Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy sa kobiety, ktore sa po czterdziestce i staraja sie o dziecko?

Polecane posty

Gość gość
Autorka ma 44 lata. Dwa razy po nieudanym invitro. Zanim się uda - może mieć i 46/47 lat jak urodzi. W tym wieku to jest niestety niebezpeicznie zarówno jak i dla dziecka, jak i dla mamy. Ale wszyscy bijmy jej tutaj brawo - bo chce zostać matką....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale to nie chodzi o was tylko o te ewentualne dzieci... Nie myślicie o nich? O tym jak się będą czuły z "babcią" na wywiadowce? Ja wiem, bo sama jestem późnym dzieckiem, śmiechy docinki. Moja matka miała 50 jak kazda inna 30 pare. Poza tym łatwiej zajść po 40 w kolejną ciążę niż w pierwszą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiesz ,jesli chcesz ook to twoja decyzja !ale po Jaki grom wszedzie sie tym chwalicie,piszecie???Dla wiekszosci kobiet ( podejrzewam 3/4 spoleczenstwa/to jest chora decyzja!!zyj swoim zyciem ,bo coz my ci mozemy napisac,co chcesz uslyszec??Dla mnie podobnie jak ktos juz TU napisal ,jestes egoistka!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś DLACZEGO EGOISTKA?? ROZWIŃ MYŚL.... Egoistka bo co? bo pragnie mieć dziecko i obdarzyć je miłością?! !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak zapłaci jeszcze za parę nieudanych in vitro, to może parcie zejdzie. A ty autorko nie pisz, że wyglądasz i czujesz sie lepiej niż jako trzydziestka, bo to bzdury.niedługo stwoerdzisz jak górniak,że biologicznie masz osiemnascie, bo tak się czujesz. Natury i wieku nie oszukasz, nawet jak tego jeszcze fizycznie nie odczuwasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autorko dla ciebie jest już za późno . Jesteś za stara . Przyjmij to do wiadmości. Powinnaś już mieć min 14 letnie dziecko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak ,Rob co chcesz ,ale nie oczekuj zrozumienia,ani poparcia! Twoj czas juz minal ,smutne ale tak jest!Zaakceptuj to z pokora ....zrozumiesz z pokora.....Nasz zegar biologiczny idzie do przodu nigdy do tylulciesz sie zyciem jak inne kobiety w twoim wieku i nie oszukuj losu,nie igraj z nim ,bo skutki moga miec straszne konsekwencje!Nie pozdrawiam :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś lecz się, może jeszcze nie jest dla ciebie za późno?! moja babcia urodziła w wieku 43 i 45l. - wujkowie zdrowi jak byki, kiedyś nikt nie robił badań prenatalnych i nasze babki rodziły grubo po 40-stce i zdrowe dzieci. Odz zapytaj babci/prababci to cię oświecą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"moja babcia urodziła w wieku 43 i 45l. - wujkowie zdrowi jak byki, kiedyś nikt nie robił badań prenatalnych i nasze babki rodziły grubo po 40-stce i zdrowe dzieci. Odz zapytaj babci/prababci to cię oświecą." x Walnęłaś niczym o głową o sosnę. Akurat nasze babki i prababki rodziły w wieku 16-18 lat. Owszem - po 40 też rodziły. Ale były to już któreś ich dzieci z kolei (piąte, ósme)....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś jeżeli, ty myślisz że osoba 60-letnia jest zniedołężniała nosi pampersy to ja nie mam już pytań Nie znam żadnego "starego" 60-latka z pampkiem :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś chyba twoja :O\ moj***abki rodziły pierwsze w wieku 26l. i 28l. - okres powojenny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"eżeli, ty myślisz że osoba 60-letnia jest zniedołężniała nosi pampersy to ja nie mam już pytań " xxx W dup..e byłaś i gówn..o widziałaś. Wylew/zawał mózgu i człowiek leży. Nawet ten 40-letni. To, że nie masz nikogo takiego - nie oznacza, że nie będziesz miała. Dziś człowiek cieszy się zdrowiem. Ale jutro już niekoniecznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Walnęłaś niczym o głową o sosnę. Akurat nasze babki i prababki rodziły w wieku 16-18 lat. Owszem - po 40 też rodziły. Ale były to już któreś ich dzieci z kolei (piąte, ósme).... róznie, oj róznie moja droga. Były i pierworódki i matki wielu dzieci- ale co z tego jak np. większość zmarła w dzieciństwie. Moja pra pra babka rodziła za cara jeszcze i to na zapyziałej wsi moja prababkę, a było to ponad 20 lat po tym jak urodziła inne dzieci- te dzieci juz dawno wtedy miały swoje rodziny. I co? i nic, pańszczyźnianego i niepiśmiennego chłopstwa to jakoś tak nie dziwiło jak ciebie. żadna sensacja. A to jakaś wielka róznica w kategoriach społecznych urodzić po 40-ce pierwsze dziecko w stosunku do urodzenia 8, z których wszystkie umarły? Niech dziewczyna rodzi jak chce, nic ci do tego, bo nie twoje dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"chyba twoja pechowiec.gif moj***abki rodziły pierwsze w wieku 26l. i 28l. - okres powojenny" xxx Klasyczna odzywka osoby, która nie ma nic merytorycznego do powiedzenia i zachowuje się niczym dziecko w piaskownicy mówiąc "chyba Ty"... 