Matka z tatuażem

Jak postrzegacie dorosłe kobiety (w tym także matki), które mają tatuaże. Chodzi przede wszystkim o takie, które są w widocznych miejscach i są eksponowane (stopa, ręka, łydka, szyja etc.). Pytam, bo teoretycznie nie powinno mieć to znaczenia, niby jaki to ma wpływ na wychowanie, miłość do dziecka - pewnie nie ma wpływu. Jednak przyznam się, że jak widzę taki tatuaż u kobiety, od razu patrzę na nią nieco inaczej i podświadomie ją trochę szufladkuję. Jeśli same macie tatuaże, nie odbieracie tego pytania jako atak.

I tu właśnie widac kwintesencję kafe . Klasyfikuje od razu. Wszystkie albo kp zle albo mm zle albo samo dziecko śpi w swoim pokoju zle albo z mama w sypialni tez zle. Nie rozróżniacie ze w zyciu jest różnie sa różne osoby różne dzieci różne sytuacje nie wszystko jest albo czarne albo białe i tylko to co wy uważacie jest sluszne .mnie nie przeszkadza matka z tatuażem ani dzieci ciemne a matka biala wam wszystko przeszkadza zeby tylko obgadać i sie wyżyć

Mnie też nie przeszkadza matka z tatuażem, ale estetycznie mnie to odrzuca. Bardziej mi chyba przeszkadza wytatuowana kobieta w zawodzie zaufania publicznego: urzędnik, lekarz, adwokat - szczerze - nie widzę tego, ale matka? Co mi do tego.

jeśli nie jest to imię dziecka wytatuowane na przedramieniu to ok :P

Nic nie myślę. No może czy ten tatuaż ma zrobiony ze smakiem czy też obciachowy. Ale czy uważam, że jest gorszą matką albo inną? Nie.

Są tatuaże i tatuaże. Ja akurat lubię tę formę sztuki i ozdabiania ciała, ale o ile jest to rzeczywiście gustowny rysunek w sensownym miejscu, a nie to wszystko co kojarzy się z patologią czy kiczem. Sama mam duży tatuaż na plecach, jestem też mamą i oczywiste jest, ze nie ma to wpływu na mnie jako matkę. Uważam natomiast, ze jako człowiek, a w tym również rodzic należy mieć pewien umiar i takt i swój wygląd dostosować do sytuacji. Po prostu kiedy jest potrzeba zakrywam się, proste.

Wiecie co,ja niby nie mam problemu z tatuażami,zawsze mi się podobały,mój mąż sam ma trzy ale...No właśnie,mam znajomą,jej syn chodzi z moim synem do klasy.Ona go urodziła jak miała 20 lat,więc jest najmłodszą mamą"w klasie"(żeby nie było,że ja jakaś stara jestem od niej rok starsza).I było kiedyś zebranie w szkole,było lato a ona była w koszulce na ramiączkach a tatuaż prawie na całe ramię.I powiem szczerze,ze średnio to wyglądało.

Wpływu na bycie dobrą czy złą matką to z pewnością nie ma, ale duży tatuaż w widocznym miejscu mnie osobiście odstręcza. Ale każdy ma swój gust, niektórym pewnie się podoba.

niech mają tatuaże ale nie powinny tak ich eksponować np. na biuscie to tanio wyglada, a tak to tatuaze są nie które ładne jakies delikatne, które nie wygladaja wulgarnie.

A szufladkujesz też matki w kapeluszu z szerokim rondem albo w białych butach z fioletowymi sznurówkami? Co ma tatuaż do tego, czy ktoś jest dobrym rodzicem?

a jakie tatuaze wg was sa wulgarne? ja np mam tatuaz na stopie ciagnacy sie do polowy lydki, sa to pedy kwiatow, czarny tusz

Średnio. Latem wieksozsc w piaskownicy nosiła szorty, bluzkę typu oversize i obowiązkowy tatuaż na przedramieniu. Aaa i włosy na , cebulę

Ja mam tatuaż na pomół pleców i 4 latke w domu,tatuaz robiony miesiac temu. Marza mi się kolejne i wcale nie uważam że jestem przez to gorszą matką. Kiedyś były inne tatuaże jak teraz. Teraz to sztuka

Jak postrzegam? Całkiem normalnie. Nie oceniam jej tylko dlatego, że ma tatuaż, nie szufladkuje. Moja przyjaciółka (nauczycielka 1-3) ma tatuaż a wiele rodziców właśnie do niej chce zapisać dzieci bo jest świetną nauczycielką. Wychowawca mojego syna (również klasy 1-3) też ma tatuaż w widocznym miejscu a jest bardzo lubianym i cenionym nauczycielem. Tak że sam tatuaż nic nie mówi o danej osobie, przynajmniej nie w dzisiejszych czasach.

Wisi mi to i powiewa. Jest mi to obojętne.

