Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość drugamłodość

Koniec. Teraz w drugą stronę

Polecane posty

Gość Wawaraz
Witajcie, ja dopiero z pracy ale nie zapominam o was - sprawa ze zdzira zalatwiona - odpisal ze nie dziekuje a ona mu na to ze przeprasza bo nie powinna byla tego pisac. On jej nie odpisal bo za takie rzeczy sie przeprosin nie przyjmoj. Zgadzam sie z nim, tyle nerwow i niekonfortowej sytuacj dla nas dwojga przez to ze pani nie potrafi nad soba zapanowac... A swoja droga, mi tez sie zdarzalo byc zainteresowana facetem zajetym, ale nigdy by mi to do glowy nie przyszlo zeby pojsc zniszczyc/sprobowac zniszczyc zwiazek innej dziewczyny! No chyba jakas naiwna jestem ale dla mnie to jest nie do pomyslenia. Nierob drugiemu co tobie niemile to jednak zelazna dewiza ktorej sie trzymam. Serial brazylijski - the end ( mam nadzieje!) Dzis: 1 cztery lyzki nasion 2 kilka orzechow 3 salatka feta pieczarki baklazan awokado rzodkiewki pomidory ciemna bulka 4 jogurt z miodem i pestkami dyni 5 dwa kawalki sera i trzy mandarynki (wygladaly podejrzanie a ja mam dosyc wyrzucania jedzenia) Mam nadzieje ze wszyscy sie trzymaja, jutro bedzie lepszy dzien to wpadne o normalnej godzinie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćGosia
Czesc konietki ;) :D Jogobella jak dzisiaj z glowka?? ja mam za to zawsze bole brzucha podczas pierwszych 2-3 dni @ :( chcialabym, zeby sie to wreszcie skonczylo... :/ U mnie wczoraj bylo ok z jedzeniem, nie podjadalam juz na noc i poszlam z malym brzuchem spac a wstalam dzis z jeszcze mniejszym :P ;) Moze teraz juz bedzie dobrze. Dostalam dzis termin do mojej fryzjerki na 23ego czyli tuz przed wilgilia, bardzo sie ciesze, bo myslalam, ze juz przed Swietami nie dostane. Macie juz wszystkie prezenty? pewnie nie, ja jutro dostaje pieniazki, wiec ide na zakupy. I co w ogole kupujecie najblizszym? moze jakimis pomyslami sie podzielimy :) Dzis juz po sn; jajecznica z 3 malych jajek na kokosowym, z cebula i szczypiorem, do tego duzy pomidor i dwa chlebki, kawa z mlekiem. Na obiad mam dzis jeszcze pomidorowa (jedna z moich ulubionych zup), ale dzis dla odmiany z kasza jaglana i lyzka jogurtu. Zaczne chyba na nowo dodawac ostrych przypraw do jedzenia, zeby metabolizm sobie podkrecic ;) a Wy cos dodajecie? DM, Jogobella, czterdziestka, Patrycja, Wawa, Anita co u Was? wskoczcie na chwilke 😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćAnita
Jestem na momencik ;-) U mnie dzisiaj spadek wagi, jest 51,3 kg.:-) Wawa no to super, że wszystko się wyjaśniło. A drugą stroną dopiero jej głupio, jak napisał, że nic z tego...no jaka szkoda :-p Oj, niektóre kobiety są gorsze od mężczyzn. Gosia ja jeszcze też nie mam prezentów i nawet nie mam pomysłów. Dzisiaj pewnie dostanę kasę to muszę coś pomyśleć ;-) Jogo współczuję...ja mam często bóle głowy migrenowe, więc wiem jak się czujesz. DM nawet nie zwróciłam uwagi na to, że źle wpisalas wagę, dla mnie ważne było, że napisałaś spadek i że slimaczek się ruszył ;-) Pozdrawiam, buziaki :-***

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćAnita
Miało być, "A z drugiej strony" ;-) coś dzisiaj nie myślę :-p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość drugamlodosc
