Nie rozumiem po prostu jak mozna spać z dziećmi, kto za dnia z nimi siedzi jak

wy idziecie na seks w krzaki? najpierw jeste ście w pracy, potem jecie obiad i spędzacie czas z dziecmi, więc seksu jeszcze nie ma. Ludzie czekają na to aż dzieci pójda spać, ale wy wtedy idziecie z nimi. Rozumiem, że jak przez 5 lat j/e/b/i/e/c/i/e sie na stojaka w tej samej pozycji w kiblu (niewyspani, łatwo się poślizgnąć), to dzieci w tym czasie sa same, tak? i oto jak się to dzieje, ze dzieciak tajemniczo z okna wypada.

jak można....to jest wywrócenie wartoscie do góry nogami jest łżóko małżenskkie, w którym powstają dzieci i buduje się i utrzymuje więź i bliskośc fundamentu rodziny- malzenstwa. a wy to dzielicie tworząc uklad ona i dzieci plus tamten zamiast ona i on plus dzieci dla mnie to forma patologii

Heloiza zrob sobie dziecko ,a potem pouczaj innych

mam inna propozycję- poczytaj sobie trochę, najpierw rozłóż książki, potem nogi wróc wtedy się wymądrzać, bo moze tylko ty jestes tak nieudolna, ze musisz spac z dzieckiem, bo masz miękkiego męża lub takiego nędznego bachora, ze cie tak wykancza, ze nawet nie mzoesz go na noc zostawic

:D ty naprawde masz cos z glowa,gdzie napisalam ze mam meza albo dziecko?

no skoro się oburzasz to znaczy, że jestes matka, anjpewniej śpiącą z dzieckiem. nie widzisz tego zgrzytu logicznego? baba i chłop maja dojrzale owłosione narządy,a ż sie prosi by spali razem nago, bo natura ich w sposób komplementarny przystosowała. to mać śpi z dzieciorem zamiast z facetem.

Bez znaczenia czy jestem czy nie matka,Ty nie masz zadnych podstaw do mowienia mi jak mam lub nie żyć, ani nikomu innemu. Nie jestes żadnym autorytetem, zajmij sie swoja wlasna doopa ,a to jak wyglada zycie innych ,to ich sprawa i nic ci do tego.

mam do tego podtsawy, bo natura i psychologia zwracają uwagę, ze jednak zdrowiej jak malzenstwo spi razem, takie zwiazki maja silniejsza więź

jak partner chrapie to lepiej nie spac razem

no przecież tłumaczę, że mamuśki spiace z dzieckiem po prostu uciekają z łoża z jakichś względów;-)

Normalnie. Śpię z dzieckiem w sypialni, mąż w salonie. Jak chcemy się bzykac to odżywki do salonu albo do pokoju syna. Proste

a ja nie rozumiem jak można być tak wyrachowanym by nie przytulić dziecka do snu gdy ono o to prosi!!!! jak można myśleć o seksie gdy dziecko nie może zasnąć i płacze samo w pokoju!!!

Autorka nie ma ani faceta,ani dziecka i pochodzi z dysfunkcyjnej rodziny mimo to uwaza ze ma podstawy by innym mowic jak ma wygladac zwiazek.

głupia. to jest wtedy coś innego. ja mówię o spaniu na co dzien. a wy jak zwykle dramatyzujecie;-/ mozesz utulic,a potem wrocic do męża jakd ziecko zaśnie a co do salonu- razem wybieraliście łóżko, a teraz on tam nawet nie ,spi...a może to ty w salonie śpij, co???;-//

Nie jestem głupia i powiem więcej:- w dzień nie śpię i w dzień mąż pracuje,bo wiesz normalni ludzie pracują w dni robocze a nie uprawiają seksu podczas dziennej drzemki dziecka.

czyli tego nie robicie wcale. w dzien pracujecie, w nocy jestescie z dziecmi jesliw dzien uprawiacie seks, to dziecko jest wtedy bez opieki

up

up