26 i 28 lat to nie to samo, co 44 lata.... Taki szczegół....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie ma to jak zyć w samozadowoleniu, że się pozjadało wszystkie rozumy i z tego powodu można innym dyktować jak maja zyć, kiedy rodzić, z kim sypiać. Ogarnijcie panny najpierw swoje życie- na pewno jest w nim wiele do zrobienia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
" A to jakaś wielka róznica w kategoriach społecznych urodzić po 40-ce pierwsze dziecko w stosunku do urodzenia 8, z których wszystkie umarły? " x Serio jesteś tak ograniczona, że nie dostrzegasz różnicy? Urodzić pierwsze dziecko w wieku 20 paru lat a w wieku 44? Serio??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
26 i 28 lat to nie to samo, co 44 lata.... Taki szczegół.... no i w czym problem, że 44? owszem trudniej i trzeba uważać na zdrowie, ale tak poza tym w czym? że nie doczeka wnucząt, a ch....z wnuczętami. Ja miałam dziadków a i tak niczego mi w zyciu nie wnieśli, jakbym ich nie miała to byłoby tak samo,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Serio jesteś tak ograniczona, że nie dostrzegasz różnicy? Urodzić pierwsze dziecko w wieku 20 paru lat a w wieku 44? Serio?? no jaka, weź i rozwiń perło intelektu. Bo dla mnie jedyne kryterium to żeby dziecko było chciane i zadbane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"no i w czym problem, że 44? owszem trudniej i trzeba uważać na zdrowie, ale tak poza tym w czym? że nie doczeka wnucząt, a ch....z wnuczętami. Ja miałam dziadków a i tak niczego mi w zyciu nie wnieśli, jakbym ich nie miała to byłoby tak samo," x Widocznie widzieli jaka jesteś wnuczka. :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"no jaka, weź i rozwiń perło intelektu. Bo dla mnie jedyne kryterium to żeby dziecko było chciane i zadbane." x Biologia się kłania. Taka nauka - wiesz? Ale. Co ja tam piszę. Przecież Ty nie wiesz, co to jest ta nauka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Biologia się kłania. Taka nauka - wiesz ale konkretniej i tak merytorycznie może? czy nie dasz rady?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćulka
Dobrze ktoś napisał - autorka jest egoistką. Chce dziecka i za wszelką cenę go posiadzie. Nic to, że będzie miała lat 50, jak je urodzi. Ważne, że spełni swoją zachciankę. A to, że przy okazji dziecko skrzywdzi - to ch..j... :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Widocznie widzieli jaka jesteś wnuczka. jezyk.gif no to już sobie słownie dobrze zrobiłaś, a teraz wróćmy do dyskusji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"ale konkretniej i tak merytorycznie może? czy nie dasz rady?" x Proponuję Ci cofnięcie się do 4 klasy szkoły podstawowej. Tam Ci wszystko wytłumaczą. Choć takiemu tłukowi jak Ty - niekoniecznie od razu wszystko do głowy wejdzie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćulka
Emocje starających się o dziecko dojrzałych partnerów często chłodzi wiedza lekarza prowadzącego ciążę i przemawiające na niekorzyść seniorów statystyki. Prawie każdy amerykański lekarz przypomina, że ciąża powyżej 35. roku życia traktowana jest jako ciąża zagrożona. Często towarzyszą jej m.in. cukrzyca ciążowa lub nadciśnienie, co negatywnie wpływa na rozwój płodu. Co piąta tego typu ciąża wiąże się z przedwczesnym urodzeniem dziecka. Wcześniaki przechodzą czasem komplikacje, włączając w to opóźnienia w rozwoju umysłowym i wady genetyczne. W przypadku kobiet po czterdziestce bądź tych, których partner jest po pięćdziesiątce, istnieje duże ryzyko urodzenia dziecka autystycznego lub w ogóle niedonoszenia ciąży. Starzejącym się rodzicom noworodków zarzuca się egoizm. Monica Morris, autorka książki ''Dzieci ostatniej szansy'', przyznaje - co dość oczywiste - że 60-latkowie, którzy właśnie zostali rodzicami, mają małe szanse na poznanie swoich wnuków, a ich własne dzieci, zamiast uczyć się do egzaminów, będą zmuszone opiekować się starzejącymi się i wymagającymi opieki rodzicami. ''Każdy, kto ma dzieci, wie, że bycie rodzicem to historia, która dzieje się w realu, non stop, 24 godziny na dobę. I zawsze można zmęczyć się