Nie oceniam ludzi po tym czy mają tatuaż czy nie, może jedynie zakładam że są mniej konserwantywni jeżeli się na to decydują. Nie przeszkasza mi tatuaż u naszej nauczycielki w przedszkolu, nie przeszkadzałby mi też u lekarza i pani w mięsnym. Jedynie więziennie mnie odstręczają... Sama nie robię bo porządny kosztuje a ja mam wiecznie ważniejsze wydatki.

nie lubie tatuazy, bo w przewazajacej wiekszosci są kiczowate, banalne, obciachowe. Jesli byłby artystyczny, oryginalny i dobrze zestawiony z ciuchami ( ale kto takie ma?) - niechby byl i nie ma to znaczenia, u kogo.

Nie rozumiem po co ludzie się tak oszpecają, zwłaszcza kobiety:/

to matka z tatuażem to gorsza matka? to w ogóle nie powinno byc przedmiotem dyskusji!

Sama planuje zrobić sobie tatuaż,nie za bardzo się przejmuje innymi ludźmi, w ogóle mi to nie przeszkadza ;) jak będą się patrzyć mamusie na wywiadówkach jestem dorosła i robię co chcę

ogólnie mały tauaż ok ale np Chylińska to już nie kobieta tylko " choinka " . Nigdy nie zrobiłabym sobie tatuazu z wielu względów . Chyba nigdy nie zroumiem ludzi którzy to robią . Sorka

aja jak widze taka matke to mam ochote wlasnie blizej ja pozanc i sie zaprzyjznic. Sama nie mam tatulazu ale jakos tacy ludzi lepiej mi sie kojarza niz odwalone p***y robioce pozory ze sa perfekcyjnymi matkami, zonami itd. Te odwalone p***y mnie oceniaja bo ja jako matka pracujaca 1,5 roczniak naprawde wygladam jak przez okno-ale maly zle spi ja wstaje rano na 7 do pracy a te p***y oczywiscie mnie oceniaja po wygladzie.

A wlasnie w poczekalni u lekarza jak bylam z synkiem to taka matka z tatulazem ze mna rozmiawiala-normalnie bez wywzyszania sie. Normalnie widac ze nie udalwal perfekcyjnej matki polki i byla taka normalna z problemami. A nie jak te zrobione p***y co dalej sraja niz d**e maja. Kreuja sie na najlepsze nie popelniajce bledow a niestety wielkokrotnie jest to nie prawda.

Nawet ostatnio rozmawiałam z mamą na temat tatuażu :) Myślę że może po porodzie coś małego zrobić.I oto stwierdzenie mojej mamy :Gdybym była 15 lat młodsza to też bym sobie zrobiła :)

Swojego czasu dużo właśnie z mamą podróżowałyśmy, co roku razem wyjeżdżałyśmy na wakacje.Wiadomo w miejscowościach turystycznych pełno Niemek czy Angielek-każda z tatuażem, nawet starsze babki

A smieja sie ze jestesmy 100 lat za murzynami. Taka polska mentalnosc. Moje cialo, moja sprawa - nie twoj biznes. Z kazdym dniem coraz bardziej ciesze sie z tego, ze wyprowadzilam sie do stanow, gdzie kazdy interesuje sie soba, nikt nikogo nie ocenia przez pryzmat ubioru czy tatuazy, kazdy ma swoje zycie i nie zwraca uwagi na takie rzeczy, choc kilka osob do mnie podeszlo, zupelnie nieznajomych i pochwalilo tattoo. Ludzie zacznijcie zyc swoim zyciem i zamiast zastanawiac sie jak wyglada matka z tatuazem idzcie na spacer z dzieckiem, obejrzyjcie dobry film z mezem czy idzcie na kregle ze znajomymi. Patrzac na wiekszosc polakow trace nadzieje, ze w ciagu kolejnych chocby 500 lat cos sie zmieni :\

Dla mnie większą abstrakcją są zielone włosy niż tatuaż :)

Jak jest ładne ciało to i tatuaż tez wygląda ok Ale problem jak ciało się z wiekiem zmienia i niestety tatuaż tez.

Cóż, tatuaż jest ładny na chwile. Mija moda na dany wzór który często po np 10 latach robi się kiczowaty lub nie pasuje juz do wieku i wtedy wygląda to bardzo kiepsko. Mi się tatuaże bardo nie podobają i nigdy nie zrozumie tej mody. A matka z dzieckiem? Nie ma znaczenia jaką jest matką, może i o niebo lepsza niż ta w garsonce i białej blusce.

Mnie się tatuaże nie podobają, obojętnie czy u matki, urzędniczki czy piłkarza. Jeżeli ktoś chce się oszpecać za własne pieniądze, to jego sprawa. Kiedyś tatuaże miał tylko margines, powoli to sie zmienia, ale niektórym ciężko wyzbyć się tego skojarzenia.