Dziś waga 69,2 :) Ślimaczek idzie w dół. A teraz menu: 1. 2 małe bułki z pasztetem 2. schabowy, ziemniaki, surówki. 3. Ciacho, jogurt pitny A teraz towarzyskie :) Anita, gratulacje! Jaka miła cyferka. Wawa, no to uff. Postarał się Twój facet. Jak widać w porządku. Powiedział Ci o sytuacji, odpisał nie i zakończył sprawę. Doceń to:) Anita, dlatego właśnie piszę o ślimaczku, bo wiem, że nikt nie pamięta ile ważyłam. Prezenty, Gosiu, kupię w tę sobotę. Kupię nony preznentowe dorosym , a siostrzeńcom może i dam w kopercie gotówkę, ale z jakimś wesołym komentarzem od Aniołka. One się ucieszą. Dobrze, ze przypomniałaś mi o fryzjerze. A reszta kobiet nie migać się, pisać! Patrycjo, jak żyjesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćGosia
Anita Ty to juz wazysz jak wrobelek ;) gratki! Wiesz juz do ile bys chciala jeszcze spasc? DM Ty slimaczku ;) ja bym tez chciala, zeby krok po kroczku zaczelo sadac u mnie, w ogole uwazam, ze utrata po ok pol kg na tydzien jest optymalna, nawet dietetycy tak wlasnie zalecaja. Jak chudlam kiedys po kilo i wiecej na tydzien to owszem - schudlam szybko wiele kilosow, ale potem zaczynalo sie systematyczne nabieranie i po kazdej kolejnej diecie zostawalo po 1-3 kg wiecej na stale. Teraz bede probowala inaczej, bardziej z glowa, powolutku, ale za to na stale zmienic nawyki. Zobaczymy czy mi sie uda, bo niestety tak calkiem jeszcze nie weszlam na wlasciwe tory.... :O dzis niby dobrze zaczelam, w miare spore sniadanie, po 4 godz. obiad (duzy talerz zupy), ale potem sobie poprawilam garscia wafelkow czekoladowych, 2 garsciami fistaszkow, polowa mikolaja i 2 mandarynkami..... ze az mnie brzuch na wieczor rozbolal. Za to nic juz nie jem dzisiaj, pelna jestem jeszcze jak nie wiem. Najwyzej wypije sobie kieliszek wina na lepsze trawienie. Moja cora dostanie w te Swieta smartphone od braciszka i tablet od jednych dziadkow, od drugich jeszcze nie wiem co a od nas gitare, bo chce sie uczyc grac i Monster High lalke (przepada za nimi i ma juz 9 ;) ) Synus dostanie pieniazki i kurtalke a dziadkom porobilismy sentymentalne albumy dzieci od urodzenia do teraz. Dla meza, tesciow i rodzicow nie mam na razie pojecia, ale jeszcze pomysle. Wiecej nie mam nikogo do obdarowania ;) Co tam porabiacie ? cos malo piszecie ostatnio.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jogo_bella
Hejka:) Wpadam na momencik i wrzucam swoje dzisiejsze jedzonko: 1. Jogurt z płatkami 2. Gałka loda 3. Kasza pęczak z pieczarkami i sałatka 4. Sandwich i słonecznik :) Wawa dobrze, ze Twój serial się skończył :) DM, Anita brawo, lepiej pomału niż wcale. Ciekawe jak u mnie będzie w sobotę. Byłam dzisiaj z mamą na zakupach. Chciała, żebym wybrała sobie coś pod choinkę. Dostałam 3 bluzki ( w tym dwie tuniki, żeby fałd brzusznych nie było widać :)) Dziewczyny lecę na spacer z psiakiem i do łóżka, bo jutro muszę wcześnie wstać. Miłej nocki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćAnita
Moje dzisiejsze menu : 1. Dwie kromki chleba zytniego, dwa filety sledziowe w śmietanie 2. Kawa, banan, pieczywo chrupkie wasa 3. Kawa z mlekiem 4. Pierogi z jagodami ;-) Jestem padnieta ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćAnita
Gosia ja już praktycznie dobrze ważę. Moim celem było 50 kg, ale już teraz jest ok. Na diecie jestem od 8 września, więc szło powolutku ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Anita w 3 miesiace 9 kg to wcale nie pomalutku a przecietnie uwazam :) No to teraz trzymaj sie nadal ladnie, moze jeszcze te 1,5 zrzucisz, ale chyba najwazniejsze teraz utrzymac juz na stale, nie? Spij dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćGosia
To ja :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość drugamlodosc
Dobranoc dziewczynki. Jestem zmęczona idę spać. Jutro też będzie spadek, bo już to widzę :) A wiecie, ze ja lubię to moje ślimacze tempo. Jakoś tak, czuję się bezpiecznie. Ach, puściałam wodze fantazji, ze ważę 51,3 :D Dziewczyny, ja dzisiaj nie zjadłam tradycyjnej buły z kurczakiem, bo pomyślałam, ze jest wielka i nie mogę jej już jeść. Ale heca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćGosia
Ja tez padam, dobranoc. DM brawo za ta bule! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość drugamlodosc
Dziękuję za gratulacje za te bułe :D Dziś 69,1 Ślimaczek w dół. Straszny miałam sen. Był to mix różnych rzeczy. Śnił mi się egzamin na tych podyplomowych, że były jakieś pytania, a między nimi jakieś zadania z matematyki i fizyki (to studia humanistyczne). Potem, że stale gubulam kartkę wśród papierów na stoliku i nie mogłam dokończyć odpowiedzi. Że odwracam się, patrzę, a tu z tyłu siedzi koleżanka z liceum (nie widziałyśmy się od 20 lat) i ona śmiga te zadania i mówi "No dobra, dam Ci odpisać" Więc biorę jej kartkę, ale nie mogę się jakoś skupić, żeby odpisać, gubię swoją kartkę, jej kartkę, w końcu wstaję i rzucam jakimiś papierami i mówię że ja tego egzaminu nie napiszę dzisiaj. A facet, ten u którego jest ten egzamin, siedzi za biurkiem i się drwiąco śmieje. Mówię Wam, jak się obudziałam, to naprawdę odetchnęłam, ale jestem taka zmęczona, że szkoda słów. Ktoś zna się na snach? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćAnita
No czasami jakieś głupoty się śnią. Często właśnie nie można czegoś zrobić i człowiek się mota ;-) Ale matematyka na humanistycznych to już przesada haha (uśmiałam się z tego) i przyznam Ci rację, to był jakiś koszmar ;-) Ja dzisiaj wieczorem idę do gina...jak ja lubię tam chodzić, no ale niestety czasami trzeba się pokazać ;-) To do wieczora kobietki, papa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćAnita
Hej;-) A co tu takie pustki ??? Ja już po wizycie u gina. ..przebadalam się dokładnie ;-) oprócz dołu, zrobiłam sobie jeszcze usg piersi ;-) Wszystko ok :-) Moje dzisiejsze menu : 1. Kromka zytniego, śledź w śmietanie 2. Kawa, gruszka 3. Miseczka fasolki po bretonsku własnej roboty 4. Kawa 5. Dwie parówki drobiowe, łyżka ketchupu, kromka zytniego z ziarnami, trzy mandarynki Spacer z psami ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jogo_bella
Hej dziewczyny! Moje menu: 1.Płatki z mlekiem 2. Omlet + 2 pierniki w czek. 3. Krokiet z kapustą + 2 pierniki w czek. 4. Suszone jabłka Wiem, wiem, ze tych pierników powinno nie być, ale ostatnio prawie wcale nie jem słodyczy, że musiałam :) Anitko Ty nam zaraz znikniesz:) DM szkoła mi się często śni i przeważnie, że piszę sprawdzian z przedmiotów, których nie lubiłam i nic nie umiem. Budzę się zawsze spocona :) Dziewczynki lecę, bo moja mała z wycieczki dopiero wraca i muszę ją odebrać spod szkoły. Jeszcze tu zajrzę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość drugamlodosc
Ktoś obiecywał że zajrzy ...:) Waga 69.0:) Znów maciupeńko w dół Dziś spało mi się znakomicie. Ale za oknem szaro i w nocy padało. Czeka mnie sprzątanie. Mam straszny bajzel. Miłego Dnia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość drugamlodosc
Hello, Wstawajcie! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jogo_bella
Hello:) Wczoraj położyłam się z moją "dzidzią", bo musiała mi opowiedzieć wrażenia z wycieczki i .... obudziłam się rano :) Z bólem głowy w dodatku, chyba za długo spałam. Dzisiaj waga 55,9, czyli jak to mówi DM ślimaczek w dół, ale u mnie to mini ślimaczek, chyba przez te cholerne pierniki. Po co ja ich tyle zeżarłam??!! Teraz ogarniam mieszkanko i czekam na ważny tel. (szczegóły wieczorkiem :) Potem zabieram się z córcią za robienie pierniczków świątecznych. Miłej soboty. Do wieczorka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćAnita
Hejka :-) DM, Jogo...Gratulacje minusików na wadze :-) Pogoda nijaka...raz pada, za chwilkę wychodzi słońce a przy tym wszystkim wieje zimny wiatr. Miałam myć okna, ale chyba wezmę się za łazienkę ;-) Miłego dnia dziewczynki :-* A Wawa i Gosia to gdzie się podziały hmm ????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wawaraz
Witajcie! Wczoraj wrocilam do domu o 2 w nocy... Wstalam dzis o 12 ;) mam sporo rzeczy do zrobienia ale jako ze moj szef ma wakacje od 22 to musze kurcze pracowac w weekend. W dodatku mam okres wiec sie czuje mniej energiczna i chcialabym tylko lezec w lozku i ogladac glupie seriale. Moj wczoraj mial wigilie w pracy i bylam troche niespokojna ale w sumi powiedzial mi ze jego "fan club" sie do niego nie odzywal wiec wszystko ok. Wczoraj bylo: 1 jogurt z chia 2 salatka parmezan baklazan awokado pieczarki rzodkiewka pomidory i papryka plus bulka 3 orzechu i pestki dyni plus jogurt z miodem 4 plaster kurczaka i dwa kawalki sera Na wadze dzis 57,7 :) - pomimo okresu!!! Chyba tyle wazylam w 2010 roku. Ale jak poznalam mojego w 2007 to wtedy schudlam do 54 (to byl koniec stodiow, troche taka niepewnosc co dalej, troche problemow sercowych bo akurat sie rozstalam z bylym z ktorym mielismy brac slub, ale okazalo sie ze on chce mieszkac w swoim miescie a ja nie wyobrazalam sobie wyjezdzac itd...) no i wlasnie teraz daze do tych 54 bo pamietam ze wtedy lubilam moje cialo. Mam tylko nadzieje ze nie bede wygladac teraz jak chuda stara wiedzma ;) - zobaczymy jak to bedzie. 3,7 kg do zrzucenia! DM i Jogo - gratuluje spadku! Nie wazne ze wolno, wazne ze w dobra strone :) bo prawda jest taka ze nawet wolno to te 10 kg spadnie w przeciagu 4 miesiecy, a co to jest 4 miesiace !!! Anita, czy decyzja o pracy podjeta? Jezyk sie szkoli praktykujac, a nie na kursach ;) ja u siebie pracuje praktycznie tylko po angielsku lub po francusku i moge wam powiedziec ze poziom mi sie podniosl od tego niesamowicie (a uczylam sie tych jezykow w liceum). Najwazniejsze to miec odwage mowic, nie wazne jesli jakis blad lup nie znasz slowa zawsze mozna jakos wytlumaczyc :) Gosia hej! Co tam u ciebie? Zaraz ide pochodzic troche po sklepach pozniej sporcik i do roboty! Jak zrobie dzis to jutro moze bede miec wolne!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość drugamlodosć
Wawa, gratulacje! No naprawdę coś tu dobrze robimy:) Nie sądzę bym spadła 10kg w przeciągu 4 miesięcy, ale też nie mam takich ambicji. Chciałabym po prostu spadać :D Bo jesli nawet to będzie tak pomalutku, to kiedyś w końcu spadnę do tych 56 (taki cel dalokosiężny) Powiem Wam, ze nie znoszę tych wigilii służbowych, czy tam innych. Uważam, ze wiglia powinna być jedna. Zajmuje się tylko ludziom czas, jak chcieliby iść do domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość drugamlodosc
Jogobella, co się denerwujesz na pierniki, nie zjadłaś dużo. Czekamy na szczegóły telefoniczne wieczorkiem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćAnita
Moje dzisiejsze menu : 1. Tosty otrebowe z rodzynkami 2. Kawa z mlekiem, 2 mandarynki 3. Miseczka fasolki po bretonsku własnej roboty 4. Trzy mandarynki, 2 suche andruty 5. Dwie parówki drobiowe, łyżka ketchupu, kromka zytniego z ziarnami, łyżka ketchupu Spacer z psami ;-) Wawa oj powiem Ci szczerze, że czeka mnie nauka bo dawno nie miałam okazji rozmawiać po angielsku a to podstawa. ..ale nie poddaję się. Wiadomo, że czeka mnie więcej pracy i więcej zajęć, ale wyzwanie podjęte :-) DM ogarnęłas mieszkanko? Ja zdążyłam tylko ogarnąć łazienkę. Jogo, Gosia meldowac się :-). ..Jogo ja też czekam na relację ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćAnita
No i oczywiście Wawa gratki za te znikające kilogramy na wadze :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jogo_bella
Jestem:) Dzisiaj jadłam: 1. Mała bułeczka z almette 2. Jogurt z musli 3. Mieszanka chińska z makaronem tao tao 4. Mały kawałeczek cieniutkiej pizzy 5. Kromeczka razowca z szynką + 4 kosteczki czekolady :( Nie chciałam nic pisać, żeby nie zapeszać, ale wczoraj byłam na rozmowie w sprawie pracy. Pan powiedział, że jak dzisiaj do 16 nie zadzwoni, tzn., że zatrudnił kogoś innego i.....nie zadzwonił :( Nie była to żadna ambitna praca, ale 2 min. od domu i jakoś mi tak smutno :( Od paru miesięcy siedzę w domu. Pracowałam w dużej spółce i zmieniło się szefostwo. Nowy szef postanowił pozbyć się "starych" pracowników. Przykre, ale cóż ... życie. Dziewczynki spadam na spacer z psem i czekam na mężusia. Wyjechał w czwartek poza granice i dzisiaj w nocy wraca. Cieszę się z Waszych spadeczków wagi:) Dobrej nocki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćGosia
Czesc dziewczynki :) Ja zakupilam dzis prezenty dla dzieci i rodzicow, wiec jeszcze tylko dla meza musze cos wymyslec... kilka par majtek nowych by mu sie przydalo... hahaha ;) :D nie, tak na serio to chyba jakis kosmetyk mu sprezentuje na te swieta. Jutro rozgladamy sie juz za choinka, bo teraz mozna jeszcze tansze i piekne dostac (poczeka sobie w piwnicy) a my co roku mamy prawdziwa w domu, nie wyobrazam sobie swietowac z plastikowa. Jako dziecko tez mielismy zawsze prawdziwe i wielkie, chyba ze 3 metry mialy, bo nasze stare mieszkanie mialo kolo 5 metrow do sufitu ;) Potem kilka lat jak juz mieszkalam z pierwszym mezem mielismy tylko i wylacznie sztuczne a odkad jestem z drugim to sztuczna poszla na smeitnik. Piekny, swiezy zapach roznosi sie po domu przez ten okres i calkiem inna atmosfera jest, swieczki tez prawdziwe mamy a podczas otwierania prezentow zapala sie na choince zimne ognie, taka tu tradycja. A jak to wyglada u Was, kupujecie tez prawdziwe czy raczej nie? Co do dietki to slabo.... jakos ta wizyta synka i przerwanie jej nie wyszlo dobrze na moja psychike :O Wam gratuluje slimaczkow, tych wolnych i tych szybszych ;) moze i u mnie sie znow ta lampka na nowo zapali. Dzisiaj i jutro obiad u tesciow, kalorii nie licze, bo nie wypada ;) ale zamierzam sie nie objesc ;) Pozdrowka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość drugamlodosc
Pewnie gdybym miała dzieci, to miałabym choinkę, dużą i prawdziwą. A tak dąże do uproszczenia ozdób świątecznych i ich miniaturyzacji. Najczęściej kupuję malutką choinkę na placu, imitacja prawdziwej i ozdabiam najprościj jak się da. Miewałam już sztuczną (ale gdzie ją trzymać), mniejszą, prawdziwą (te igły mnie dobijały oraz późniejsza utylizacja - nijak to się do kosza nie mieści), miałam też po prostu stroik. Opcja stroika jest w moim przydaku nieglupia. Praca blisko domu: to moje marzenie . Dojeżdzam godzinę, a wracam czasami półtora( krakowskie korki).Ale Jogo, głowa do góry. Widocznie teraz ma być jeszcze czas dla dziecka :) Mieszkanie ogarnęłam, lecz go nie posprzątałam. Byłam na zakupach prezentowych i trochę pracowałam. A teraz spać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćAnita
Ja zawsze kupuję żywą w doniczce a po świętach czeka w garażu na odwilż i sadzimy ją w ogródku. Ja mężowi też nie wiem co kupić, syn to dostanie kasę, bo już dawno wyrósł z Mikołaja hehe ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×