Prawda o mnie

11.29.dziękuję za słowa otuchy.Jestem silniejsza bardziej niż na to wyglądam.Mąż i jego rodzina oraz czesciowo moja rodzina przyczynili się do mojego cierpienia to fakt.Nie chcę się żalić.Daję radę dama bez niczyjej pomocy.Nie chcę nic od nikogo.Chcę tylko znać prawdę o tym co i gdzie zostało o mnie powiedziane?Wiem że ten vzłowiek coś wie i chcę żeby mi powiedział.Tylko od niego moge sie tego dowiedzieć.Nie jestem szmatą..nie jestem egoistką..nie odgrywałam pseudo dobrej..-tak jak czytałam to na innym temacie.Staram się być dobrym..uczciwym i przepełnionym empatią człowiekiem bo tak mnie wychowano..bo jestem rownież wierzącaDlaczego komuś tak bardzo zależy na tym by zniszczyć moj wizerunek?To boli strasznie,bo nie jest mi w życiu lekko a jeszcze to..

Musi dotrzeć do Ciebie to,że Twój mąż się nie zmieni ani Ty jego nie zmienisz. Musisz zaakceptować ten fakt ,że będzie Cię chciał niszczyć, bo jesteś tam mu niepotrzebna.Nie chcesz pozostawić mu domu więc musisz zaakceptować warunki w jakich przyszło Ci żyć.

11.41 nikogo nie szukam.Po co ?juz i tak wystarczająco mi jest ciezko.Miałbym sie pakowac w jakieś romanse?zwariowaliscie?to ja tu myslę czy corka ma tylko migrenę czy to nie jest jakiś guz a wy mi tu o pierdołach.Rany ludzie opamiętajcie się przecież ja mam ślub.Jestem mężatką.Nie chcę nikogo.

Jednym słowem pokochać wyrządzane Ci krzywdy:D dla dobra dzieci:D

11.47Masz rację.On myśli że ja kiedyś pęknę i zostawię to wszystko ale ja tak łatwo się nie poddam.Dom należy sie dzieciom..zbyt wiele mnie to wdzystko kosztowało..zachodu żeby mu teraaz zostawić to dla jakiejs szmaty .Stale mi mowi że jeszcze zobaczę kto przyjdzie na moje miejsce..ale ja nie odpuszczę choćby mnie mieli wynieść z tego domu nogami do przodu.Dziękuję za rozmowe,zbieram sie do pracy .

"Chcę tylko znać prawdę o tym co i gdzie zostało o mnie powiedziane?Wiem że ten vzłowiek coś wie i chcę żeby mi powiedział.Tylko od niego moge sie tego dowiedzieć." W takim razie, jak radzi Jezus: "Idź do niego i dowiedz się" - wierząca kobieto :D

Jak mam isc ?dokąd?już nie łączą mnie z nim interesy dziecka.Nie mam numeru i nie mam grafiku ,nie wiem nawet gdzie mieszka i czy życzyłby sobie mojej wizyty.

Zresztą tyle było bezpodstawnych plotek i pomowień na nasz temat że boję się co by pomyślała jego żona ..którą ma teraz.,gdybym to ja sie z nim skontaktowała.Nigdy nie chciałam by miał przeze mnie jakieś problemy czy nieprzyjemnosci dlatego trzymałam sie od niego z daleka i na dystans bo wiem jacy są ludzie.Ludzie potrafią ze zwykłej życzliwosci zrobić nie wiadomo co.Dlatego licze że sam mi powie.Licze że co mi rozjaśni.

aaa, jakie to "interesy dziecka cię z nim łączyły"?, jeśli wolno wiedzieć :D

Nauka.

Czyli czysto szkoleniowe.Przecież jestem matka a gdzie dziecko tam i ja.Proste.Zbieram sie bo mi autobus ucieknie.

on jest nauczycielem?

Jest wychowawcą grupy.Nic więcej nie powiem.

kobito, autobus ci uciekł :D :D :D :D papa!

kiedys pisala ze kocha sie w aktorze :o

Tak .aktor z Wawy..wybudował się dwie wioski dalej ale co to ma do rzeczy?