek takie zwolnienia, na ŻĄDANIE pacjentki wydają. Nie słyszałem, by jakiś lekarz odmówił, przy odpowiednim opisaniu stanu ciężarnej (przez nią samą) :(.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czytam te wpisy i mi się bardzo przykro robi. O swojej ciąży dowiedziałam się w ... pracy, kiedy zemdlałam i dyrektor wezwał pogotowie. Byłam wtedy w 5 tygodniu. Ciążę miałam całą leżącą. W szpitalu... Ech...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12;57 głupia jesteś czy udajesz? poza tym 5 tydzień ciązy.... litości. Już od razu mdlałaś. Mało który lekarz wystawia l4 zwolnienie przed 10 tyg ciązy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie przejmuj sie tymi kwokami. Ja jestem na zwolnieniu od 12 tygodnia. I niech se krzycza teraz kwoki ze mi sie pracowac nie chce. I mi i pracodawcy bylo to na reke. Bo zmniejszyc mi godzin nie bylo jak, ani zmienic stanowiska, a jak mnie zdjela z nocek i popokudniowek to soadly one na pozostale kokezanki ktore sie wkurzaly, dzwigac nie moglam a dzwigania bylo tam sporo, pozatymodbieranie dostaw-znow dzwiganie. Szefowa wpadala w panike ze cos sie stanie. No ale ja jej zapowiedzialam ze w razie czego jestem pod telefonem. Wyszkolic moja nastepczynie tez bylam. Przez pierwsze 2,5 miesiaca sie w ogole nie przyznawalam do ciazy, pracowalam wszystkie zmiany,staralam sie tylko nie dzwigac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mało istotne w którym jesteś miesiącu, każda kobieta inaczej przechodzi ciążę,jedna może biegać, skakać, cudować a inna będzie mdleć, wymiotować i czuć się potwornie. Nieważne, dostała zwolnienie więc pracodawca nie ma prawa jej ze zwolnienia ściągać Koniec, kropka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"12;57 głupia jesteś czy udajesz? poza tym 5 tydzień ciązy.... litości. Już od razu mdlałaś." x O głupocie Twojej stanowi to, co napisałaś. Zemdlałam w pracy, wezwano pogotowie, pojechałam do szpitala i okazało się, że jestem w ciąży. Zagrożonej. Było to tak poważne, że z tego szpitala wyszłam już razem z dzieciątkiem. Leżałam do końca ciąży. Czyli całe 35 tygodni. Nikomu nie życzę. Nawet Tobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
>>>mało istotne ... dostała zwolnienie więc pracodawca nie ma prawa jej ze zwolnienia ściągać Koniec, kropka.<<< x Nikt nie twierdzi, że ma PRAWNY obowiązek, przekazać swoje obowiązki następcy. x My tu rozmawiamy o KULTURZE i wzajemnym SZACUNKU.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najbardziej lubię jak faceci wypowiadają się jak ma się czuć kobieta w ciąży. A co Misio byłeś w ciąży że taki ekspert z Ciebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Misio opiera się na słowach swojego kolegi - ginekologa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zapocony rencista misio, który sam, zamiast zapierdalać bierze pieniądze z zus za darmo robi teraz za ginekologicznego eksperta i wylicza procentowo ilość kobiet, które są w ciąży i pracują lub nie (z obserwacji, dodajmy :D ) ten kretyn coraz bardziej potrzebuje szybkiego leczenia u psychiatry

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
>>>Najbardziej lubię jak faceci wypowiadają się jak ma się czuć kobieta w ciąży. A co Misio byłeś w ciąży że taki ekspert z Ciebie?<<< x Nie muszę być w ciąży, by z dość szczerych rozmów wnioskować, jak się kobiety w tym stanie czują.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
>>>zapocony rencista misio<<< x Po pierwsze nie zapocony :), x po drugie nie rencista :(, x a po trzecie, to wpłaca pieniądze do ZUS, a nie je dostaje, bo nadal prowadzi działalność gosp. :( . x Każdy myśli wg siebie panie ŻYCIOWY RENCISTO :P.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale jesteś niepełnosprawny. Więc może trochę empatii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
misio1 dziś nie dość, że zapocony farfocel to w dodatku troll. na każdego posta musisz odpowiedzieć? :D ekspercie z Kociej Wólki? to ty tu robisz za życiowego rencistę więc się nie osmieszaj takimi hasłami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Misio- nie zwracaj uwagi na te święte skwoczałe krowy, które myślą, że jak zaciążyły to trzeba z nimi jak z jajkiem się obchodzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