jeszcze bardziej. Bycie rodzicem noworodka to ciężka robota, to nieustanne pochylanie się, kucanie, wstawanie, podnoszenie i jeszcze raz wstawanie. To przewijanie, karmienie, ponowne przewijanie i znów karmienie. I absolutny, absolutny, absolutnie permanentny brak snu. Jak ci staruszkowie mogą to pociągnąć? A gdy dziecko dorośnie, chce biegać, bawić się, jeździć na rowerze i kopać piłkę. Jak tata po pięćdziesiątce może dotrzymać kroku synowi, skoro jego kondycja fizyczna słabnie w każdej dekadzie o 15 proc.? Jak 65-latka może przetrwać okres dojrzewania swoich dopiero dorastających dzieci? To, że żyjesz, nie oznacza, że jesteś zdrowa i tryskasz energią'' - przyznaje Lisa Miller.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"ciąża powyżej 35. roku życia traktowana jest jako ciąża zagrożona. Często towarzyszą jej m.in. cukrzyca ciążowa lub nadciśnienie, co negatywnie wpływa na rozwój płodu. Co piąta tego typu ciąża wiąże się z przedwczesnym urodzeniem dziecka. Wcześniaki przechodzą czasem komplikacje, włączając w to opóźnienia w rozwoju umysłowym i wady genetyczne. W przypadku kobiet po czterdziestce bądź tych, których partner jest po pięćdziesiątce, istnieje duże ryzyko urodzenia dziecka autystycznego lub w ogóle niedonoszenia ciąży." xxx Dokładnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Proponuję Ci cofnięcie się do 4 klasy szkoły podstawowej. Tam Ci wszystko wytłumaczą. Choć takiemu tłukowi jak Ty - niekoniecznie od razu wszystko do głowy wejdzie... a! czyli ty z tych agresywno- wyzywających, no to może jeszcze dorzuć jakiś wulgaryzm a dzień ci milej upłynie:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AnkaII
A ja jestem dzieckiem "starszych" rodziców (starszych od rodziców moich rówieśników) i to osoby takie, jak ja, mają najwięcej do powiedzenia w temacie poruszonym. Pary, które są w wieku "dziadków", nie nadają się do wychowywania dziecka - nie mogą uczestniczyć w jego zabawach, nie rozumieją młodzieńczych rozterek, a nierzadko zdarza się, że umierają, nim dziecko staje się samodzielne. Zawsze znajdzie się grupa osób, które uznają, że "późne macierzyństwo/ojcostwo to radość" - ale dlaczego nie mówi się, że "starsi rodzice gwarantują szczęśliwe dzieciństwo"? Proszę wszystkich o chwilkę namysłu nad tym stwierdzeniem. Mam kilka słów, ku przestrodze dla par, które jeszcze nie zdecydowały się na dziecko - proszę, nie odkładajcie decyzji o założeniu rodziny "na ostatnią chwilę". Co stanie się z Waszymi dziećmi, kiedy Was zabraknie? Czy nie okaże się, że dorastająca córka, czy syn, będzie woleli rozmawiać z ciocią, sąsiadką, ojcem kolegi czy jego bratem o sprawach, które ich rówieśnicy poruszają z rodzicami? Tylko dzieci "starszych" rodziców potrafią zrozumieć, jaka jest cena za późną decyzję pary o założeniu rodziny - mnie bardzo trudno było wyjść spod "klosza" nadopiekuńczości starszych rodziców, którzy przy wychowaniu swego dziecka kierowali się zasadą "Zapomniał wół, jak cielęciem był.". Jestem wdzięczna wszystkim dorosłym, którzy mnie, jako młodą osobę, potrafili poprowadzić ku życiu - mówię tu, chociażby, o młodych kobietach z mojej rodziny. To dzięki nim przestałam być aspołeczną, niepewną swoich decyzji życiowych, osobą. To dzięki nim udało mi się stać samodzielną i podnieść po śmierci Mamy. Gdyby nie oni, nie miałabym nikogo - Tato jest schorowany i tylko pomoc bliskich pozwoliła mi skończyć liceum i rozpocząć wchodzenie w dorosłość. Przyszli rodzice - w imieniu wszystkich dzieci osób, których mama i tato zdecydowali się na późne macierzyństwo/ojcostwo: proszę, nie myślcie, że "Jakoś to będzie.". Zastanówcie się już teraz, jak będzie wyglądać pierwsze osiemnaście lat życia Waszego dziecka. To ono jest najważniejsze i to jego dobro liczy się dla Was najbardziej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kobieta powinna zacząć myśleć o macierzyństwie, dopiero gdy skończy 35 lat – uważa prof. Jean Twenge, psycholog z San Diego State University. Wtedy jest bowiem gotowa, by w pełni skupić się na wychowaniu dziecka – przekonuje w wydanej w ubiegłym roku książce „The Impatient Woman’s Guide to Getting Pregnant” (Przewodnik dla niecierpliwej kobiety, jak zajść w ciążę). Do późnego macierzyństwa namawia też Elizabeth Gregory z University of Houston w książce z 2008 r. „Ready. Why Women Are Embracing The New Later Motherhood” (Gotowe. Dlaczego kobiety decydują się na późne macierzyństwo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×