Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Chyba tego już się nie da naprawić

Polecane posty

Gość gość

Ponawiam temat bo nikt nie odpisał.Mieliśmy być umówieni z moją dziewczyną na 2 dni w góry jechać . To dzisiaj dzwoni że wyjazd odwołany że ona jest umówiona z kolegą bo jemu matka umarła i musi go wspierać. Oczywiście szlak mnie jasny trafił , rzuciłem komórka o ziemie. Pisałem jej smsa że przecież umówieni byliśmy a ona nie może bo gada z kolegą. Oczywiście pojechałem tam w nerwach zły i rzeczywiście rodzina tego kolegi była w żałobie i jeszcze widziałem jak go przytulała to ja krzyknąłem przy wszystkich do niej "to zależy ci bardziej na koledze niż na naszym wyjeździe?" Powiedziałem że juz kupiłem bilety na busa pokazałem jej i na jej oczach potargałem trzasnąłem z całej siły drzwiami i wyszedłem . Jak wyszedłem tak szłem prosto przed siebie , akurat jechał autobus to wsiadłem . Kupiłem piwo wypiłem w domu wyszedłem . Ona napisała ze "przeprasza że spieprzyła ten wyjazd i ze jest jej głupio" nie odpisałem do dziś....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeśli Ci na niej zależy to umów się z nią i pogadaj. Miałeś powód do zlości, ale ona przeprosiła. Jak sie kochacie to to poskładacie, chyba warto :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
o cholera, autorze, jeśli to nie prowo, to straszny sku/rwiel z ciebie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przed chwilą zadzwoniła i powiedziała czy nie będe zły jak pojedzie na pogrzeb tego kolegi....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Skoro po takiej scenie, jaką jej urządziłeś (serio, powinieneś to zalatwić na osobności...) ona dalej się o cos takiego pyta to musi Cię naprawdę kochać ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś czemu s******l !? w tym dniu byliśmy umówieni na wyjazd w góry planowany od dawna (bo zawsze nie było czasu) specjalnie kupiłem bilety a ona tak się zachowała....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wyobraź sobie, że matka ci umiera, a twoja koleżanka jedzie sobie w ch/uj z chłopakiem w góry :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale to była matka jej kolegi ja rozumiem jakby to była jej rodzina.. ale to nie była jej rodzina.... :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
widocznie to bardzo dobry kumpel, to że ma się faceta nie oznacza, że trzeba rezygnować z przyjaciół xd niestety faceci bardzo często sami podejmują ponowne decyzje, ale jak kobieta coś takiego zrobi to nie potrafią tego pojąć xd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czyli co kolega ważniejszy ?? Jak będzie chory czy coś to tez nie pójedzie ze mną na wakacje czy coś ..? Miejmy jakieś granice... kolega to kolega chłopak to chłopak... ale widać że nie wszyscy to pojmują :( czuję sie do d**y bo jej obiecałem ten wyjazd ona się cieszyła teraz już wiem co jest dla niej ważniejsze..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
super fajnie ja p*****le....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorze, chyba nie wszystko nam napisales... Logicznie rozumujac - autor ma troche racji. Jezeli mojemu koledze umarla by mama badz ktos bliski z rodziny, napewno bym poszla i zlozyla kondolencje. Napewno zapytalabym czy w czyms nie pomoc itd. Jezeli nikt by nie poprosil mnie o pomoc to pojechalabym ze swoim chlopakiem na weekend - bo dlaczego nie. Jako znajoma jedynie tez nie chcialabym sie wpieprzac w rodzinne tragedie. Zreszta oferowanie pomocy rodzinie zmarlego ma jedynie charakter symboliczny - bo co obcy czlowiek moze zrobic- nie poinformuje rodziny, nie zalatwi sprawy..... Jezeli kwestia dotyczy - bliskiego przyjaciela, kogos kogo znamy od zawsze i umiera ktos bliski kogo sie znalo iles lat to faktycznie nie w glowie by mi byly weekendy z chlopakiem. W takiej okolicznosci zadzwonilabym do swojego chlopaka i powiedziala sluchaj umarla mama mojego przyjaciela. Moj facet - powinnien znac moich przyjaciol i wiedziec ze mi zalezy na jakiejs tam znajomosci- i sam z siebie powinnien zaproponowac odlozenie takie wyjazdu ..... Jest tez kolejna sprawa ze dziewczyna autora wcale go nie kocha a wlasnie kocha tego co umarla mu mama i mysli ze moze przez to sie do niego zblizy. Autorze kim jest ten czlowiek dla Twojej dziewczyny? Znajomym? kolega z osiedla? przyjacielem? sasiadem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo tak serio. Wszyscy sie zastanowcie kazdy z nas ma kolegow czy znajome. I predzej czy pozniej komus umrze rodzic, badz juz umarl. Jak sie wtedy zachowujemy? Mamy refleksje, skladamy kondolencje, pytamy czy w czyms nie pomoc...i kazdy idzie w swoja strone..... dopiero na pogrzebie znowu sie spotykamy i tyle. Rozumim Cie autorze ze sie wkurzyles ....mieliscie cos zaplanowane.... zakladam tez ze Twoja dziewczyna nie bedzie siedziala z tym kolega przez 24h na dobe przez caly weekend

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No, jeśli to jej dobry przyjaciel, ktoś na zasadzie znają się "od zawsze", to troche dla mnie pojechałeś. A scena w jego domu, chłopie. Wpadasz komuś na chatę, gdzie zmarł ojciec i mąż i taką scenę urzadzasz? Też mam kumpla, od zawsze, nawet dwóch,od piaskownicy i też wspierałąm jednego z nich gdy zmarła mu matka. Musiałam, rozumiesz, on mnie potrzebował, a Ty sie wpieniłeś jak małe dziecko, bo ktoś nie spełnia twoich zachcianek, tak,jak sobie to wymyśliłeś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie ten przyjaciel nie jest od zawsze. Poznali się w pracy . Na początku w ogóle mi o nim nie mówiła dopiero po miesiącu dowiedziałem się że poznała fajnego kolegę w pracy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To nie jest tak że go znała od zawsze. tego "kolegę" poznała w pracy jakieś 2 miesiące temu .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlatego nigdy nie będę miał dziewczyny autor ma racje . Wgl się nami nie przejmujecie, ważniejsze są dla was jakieś przyjaźnie, niż wasz jedyny facet. Też miałem dziewczynę i też miałem podobny przypadek : miała kolegę niby przyjaźnili się od dawna , ja to akceptowałem . Też we wszystkim go wspierała aż do momentu kiedy wylądowali razem po wypiciu dużej ilości wina w łóżku . Ja w tym czasie byłem w domu chory i uczyłem się na zaliczenie , a jak się dowiedziałem? Po prostu nie przyszła do domu o właściwiej porze tylko nad ranem z płaczem do mnie że jest głupia i że zrobiła mi coś wrednego. A ja się pytam co? To ona że przespała się z tym kolegą. I tak się skończył ten związek od tej pory nie mam żadnej dziewczyny nie jestem w stanie nikomu zaufać i dobrze bo nie muszę się już na nikim zawodzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakiś nerwowy jesteś, j*******y lekko wręcz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do wszystkich dziewczyn miejcie granice . Chłopak -chłopakiem , kolega - kolegą. A jeżeli tego nie pojmujecie nie powinniście byc w związku.!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Mówi to zakompleksionia dziewczyna która nigdy nie była w związku chyba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś J*******y bo co k***a ?!bo mi zależało na zwiąku? To ona s**********a sprawe nie ja . A autor ma racje niech s*******a od swojej bo jej na nim nie zalezy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×