>>>Ale jesteś niepełnosprawny. Więc może trochę empatii.<<< X Jako człowiek z czasowo (mam nadzieję :) ) uszkodzonym kręgosłupem, pozbawiony jakiegokolwiek zasiłku i uprawnień z tytułu choroby (po ćwierć wieku opłacania składek), mam mieć empatię do panienek, które WYŁUDZAJĄ L4, strasząc lekarza, że podadzą go do sądu, gdy tylko w ich ciąży, wynikną jakiekolwiek komplikacje ? Ja nie piszę o kobietach, które muszą leżeć, ale o tych, które na L4, włóczą się po galeriach lub remontują mieszkanie dla przyszłego dziecka. Autorka nigdzie nie napisała, że w ogóle czuje się źle, a tylko narzeka na telefony pracodawcy, który prosi ją, by zrobiła porządek ze swoimi rzeczami, umożliwiając tym normalną pracę firmy. Autorka nigdzie nie pisze o jakimkolwiek konflikcie z pracodawcą. To o co prosi ją pracodawca nie grozi ryzykiem jej ciąży. Kulturalna osoba spełniłaby taką prośbę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Misio ma tutaj sporo racji z tym wyłudzaniem L4 - a później chodzeniem po galeriach handlowych. Ja może dodam coś od siebie. Będzie to spojrzenie na sprawę z dwóch stron: od strony ciężarnej (dwójka dzieci) i od strony pracodawcy (tak, mam własne przedsiębiorstwo). Pierwszą ciążę miałam rewelacyjną. Żadnych wymiotów, żadnych bóli. po prostu idealna była. Druga zaś ciąża: od samego początku komplikacje, wymioty, bóle, ciśnienie ciążowe, opuchnięte nogi. Wiadomo: ciąża ciąży nierówna. I o ile w pierwszej chodziłam do pracy - to w drugiej już nie mogłam (byłam na L4). Sama zatrudniam ludzi. Mam zgrany zespół liczący obecnie 60 osób. Rzeczą naturalną jest, że młode kobiety będą zachodziły w ciążę, będą brały L4. Różnie u mnie bywało. Były dziewczyny, które rzeczywiście musiały mieć L4 - ale pomimo to, starały się jakoś pomoć -chociażby przez telefon, przez maila. Były też dziewczyny, które zaraz po dostaniu umowy na czas nieokreślony zaszły w ciążę, brały od razu L4 (tak - widywałam je w galeriach, w kinie) i później macierzyński, wychowawczy - ale akurat z tym się liczyłam i nie miałam pretensji. Pozostawał jedynie niesmak, że jeśli poprosiłam o coś - to one wymawiały się właśnie L4, że nie mogą, że się źle czują. A później na FB widziałam zdjęcia z imprezy jakieś ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
>>>Były też dziewczyny, które zaraz po dostaniu umowy na czas nieokreślony zaszły w ciążę, brały od razu L4 (tak - widywałam je w galeriach, w kinie) i później macierzyński, wychowawczy - ale akurat z tym się liczyłam i nie miałam pretensji. Pozostawał jedynie niesmak, że jeśli poprosiłam o coś - to one wymawiały się właśnie L4, że nie mogą, że się źle czują. A później na FB widziałam zdjęcia z imprezy jakieś <<< x Zaraz zhejtują Cię za podglądanie FB pracowników :D. x Ja miałem jedną pracownicę, która w ciążę zaszła równo miesiąc, po podpisaniu umowy na czas nieokreślony, potem szybciutko na L4. Przez 9 lat nie widziałem jej na oczy, ale wciąż była moim pracownikiem (pod koniec każdego wychowawczego była zawsze w kolejnej zaawansowanej ciąży). Równie dobra była panienka, która "wzięła sobie" 3 miesiące L4, na... zorganizowanie swojego wesela. Żeby było jasne: żadna z tych osób nie miała ze mną konfliktu i warunki ich pracy i płacy, były dużo lepsze, od typowych w okolicy. x Potem dziwią się, że pracodawcy nie chcą podpisywać umowy na czas nieokreślony :(.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1. ciąża - pracowałam do ostatniego dnia - efekt - wczesniak (mój stres, nerwy). 2 ciąża - nadcisnienie, leże od 9 tygodnia. co ciąża to inna, nie piszczcie bzdur, bo człowiek to nie sztanca i jedna pracuje a druga nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
>>>1. ciąża - pracowałam do ostatniego dnia - efekt - wczesniak (mój stres, nerwy). 2 ciąża - nadcisnienie, leże od 9 tygodnia. co ciąża to inna, nie piszczcie bzdur, bo człowiek to nie sztanca i jedna pracuje a druga nie.<<< x A kto pisze, że sztanca :) ? x Gdzieś przeczytałaś, że autorka MUSI LEŻEĆ lub z innego powodu nie może raz przejść się do pracy ? ? ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×